Foto: plusliga.pl

Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała pożegnali się z PlusLigą meczem z Ślepskiem Malow Suwałki. W całym sezonie gospodarze byli w stanie wygrać tylko trzy spotkania. Dziś mieli okazję na czwarte – pożegnalne, ale przegrali z kretesem 0:3. 

W pierwszym secie gospodarze radzili sobie tylko do stanu 7:7. Później pociąg z wynikiem im szybko odjechał. Punkty dla Ślepska zdobywali Halaba, Sapiński, Kujundzic. Z przyjęciem zagrywek Sancheza czy Kujundzica kompletnie nie radzili sobie Cupkovic, Puczkowski i Teklak, przez co gospodarze nie mogli wyprowadzić skutecznego ataku. Mylił się przez to wielokrotnie Cupkovic, Hunek czy Siek. Z kończeniem piłek nie mieli za to problemu przyjezdni. Nie potrafił utrudnić im też tego blok BBTS-u Bielsko-Biała, więc Takvam czy Halaba robili co chcieli przy siatce. Przewaga Ślepska Malow Suwałki w połowie seta wynosiła pięć, sześć oczek. W końcówce partii wzrosła do dziewięciu/dziesięciu. Jej autorem był między innymi Filipiak, który stanął w polu serwisowym i trzykrotnie wycelował w Teklaka. Tylko jedną z tych zagrywek udało mu się utrzymać, ale mimo tego wystawa Gila do Cupkovica nie skończyła się skutecznym atakiem. W końcu jednak Filipiak się pomylił, a chwilę później siatkarze Ślepska Malow Suwałki zwyciężyli 25:12, po postawionym bloku Kujundzica na Sinoskim.

Drugi set miał bardzo podobny przebieg do pierwszego. Tym razem jednak bielszczanie nie potrafili nawet na samym początku utrzymać korzystnego czy remisowego rezultatu. Zespół z Suwałk szybko odskoczył na kilka punktów przewagi, dzięki Takvamowi i Filipiakowi. W bloku dobrze popracował też Sapiński zatrzymując Sinoskiego i przewaga wynosiła już trzy oczka. Chwilę później w ataku pomylił się jeszcze Darlaczi. Tablica wyników wskazywała 9:5 na korzyść Ślepska Malow Suwałki. Gra gospodarzy wyglądała tragicznie. Nawet gdy przyjmowali piłkę to nie potrafili skutecznie zaatakować. Mieli też olbrzymie problemy w obronie, praktycznie w ogóle nie podbijając piłek wrzucanych w ich boisko przez rywali. Kompletnie nie funkcjonował też ich blok czy zagrywka. Przez to znów przyjezdni doprowadzili do zbudowania kolosalnej przewagi, głównie za sprawą trójki siatkarzy (Takvama, Halaby i Filipiaka) wymieniającej się w zdobywaniu oczek. Goście zwyciężyli 18:25, po błędzie na zagrywce Sieka.

W trzeciej partii gospodarze zaskoczyli swoją niezłą grą. Błędy popełniać zaczęli goście, przez co to siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała wyszli na prowadzenie 7:4. Największy problem był w kończeniu ataków. W pewnym momencie zaciął się Kujundzic i Filipiak. Na punkty pracował praktycznie tylko Takvam. Utrudniał im to jeszcze Sapiński, który w jednej z akcji popełnił błąd dotknięcia siatki. Po stronie gospodarzy do dobrej dyspozycji w ataku wrócili Hunek, Siek czy Sinoski. O wiele lepiej szło im także w obronie, przez co piłki Ślepska już nie tak łatwo wpadały w boisko. Mimo tego to siatkarze z Suwałk pokazali swoją klasę doprowadzając najpierw do remisu, a później wychodząc na prowadzenie. Znów dużo niewymuszonych pomyłek wpadało na konto BBTS-u, przez co gospodarze nie byli w stanie nawiązać walki. Pod koniec seta zdziałać coś dobrego próbował jeszcze Siek i Gil, ale ani jednemu ani drugiemu to nie wyszło. Ostatecznie Ślepsk Malow Suwałki wygrał 25:23, po błędzie Gila na zagrywce i w całym spotkaniu 3:0.

Ślepsk Malow Suwałki zakończy fazę zasadniczą na dziewiątym bądź dziesiątym miejscu, w zależności od tego co zrobi PGE Skra Bełchatów w meczu z LUK Lubin. BBTS Bielsko-Biała od przyszłego sezonu będzie grać w TAURON 1. Lidze.

BBTS Bielsko-Biała – Ślepsk Malow Suwałki 0:3 (12:15, 18:25, 23:25)

MVP: Mateusz Czunkiewicz

BBTS Bielsko-Biała: Cupkovic, Siek, Sinoski, Puczkowski, Hunek, Gil, Teklak.

Ślepsk Malow Suwałki: Takvam, Sanchez, Kujundzic, Sapiński, Filipiak, Halaba, Czunkiewicz, Magnuszewski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!