foto: plusliga.pl

W spotkaniu 1/4 TAURON Pucharu Polski pomiędzy Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Treflem Gdańsk niespodzianki nie było. Mistrzowie Polski pokonali Gdańskie Lwy, które w dodatku w drugim secie musiały pogodzić się z kontuzją środkowego Karola Urbanowicza. Na finałowy turniej do Krakowa jadą więc kędzierzynianie, a gdańszczanie muszą się mierzyć z osłabieniem swojej drużyny.

Rywalizację otworzyła wymiana sił w ataku, gdzie na zagrania Aleksandra Śliwki odpowiadał Bartłomiej Bołądź (4:5). Tę wymianę sił na siatce lepiej przetrzymali goście, którzy dzięki czujnej grze w bloku dość szybko odskoczyli nam na trzy punkty(4:7). Skuteczna gra gości w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła zmusiła do reakcji Tuomasa Sammelvuo. Przerwa na zadanie trenera gospodarzy poskutkowała, ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził celny atak Łukasza Kaczmarka. Przy dokładnych dograniach swoich kolegów Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, to właśnie ataki Davida Smitha i Dimy Pashytskiego poprawiły sytuację naszego zespołu (10:12). Cierpliwa gra kędzierzynian opłaciła się, przy serii zagrywek Aleksandra Śliwki i czujnej grze na siatce miejscowy zespół nie tylko doprowadził do wyrównania, a nawet wyszedł na prowadzenie 19:16. Na tak grających kędzierzynian goście nie byli w stanie znaleźć sposobu, swoje noty w tym secie poprawiał jeszcze Bartosz Bednorz i wygrywając 25:21 ZAKSA objęła prowadzenie w meczu.

Po wyrównanym początku drugiego seta reakcje gospodarzy w sytuacyjnych piłkach i celne kontrataki wyprowadziły ZAKSĘ na prowadzenie 5:3. W odpowiedzi na ich zagrania  asem serwisowym popisał się Sawicki i szybko powrócono do gry na styku (5:5). Znakomita gra kędzierzyńskich środkowych (as serwisowy Pashytskiego i skuteczny atak Smitha) wyprowadziły miejscowych ponownie na prowadzenie (10:8). Gdańszczanie nie ustrzegli się błędów własnych, zerwane ataki gości w połączeni z pewną grą naszego zespołu miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (17:12). Pojedyncze celne zagrania Nasevicha czy Martineza nie wybiły z rytmu podopiecznych trenera Sammelvuo, na środku siatki dzielił i rządził David Smith, co sprzyjało kontrolowaniu sytuacji (18:14). Przyjezdni nie zamierzali rezygnować, czujna gra w bloku Gałązki z Droszyńskim zniwelowała nieco dystans (20:17). Tym razem to szkoleniowiec ZAKSY musiał sięgać po przerwę na żądanie (20:17). Po wznowieniu rywalizacji na sile nie tracił serwis Martineza i dystans dodatkowo stopniał. Na odpowiedź ZAKSY nie musieliśmy długo czekać. Szeregi przyjęcia gości skutecznie poruszył David Smith, a od ściany bloku miejscowych odbił się Nasevich. Chwilę później atak Dimy Pashytskiego dały gospodarzom pierwszą piłkę setowa(24:20), gdańszczanie jeszcze się bronili, seta zakończył jednak autowy serwis Sawickiego (25:22).

Również w trzecim secie lepiej wystartowali kędzierzynianie. Celny serwis Dmytro Pashytskiego i punktowe bloki siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zrobiły różnicę (6:3). Na skrzydłach regularnie punktował Aleksander Śliwka,  kędzierzyńskiemu kapitanowi odpowiadał Martinez, jednak przy serii bloków mistrzów Polski goście byli bezradni (12:5). Przerwa, o którą poprosił Igor Juricić nie wybiła z rytmu dobrze dysponowanych kędzierzynian. Do skutecznych zagrań w ataku Łukasz Kaczmarek dodał punktowy serwis i jego zespół utzrymał prowadzenie (15:9). Szukając szans na odwrócenie losów seta Martinez ryzykował jeszcze w polu serwisowym, na niewiele się to zdało. Kolejne błędy w wykonaniu gości przybliżały ZAKSĘ do celu, po autowym ataku Patryka Niemca prowadziliśmy w końcówce 19:12. Gdańszczan z niewygodnego ustawienia wyprowadził jeszcze Nasewich, gościom perfekcyjnie odpowiedział David Smith i w końcówce seta prowadziliśmy 21:13. Regularność naszego zespołu w ataku i celny serwis Davida Smitha były kluczem do sukcesu. Amerykanin popisał się jeszcze asem serwisowym (24:15), seta i cały mecz zakończył natomiast zerwany atak przyjezdnych (25:17).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:0

(25:21, 25:22, 25:17)

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Stępień, Janusz, Wiltenburg, Staszewski, Kluth, Bednorz, Śliwka, Smith, Paszycki, Żaliński, Huber, Shoji, Banach
Trefl Gdańsk: Gałązka, Wlazły, Franchi Martinez, Niemiec, Czerwiński, Nasevich, Bołądź, Kampa, Urbanowicz, Sawicki, Droszyński, Zaleszczyk, Perry, Pruszkowski

 

Źródło: zaksa.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!