Foto: CEV Volleyball

W wielkim finale siatkarskiej Ligi Narodów Polacy po fantastycznej grze pokonali reprezentację USA 3:1 i sięgnęli po złoty medal tych rozgrywek. 

Set rozpoczął się od asa serwisowego Mathew Andresona, który ruszył w przyjęciu polskiego libero – Pawła Zatorskiego. Chwilę później – już po dobrym przyjęciu – atak na prawym skrzydle skończył Łukasz Kaczmarek i wyrównał wynik meczu. Następnie w polu serwisowym pojawił się Mateusz Bieniek i poczęstował Jankesów punktem bezpośrednio z zagrywki. Kolejny punkt zdobył Kaczmarek i Polacy odskoczyli na dwa punkty (3:1). Amerykanie zdołali wyrównać i gra toczyła się już punkt za punkt. Przy wyniku 12:12 atak zerwał Jaeschke a na zagrwyce strzelał Wilfrefo Leon, który popisał się dwoma asami serwisowymi z rzędu. Tym samym biało-czerwoni odskoczyli rywalom na 3 „oczka” (15:12). Polacy nie dali sobie już wyrwać prowadzenia. Prezentowali się bardzo dobrze w przyjęciu, dobrze funkcjonował atak, a zagrywką skutecznie odrzucaliśmy Jankesów od siatki. W końcówce Amerykanie zbliżyli się na 1 punkt, ale zagrywkę popsuł Torey DeFalco i Polacy wygrali pierwszą partię 25:23.

Początek drugiej partii był bardzo wyrównany. Ponownie oglądaliśmy grę punkt za punkt. Trwało to do momentu, w którym boisko okazało się za małe dla Holt’a. Następnie asa serwisowego posłał Kochanowski i podopieczni Nikoli Grbicia objęli trzypunktowe prowadzenie (8:5). Polacy kontynuowali swoją drobrą grę. Na lewym skrzydle szalał Wilfredo Leon, na prawej flance strzelał Kaczmarek, a amreykański blok nie mógł roczytać intencji Marcina Janusza. W pewnym momencie Jankesi złapali wiatr w żagle i zbliżyli się do Polaków na zaledwie jeden punkt, a gdy blok obił Russell rezultat wynosił 18:18. Pozostała część seta to znów gra „oczko” za „oczko”. Wojnę nerwów w końcówce lepiej znieśli amerykanie, którzy po punktowym bloku Aarona Russel’a wygrali drugą partię 26:24, a w całym meczu doprowadzili do remisu.

W pierwszej fazie trzeciego seta Polacy, po dobrej konsekwentnej grze wypracowali sobie 4 „oczka” zaliczki (10:6). Przy stanie 12:8 na korzyść biało-czerwonych na prawym skrzydle „samolot” pod same bandy posłał Anderson i Polacy powiększyli przewagę do pięciu punktów. Podopieczni Nikoli Grbicia rozgrywali tę partię niemal po profesorsku. W obronie niesamowite piłki wyciągał Zatorski, fenomenalny w tegorocznej edycji Ligi Narodów Łukasz Kaczmarek zdobywał kolejne punkty z ataku, a Śliwka utrzymał świetną dyspozycję z sobotniego półfinału. Na polską ścianę nabił się Aaron Russel i biało-czerwoni prowadzili już 18:12. Jankesi nie byli w stanie już takiej straty odrobić, a po błędzie przekroczenia linii 3. metra przez Jendryka, Polacy wygrali trzecią partię 25:18.

Czwarta partia rozpoczęła się dla biało-czerwonych fantastycznie. Ze środka atak skończył Huber, w boisko nie trafił Anderson, a akcję później efektownego „gwoździa” wbił Norbert Huber. Tym samym Polacy prowadzili już 3:0. W dalszej części seta Polacy kontynuowali swoją koncertową grę i coraz bardziej odjeżdżali Amerykanom. Na lewej flance atak skończył Śliwka i biało-czerwoni prowadzili już 12:5. Polacy wciąż bardzo dobrze grali w ataku, linia przyjęcia również funkcjonowała bardzo dobrze. Jakub Kochanowski popisał się kolejnym fantastycznym blokiem, zatrzymując atak z pipe’a w wykonaniu Andresona. Po tym punkcie Polacy prowadzili już 17:12. Końcówka seta także należała do reprezentacji Polski. Asem serwisowym Jankesów poczęstował Norbert Huber i już tylko trzy punkty dzieliły Polaków od złotego medalu. Mecz punktowym blokiem skończył Kochanowski i dał biało-czerwonym złoty medal Ligi Narodów!

Liga Narodów – finał  
Polska – USA 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18)
Polska: Łomacz, Popiwczak, Janusz, Zatoski, Śliwka, Bednorz, Kurek, Kochanowski, Semeniuk, Kaczmarek, Bieniek, huber, Fornal, Leon
USA: Shoji, Dagostino, Christenson, Ma’a, Russel, Smith, Muagututia, Hanes, Jendryk, Anderson, Holt, Averill, Jaeschke, DeFalco

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!