foto: Damian Kuziora

Grupa Azoty Chemik Police po raz dziesiąty mistrzem Polski ! Zespół z Polic odniósł trzecie kolejne zwycięstwo nad Developresem Bella Dolina Rzeszów, mimo oddania dziś rywalowi dwóch pierwszych setów, zagrał koncertowo w kolejnych partiach i wygrywając w nich zdecydowanie załatwiły spraw e kolejnego złotego medalu najkrótszą możliwą drogą.

Po dwóch zaciętych meczach zawodniczki Grupy Azoty Chemik Police były o włos od zdobycia złotego medalu obecnego sezonu. Do pełni sukcesu potrzebowały tylko jednej wygranej. Rzeszowianki, chcąc przedłużyć walkę o złoto, musiały zwyciężyć w dzisiejszym spotkaniu.

– Nie pozostaje nam nic innego jak walka i poszukanie swojej szansy na zwycięstwo w Policach. Pojedziemy tam z nadziejami i wiarą w zwycięstwo. Jeszcze niczego nie przegrałyśmy i powalczymy o swoją szansę najpierw w meczu numer trzy, a potem miejmy nadzieję także w kolejnych spotkaniach. Oby to się wszystko rozstrzygnęło dopiero w piątym meczu – mówiła po drugim spotkaniu Bruna Honorio, atakująca rzeszowskiej drużyny.

Pierwszy set bardzo dobrze rozpoczęły zawodniczki z Rzeszowa. Liderką była Bruna Honorio, która nie tylko zdobywała punkty atakiem, ale i męczyła rywalki mocną zagrywką, dzięki której jej koleżanki wyprowadzały skuteczne kontry 8:4. Nie pomogły dwa czasy, o które poprosił na początku partii Marek Mierzwiński, bowiem rzeszowianki cały czas grały na wysokim poziomie i utrzymywały przewagę 12:7. Również zmiany nie przyniosły poprawy gry zespołu z Polic, bowiem przyjezdne cały czas kontrolowały sytuację na boisku 18:12. W końcówce rzeszowianki były nie do zatrzymania na siatce 23:16 i choć policzanki odrobiły część strat 24:19, to ze zwycięstwa cieszyły się podopieczne Stephana Antigi 25:19.

Druga partia rozpoczęła się od walki punkt za punkt 6:6. Atak Kary Bajemy dał rzeszowiankom dwa oczka przewagi 8:6, jednak tym razem gospodynie nie pozwoliły rywalkom odskoczyć. Szybko doprowadziły do remisu 10:10 i przez chwilę trwała wyrównana walka 16:16. Dwie akcje punktowe Agnieszki Kąkolewskiej dały przewagę policzankom 20:17, jednak długo jej nie utrzymały, bowiem rzeszowianki rzuciły się do odrabiania strat i wyrównały 21:21. Policzanki zdobyły ważne punkty wychodząc na dwupunktowe prowadzenie 24:22, jednak nie wykorzystały szansy na zakończenie seta. Stephane Antiga wpuścił na boisko Gabrielę Polańską, a ta odwdzięczyła się udanym atakiem, kolejny punkt dodała Jelena Blagojević i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis 24:24. Wspomniana Gabriela Polańska zakończyła seta wygraną rzeszowianek 26:24.

Kolejna odsłona była zacięta do stanu 3:3. W kolejnych akcjach gospodynie odskoczyły rywalkom na pięć oczek 10:5 i to one przejęły inicjatywę na boisku. Teraz zespoły zdobywały punkty seriami. Po bloku Magdaleny Jurczyk oraz ataku Bruny Honorio rzeszowianki zbliżyły się do rywalek na dwa punkty 13:11, a następne dwa oczka wpadły na konto policzanek 14:11. Po błędzie Kary Bajemy, po stronie Chemika w polu zagrywki pojawiła się Agnieszka Kąkolewska i gospodynie zdobyły pięć punktów z rzędu 19:11. Tak wypracowanej przewagi podopieczne Marka Mierzwińskiego już nie oddały, wygrywając seta do 16.

Od wysokiego prowadzenia 8:1 rozpoczęły czwartą partię policzanki. Podobnie jak w poprzedniej, tak i teraz w polu zagrywki po stronie Chemika rządziła Agnieszka Kąkolewska i to dzięki niej gospodynie uzyskały taką przewagę. Stephane Antiga próbował ratować sytuację. Na boisku pojawiły się Malwina Smarzek, Ann Kalandadze i Dominika Witowska, jednak nowe zawodniczki nie odmieniły obrazu gry. Policzankom wychodziły wszystko – od mocnej zagrywki, z przyjęciem której miały problem rzeszowianki, po doskonałe obrony i punktowe kontry. W końcówce miały już trzynaście oczek przewagi 19:6. Rzeszowianki nie miały już nic do powiedzenia w tej partii, zdobywając w tym secie tylko 10 punktów.

Policzanki poszły za ciosem i już na początku tie-breaka wypracowały sobie trzypunktową przewagę 5:2. Nie pomogły ani przerwy, ani zmiany, których dokonał trener Developresu, bowiem jego zawodniczki nie potrafiły zdobyć żadnego punktu. Gospodynie za to grały bezbłędnie, powiększając przewagę. Przy zmianie stron prowadziły 8:2 i dalej punktowały 13:5. Ostatni punkt, który dał mistrzostwo Polski Grupie Azoty Chemik Police zdobyła Naiane De Almeria Rios 15:7.

Grupa Azoty Chemik PoliceDevelopres BELLA DOLINA Rzeszów 3:2 (19:25, 24:26, 25:16, 25:10, 15:7)

MVP: Jovana Brakocevic-Canzian

Grupa Azoty Chemik Police: Drews, De Almeida Rios, Kowalewska, Kąkolewska, Brakocevic-Canzian, Wasilewska, Połeć, Łukasik, Lipska, Czyrniańska, Mileković, Pol, Stenzel, Żurawska

Developres BELLA DOLINA Rzeszów: Polańska, Honorio Marques, Krajewska, Bagrowska, Blagojević, Stencel, Wenerska, Witowska, Bajema, Rapacz, Smarzek, Kalandadze, Jurczyk, Bińczycka, Szczygłowska, Przybyła

Źródło: tauronliga.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!