Iga Świątek
Fot. John Minchillo

Przykrą niespodziankę w nocy czasu polskiego przeżywali kibice Igi Świątek, ale też i sama tenisistka. Polka po przegraniu w 1/8 finału US Open z Jeleną Ostapenko (WTA. 21) żegna się nie tylko z wielkoszlemowym turniejem, ale również z prowadzeniem w rankingu WTA. 

Nikt nie spodziewał się, że polska tenisistka będzie przeżywać w nocy z niedzieli na poniedziałek taki koszmar. Pierwszy set nie zapowiadał jeszcze niczego złego. Raszynianka co prawda straciła już w inaugurującym gemie swoje podanie, ale w drugim i szóstym to ona przełamała i doprowadziła seta do szczęśliwego zakończenia (6:3).

Niestety w drugiej partii Polka dała się złamać aż dwa razy (w drugim i ósmym gemie). Sama była w stanie przełamać tylko raz w siódmym. Wtedy wydawało się, że polska tenisistka wraca do swojej dobrej gry, ale było to tylko chwilowe złudzenie. W końcówce seta mimo breaka dla Igi Jelena Ostapenko nie dała sobie wyrwać zwycięstwa (6:3).

O ile jeszcze o drugim secie można mówić, że był on dość wyrównany, o tyle w trzecim nie było już czego zbierać. To co zafundowała Idze Świątek Łotyszka było istnym pogromem. Ostapenko odbierała serwis aż czterokrotnie. Raszynianka odpowiedziała na to zaledwie jednym wygranym symbolicznym szóstym gemem. Na więcej nie było ją tej nocy stać, przez co przegrała po pierwszym setbolu 1:6 i w całym meczu 1:2.

Na domiar złego Polka w następny poniedziałek nie znajdzie się już na czele rankingu WTA. Po siedemdziesięciu pięciu tygodniach liderowania ustąpi miejsca Białorusince Arynie Sabalence.

1/8 finału US Open:

Iga Świątek – Jelena Ostapenko 1:2 (6:3, 3:6, 1:6)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!