Foto: Twitter/PKO BP Ekstraklasa

W ostatnim sobotnim spotkaniu 3. kolejki PKO Ekstraklasy Radomiak Radom, który po raz pierwszy zagrał na nowym stadionie przy ulicy Struga 63, przegrał z Cracovią 0:1 (0:1). O niesamowitym pechu w pierwszej połowie może mówić Pedro Henrique, który trzykrotnie trafił w poprzeczkę i raz w słupek. 

Początek spotkania to niegroźne sytuacje pod obiema bramkami. W 12. minucie Alves dośrodkował piłkę w pole karne wprost na głowę Henrique, ale ten trafił jedynie w poprzeczkę. Cztery minuty później Brazylijczyk znów miał świetną okazję, ale z kilku metrów uderzył ponownie w poprzeczkę bramki Madejskiego. W 24. minucie do siatki po raz pierwszy trafiła Cracovia. Rakoczy dostał długie podanie, dzięki któremu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Majchrowicz wyszedł jednak z bramki, a 21-latek z piłką przesunął się do boku pola karnego, skąd dośrodkował ją wprost na głowę Kallmana, który wygrał pozycję z Cichockim i głową trafił do pustej siatki. Gol najpierw nie został uznany, ponieważ sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej, ale po dłuższej chwili sprawdzania tej sytuacji na wozie VAR, arbiter wskazał na środek boiska.

Radomiak od razu rzucił się do odrabiania strat. Bliski był tego w 31. minucie, ale Henrique po raz trzeci uderzył w poprzeczkę! Czyżby bramka Madejskiego była zaczarowana? W 35. minucie strzałem celnym „pochwalić się” mógł Abramowicz, ale czujny między słupkami był 26-letni golkiper „Pasów”. Pierwsza połowa przebiegała w sposób bardzo niepłynny, dlatego że mecz był często przerywany ze względu na brak widoczności przy Struga 63. Kibice Radomiaka m.in. fajerwerkami w 42. minucie przywitali się z nowym obiektem. Warto też dodać, że sędzia Przybył przedłużył pierwszą część gry aż o 10 minut. W piątej minucie doliczonego czasu znów uderzał Henrique, ale tym razem Brazylijczyk nie trafił w poprzeczkę, ale w słupek! Chwilę później odpowiedziała Cracovia. Oshima świetnie zagrał do Kallmana, a ten znalazł się sam na sam z golkiperem Radomiaka. Majchrowicz zdecydował się jednak wyjść z bramki i instynktownie wybronił ten strzał swoją lewą nogą. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się niewielkim prowadzeniem „Pasów”.

Druga część gry rozpoczęła się podobnie do tej pierwszej. Znów mieliśmy sytuacje pod obiema bramkami, ale brakowało jednak odpowiedniego wykończenia. W 58. minucie groźny strzał zza pola karnego oddał Edi Semedo, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, ale dobrą interwencją popisał się Madejski. 5 minut później tym samym odpowiedział Atanasov, ale z drobnymi problemami futbolówkę złapał Majchrowicz. W 72. minucie świetną piłkę dostał Kallman, który przed sobą miał tylko bramkarza Radomiaka. Fin przyjął najpierw futbolówkę, a następnie uderzył ją nad poprzeczką. To była doskonała okazja na podwyższenie wyniku przez „Pasy”.

W 81. minucie do bramki trafił Edi Semedo, dając wyrównanie Radomiakowi, ale radość na stadionie nie trwała zbyt długo, ponieważ portugalski zawodnik był jednak na pozycji spalonej. 6 minut później strzał w stronę bramki oddał Abramowicz, ale golkiper Cracovii przeniósł piłkę nad poprzeczką. W piątej minucie doliczonego czasu gry doskonałą okazję na wyrównanie mieli gospodarze. Henrique piętką z kilku metrów chciał pokonać Madejskiego, ale czujny między słupkami był 26-latek. Dwie minuty później ponownie w roli głównej był golkiper Cracovii, który popisał się świetną paradą na linii bramkowej. Wcześniej jednak i tak jeden z zawodników Radomiaka był na spalonym. Ostatecznie to sobotnie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Cracovii 1:0 po golu w 24. minucie Kallmana.

Radomiak Radom – Cracovia 0:1 (0:1)

Kallman 24′

Radomiak: Majchrowicz – Grzesik, Rossi, Cichocki, Abramowicz –Semedo (71′ Rocha), Donis (79′ Kaput), Wolski (79′ Machado), Alves, Castaneda (56′ Edi Semedo) – Henrique

Cracovia: Madejski – Jugas, Ghita, Hoskonen – Rapa, Oshima, Atanasov, Jaroszyński (90+7′ Zaucha), Rakoczy (69′ Kakabadze), Bochnak (69′ Makuch) – Kallman (90+2′ Śmiglewski)

Żółte kartki: Rossi Makuch

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!