Foto: @salamon1591 (Twitter)

Stoper Lecha Poznań, Bartosz Salamon na swój powrót do gry będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl UEFA zdecydowała się przedłużyć zawieszenie reprezentanta Polski.

W kwietniu tuż przed rewanżowym meczem z Djurgardens IF w Lidze Konferencji, z obozu Lecha Poznań media obiegła sensacyjna informacja. Chodzi o zawieszenie Bartosza Salamona, czyli wówczas podstawowego stopera „Kolejorza” na 90 dni ze względu na wykrycie w jego organiźmie niedozwolonej substancji. Sprawa była o tyle problematyczna, że po pierwsze poznaniacy dowiedzieli się o tym na kilka godzin przed ważnym meczem w europejskich pucharach, a po drugie nikt czegoś takiego po Salamonie się nie spodziewał.

Wówczas nikt tego na poważnie nie traktował, a próbka B miała potwierdzić fakt, że Polak nie stosuje dopingu. Czy tak się stało? Otóż nic bardziej mylnego. Próbka B była praktycznie kopią pierwszego badania i także wykazała obecność tzw. diuretyku, który znajduje się w chlortalidonie. Jest to specyfik, który służy do leczenia np. niewydolności serca, ale może być także środkiem maskującym używanie innych niedozwolonych substancji.

Na niekorzyść Salamona działa także to, że do tej pory nie złożył w tej sprawie wyjaśnień. Obrońca poprosił UEFĘ o dodatkowy czas, a ta wyznaczyła termin do 12 lipca tego roku. W związku z tym zawieszenie zostało przedłużone na czas nie określony. Na nieobecności polskiego defensora traci nie tylko Lech Poznań, ale i reprezentacja Polski, w której nie tak dawno temu sam Salamon wystąpił i prezentował się całkiem dobrze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!