Polska - Bułgaria
Foto: pzps.pl

W trzecim meczu Ligi Narodów reprezentacja Polski podjęła Bułgarów. Jeśli ktoś myślał, że będzie to łatwe spotkanie to mocno się pomylił. Podobnie jak wczoraj nasi siatkarze musieli zagrać pięć setów, żeby rozstrzygnąć na swoją korzyść ten mecz. Ostatecznie po kilku zmianach wprowadzonych w czwartym secie przez Nikolę Grbicia zwyciężyli 3:2 i zgarnęli dwa punkty. 

Pierwszy set rozpoczął się od gry punkt za punkt. Dopiero od stanu 7:7 na dwa oczka przewagi (9:7) odskoczyli polscy siatkarze. Najpierw udanie ze środka zaatakował Karol Urbanowicz, a potem Mateusz Bieniek zablokował Grozdanova. Bułgarzy szybko doprowadzili do wyrównania po tym jak polski środkowy zerwał atak, a leworęczny Dimitrov posłał asa serwisowego. Artur Szalpuk nie miał szans na przyjęcie tej piłki. Znów zaczęła się gra, w której żadna z reprezentacji nie potrafiła uzyskać przewagi. Po stronie polskiej punktowali Butryn i Szalpuk, a po bułgarskiej Atanasov i Dimitrov. Pod koniec meczu blokiem zatrzymał nareszcie Dimitrova – Szalpuk, a dobrą zmianę dał Dawid Dulski. To spowodowało, że Polacy prowadzili 22:20. Niestety, kiedy mieliśmy okazję na zdobycie piłki setowej to w ataku ze środka pomylił się Mateusz Bieniem. Tym samym doszło do wyrównania wyniku i nerwowej końcówki. W niej lepsi okazali się rywale Polaków, którzy skończyli atak z lewej strony (Atanasov), a później ten sam siatkarz wygrał przepychankę na siatce. Bułgarzy zwyciężyli po grze na przewagi 27:25.

W drugiej partii Polacy szybciej wyszli na prowadzenie (5:3). Dwójka: Firlej i Szymański spisywała się kapitalnie. Nasz rozgrywający oszukał kiwką siatkarzy Bułgarii, a Szymański w dobrym stylu zakończył atak. Nasi siatkarze jednak roztrwonili przewagę po zaledwie kilku akcjach i gra znów zaczęła się od nowa. Obie reprezentację przez pewien czas zmieniały się na minimalnym prowadzeniu. Znów dobrze zaczął wyglądał Artur Szalpuk i Mateusz Bieniek. Co prawda drugi z nich dał się zatrzymać na pojedynczym bloku przez Aleksa Grozdanova, ale w kolejnej akcji, gdy dostał piłkę w ataku wykorzystał ją bezbłędnie. To samo zrobił w polu zagrywki, gdzie ustrzelił asa serwisowego celując w jednego z Bułgarów. Do tego wszystkiego blok dołożył jeszcze Butryn na Atanasovie i polscy siatkarze wypracowali sobie przewagę 15:13. W końcówce odrodził się w ataku Karol Butryn, a rywale zaczęli się coraz częściej mylić. Nikolov nie potrafił skończyć piłki, więc trener reprezentacji Bułgarii poprosił o przerwę. Po niej Butryn zdobył bezpośrednie dwa punkty z zagrywki, a Artur Szalpuk wykorzystał kontrę i prowadziliśmy już pięcioma punktami. Co więcej w przedostatniej akcji po serwisie Butryna Bułgarzy nie utrzymali przyjęcia, z czego skorzystał Dawid Dulski. Piłkę setową na 25:19 skończył udanym atakiem Jakub Szymański.

