foto: plusliga.pl

Drugi sobotni mecz 20. serii PlusLigi był jednostronny i dał cenne punkty siatkarzom z Suwałk. Ślepsk Malow pokonał Barkom Każany Lwów w trzech setach, z których każdy kolejny był łatwiejszy. Zwycięstwo suwalskiej ekipy pozwoli utrzymać kontakt z najlepszą „ósemką”.

Na początku meczu lepiej spisywali się zawodnicy ze Lwowa i to oni prowadzili dzięki skuteczności Kvalena, Kujundzicia i Firkala. Trzy punkty przewagi zespołu ze Lwowa (6:9) podrażniło Bartosza Filipiaka, który kapitalnym atakiem, a także asem serwisowym przybliżył swój zespół do rywali (11:12). Po chwili błąd lwowian doprowadził do remisu (12:12) i pierwszych oznak zakłopotania gości, którzy kompletnie zaniedbali przyjęcie. Ślepsk Malow wykorzystał nadarzającą się okazję i szybko uciekł na 5 punktów (20:15). W następnych akcjach to zawodnicy z Suwałk się rozluźnili, skutkiem czego prawie cały ich zapas się skończył (20:19). W końcówce gospodarze nie pozostawili ukraińskim graczom złudzeń. Po bloku punkt zdobył Takvam, w kolejnej akcji świetnie złożył podwójny blok z Halabą, a partię zamknął as serwisowy Filipiaka (25:21).

W tempie finiszu pierwszej partii miejscowi rozpoczęli drugą. Filipiak i Halaba dały się we znaki lwowianom, przyczyniając się do 3-punktowej zaliczki Suwałk (5:2). Później drużyny falami zdobywały punkty i choć kilkukrotnie Barkom złapał kontakt (5:4, 7:6, 10:9), to gospodarze podkręcali tempo akcji, oddalając się z wynikiem. Po bloku Sapińskiego miejscowi mieli cztery punkty przewagi (13:9) i zasadniczo kilkupunktowy dystans był już normą w tej partii. Środkowa faza przyniosła sporo błędów z obu stron, przy czym więcej należało do siatkarzy ze Lwowa i dystans się powiększył (19:14). W końcówce Matias Sanchez zaserwował asa, lecz najjaśniejszą postacią finiszu był Cezary Sapiński, który potrafił dobrze znaleźć się w bloku a atakiem podsumował seta (25:18).

W trzecim secie Ukraińcy prowadzili walkę tylko do stanu 5:5. Blok Kujundzicia z Sapińskim zdeprymował gości zarówno w ataku, jak też w przyjęciu, a Filipiak i Halaba bezlitośnie wykorzystali kontry budujące inicjatywę suwalskiego zespołu (10:6). Środkowa część seta należała do Filipiaka, który swoją postawą nie pozwalał myśleć graczom Barkomu o powrocie do meczu (15:9). Podrygi gości gasły praktycznie z każdą piłką, a przewaga Ślepska Malow widoczna była już we wszystkich elementach gry. Wysoki poziom w końcówce zademonstrował Sapiński, ale ostatecznie lwowian pogrążyły zagrania Takvama.

Ślepsk Malow Suwałki – Barkom Każany Lwów 3:0 (25:21, 25:18, 25:15)

MVP: Matias Sanchez

Ślepsk Malow Suwałki: Sanchez, Depowski, Żakieta, Magnuszewski, Filipiak, Kujundzić, Takvam, Rudzewicz, Buchowski, Sapiński, Halaba, Smoliński, Filipowicz, Czunkiewicz.
Barkom Każany Lwów: Kvalen, Mażenko, Szewczenko, Hołowen, Szczurow, Tupczij, Dowhyj, Tewkun, Kuczer, Yenipazar, Firkal, Cmokało, Smoliar, Żukow, Kanajew.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!