Fot: Weszło!

Wczoraj w ramach 5. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmował Stal Mielec, z którą przegrał 1:3. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego miała miejsce rzadko spotykana sytuacja na ekstraklasowych boiskach.

W końcówce wczorajszej rywalizacji pomiędzy Górnikiem a Stalą doszło do niecodziennej sytuacji. W 85. minucie Kevin Broll, bramkarz gospodarzy, otrzymał czerwoną kartkę za faul mprzed polem karnym. Górnik miał już wykorzystany limit zmian, więc rękawice założył… pomocnik Krzysztof Kubica, który wcielił się na kilka minut w rolę golkipera. Nie tylko od razu wybronił strzał z rzutu wolnego Piotra Wlazły, ale i też nie wpuścił żadnego gola do końca spotkania! M.in za takie rzeczy kochamy piłkę nożną.

Stal do tej pory radzi sobie niespodziewanie dobrze. Dlaczego niespodziewanie? Przed startem sezonu byli w dużej mierze skazywani na walkę o utrzymanie, spadek i częste gubienie punktów, a tu proszę, pozytywnie zaskakują. Po pięciu rozegranych spotkaniach dzierżą 10 oczek na koncie. Przegrali dotąd zaledwie jedno spotkanie i to na bardzo trudnym terenie, bowiem 2:3 z Rakowem w Częstochowie.

Natomiast Górnik zajmuje 11. lokatę Ekstraklasy. Na tę chwilę rozegrali 4 mecze, w których dwukrtonie wygrali i tyle samo razy schodzili z murawy jako przegrani.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!