Początek trzeciej partii nie był wymarzony dla biało-czerwonych. Błędy w ataku popełniał Karol Butryn, a Atanasov i Grozdanov wykorzystywali to. Wydawało się jednak z czasem, że w trzecim secie będzie najbardziej spokojnie. Polacy szybko odskoczyli na trzy oczka (10:7), po tym jak po bloku zaatakował Jakub Szymański, a potem zdobył punkt swoją zagrywką. W kontrze agresywną kiwką popisał się Artur Szalpuk. Później gra naszych reprezentantów mocno się posypała. Nie dość, że Bułgarzy odrobili całość strat to jeszcze wyszli na pokaźne prowadzenie. Polscy siatkarze mieli duże kłopoty w przyjmowaniu zagrywek rywali, a także w kończeniu ataków. Często nadziewali się na blok swoich przeciwników, przez co Ci odskoczyli na 18:14. Polacy próbowali gonić wynik i zmniejszyli straty z czterech na dwa oczka, głównie za sprawą Szalpuka. Dużo prostych pomyłek notował Karol Butryn. Polski atakujący nawet przy przebiciu piłki oburącz na drugą stronę nadział się na blok bułgarski. W końcówce zagrywką szarpnął Szalpuk, a szczelny blok postawił na Dimitrovie Mateusz Bieniek wraz ze swoimi kolegami. Piłkę setową Bułgarzy zdobyli po świetnej zagrywce i wykorzystaniu wracającej piłki przez Atanasova. Nie musieli się zbytnio napracować, żeby skończyć tę partię na swoją korzyść bo w siatkę zagrał Dawid Dulski. Polacy przegrali trzeciego seta 22:25.

Czwartą partię Karol Kłos rozpoczął od pojedynczego bloku na środkowym Bułgarii. Potem skuteczny atak z lewej strony skończył Dawid Dulski i Polacy prowadzili już 4:1. Ponownie udany blok zaliczył Karol Kłos, który dołożył ręce do Dulskiego i zamknął kierunek. Świetny serwis prezentował Kamil Semeniuk, który przez kilka akcji utrzymywał się w polu serwisowym. W ataku rozkręcił się na dobre Dulski, któremu nie przeszkadzał nawet potrójny blok Bułgarów, a z szóstej strefy przypomniał o sobie Kamil Semeniuk. To wszystko poskutkowało gigantyczną zaliczką biało-czerwonych 9:1, którą wystarczyło tylko utrzymywać. To właśnie robili polscy siatkarze, którzy nie pozwalali się zbliżyć wynikiem reprezentacji Bułgarii. Nadal dobrą dyspozycją cieszyli się Dulski, Semeniuk czy Szalpuk. Rywale nie potrafili znaleźć na to skutecznej recepty często myląc się w polu serwisowym. W końcówce Polacy lekko stracili koncentrację i Bułgarzy zmniejszyli zaliczkę do czterech punktów. Mimo tego nasi siatkarze doprowadzili szczęśliwie do końca seta zwyciężając 25:22, po kiwce Artura Szalpuka.

W tie-breaku Polacy wypracowali sobie przewagę dwu, a później i trzypunktową. Było to możliwe za sprawą kontr i skutecznych ataków Semeniuka i Szalpuka. Pomogli nam też na środku Karol Kłos i Mateusz Bieniek kończąc swoje piłki dostarczane przez Łomacza. Bułgarzy nie tyle co popełniali błędu w ataku, ale przede wszystkim nie potrafili zagrozić zagrywką, co odbijało się im później w ustawieniu obrony i bloku. W końcówce tie-breaka Dawid Dulski dał nam trzynasty punkt w polu serwisowym. Polacy zwyciężyli 15:11, po autowym ataku Nikolova i w całym meczu 3:2.

Reprezentacja Polski wygrała trzeci mecz w tegorocznej Lidze Narodów. Do zwycięstw nad Francją i Iranem dorzuca pokonanie Bułgarii. Jutro naszych siatkarzy czeka dzień odpoczynku. W niedzielę biało-czerwoni zmierzą się o 8:40 z Serbami.

Polska – Bułgaria 3:2 (25:27, 25:19, 22:25, 25:22, 15:11)

Polska: Firlej, Butryn, Szymański, Szalpuk, Urbanowicz, Bieniek, Szymura, Dulski, Łomacz, Semeniuk.

Bułgaria: Seganov, Dimitrov, Atanasov, Nikolov, Kolev, Grozdanov, Bozhilov, Kariagin, Petkov, Kolew, Penchev.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!