Wczoraj w Zagrzebiu polscy zapaśnicy kończyli rywalizację na Mistrzostwach Europy. Tylko jeden z reprezentantów Polski w stylu klasycznym zdołał awansować do walki o strefę medalową.
Na matę w sobotę wyszło czworo polskich ”klasyków”: Michał Tracz (kat. -60 kg), Roman Pacurkowski (kat. -67 kg), Kamil Czarnecki (kat. -72 kg) oraz Gerard Kurniczak (kat. -97 kg).
Pacurkowski i Kurniczak odpadli już w rundzie kwalifikacyjnej. Pierwszy z nich przegrał z Ukraińcem Parvizem Nasibovem 0:2, a drugi z Grekiem Laokratisem Kesidisem 1:9 (przewaga techniczna). Lepiej poszło Czarneckiemu, który w kwalifikacjach pokonał Szwajcara Michaela Portmanna 8:0 (przewaga techniczna), a w 1/8 finału poległ z Francuzem Ibrahimem Hassanem Ghanemem przez ten sam powód, który zastosował na Portmannie. Tracz zmagania rozpoczął od 1/8 finału i od razu poległ z Serbem Georgiim Tibilovem 0:5.
Z racji dojścia do samego finału Francuza Kamil Czarnecki stanie dziś przed szansą wywalczenia brązowego medalu. Zmierzy się w repasażu z Czechem Jakubem Bieleszem, a w przypadku wygranej powalczy o krążek z Serbem Ali Arsanalem