Stal Stalowa Wola pokonała w spotkaniu 1/32 Fortuna Pucharu Polski Znicz Pruszków 2-0, dzięki czemu będzie kontynuować przygodę w tych rozgrywkach. W wyrównanym pojedynku w Stalowej Woli Stal zdobyła dwa gole z rzutów karnych autorstwa Iwao i Klisiewicza.

Trenerzy obu drużyn desygnowali na boisko eksperymentalne zestawienia w stosunku do standardów stosowanych w potyczkach ligowych. W obu drużynach dokonano po 8 zmian w składach. Mecz beniaminków i jednocześnie ekip, które po kilku latach powróciły na wyższy szczebel rozgrywkowy – Stal Stalowa Wola do II ligi, a Znicz na zaplecze ekstraklasy – rysował się dość interesująco.

Pierwsze dwa kwadranse gry prowadzono w leniwym tempie, a piłka krążyła głównie między dwiema „szesnastkami”. Stal zaproponowała dwa uderzenia – z pola karnego Wiktoruka oraz kilkunastu metrów Iwao, lecz oba zostały zablokowane przez pruszkowskich obrońców. Z kolei goście próbowali kombinacyjnymi podaniami rozmontować defensywę drugoligowców, lecz razili niedokładnością. Tuż przed upływem pół godziny gry z blisko 25.metrów groźne uderzenie oddał Seweryn, odbite przez obrońców na rzut rożny, po którym z kolei piłkę w swoim zasięgu miał Iwao. Zaskoczony jednak źle zareagował kilka metrów przed bramką Znicza i okazja przepadła. W ostatnich kilkunastu minutach przed przerwą piłkarze obu zespołów przyspieszyli grę, jednak nic z tego nie wynikło i do przerwy najbardziej z zachowanego czystego konta zadowoleni byli bramkarze, którzy w realiach gospodarczych zasłużyli na zasiłek dla bezrobotnych.

Po przerwie do pracy wzięli się gracze pierwszoligowca z Pruszkowa i pod bramką gospodarzy zrobiło się gorąco. Przyjezdni starali się zaskoczyć  Przybka strzałami z dystansu, a po jednym z nich do odbitej przez bramkarza Stalówki piłki dobiegł Czarnowski, lecz z kilku metrów nie zdołał jej umieścić w siatce, nie bez przyczyny genialnego zachowania bramkarza. Miejscowi starali się przenieść gry na połowę Znicza i po jednej z oswabadzających akcji uderzał na bramkę przyjezdnych Mydlarz, ale wprost w bramkarza. Optyczną przewagę posiadał Znicz, jednak odpowiedzi Stali wiały coraz większą grozę w polu karnym. W 68. minucie z lewej strony w pole karne Znicza dorzucił piłkę Urban ale brakowało zamknięcia akcji. Kolejne zagranie w pole karne gości skończyło się faulem na Iwao, a egzekutorem „jedenastki” był sam poszkodowany i Stal objęła w 73. minucie prowadzenie. Znicz ruszył do ataku, dwa razy zakotłowało się w polu karnym, lecz ofiarnie grający obrońcy gospodarzy umiejętnie utrudniali zdobycie wyrównującego gola.

W końcówce meczu pruszkowianie natarli z podwójnym impetem. Strzał Nagamatsu z pola karnego został zablokowany, zaś  Wójcicki dwukrotnie nie trafił w bramkę. Natomiast kontra Stali była finalizowana podaniem do Klisiewicza, który został podcięty w polu karnym. Podobnie jak za pierwszym razem, również w tym przypadku sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany, pieczętując awans zespołu ze Stalowej Woli do II rundy rozgrywek.

Stal Stalowa Wola – Znicz Pruszków 2:0 (0:0)

Iwao 73′ ( z rzutu karnego), Klisiewicz 90′ (+5)

Stal Stalowa Wola: Przybek – Iwao (77. Klisiewicz), Wiktoruk, Soszyński, Maluga, Furtak, Seweryn, Banach, Sukiennicki, Górski (61. Chełmecki), Urban (81. Ziarko).
Znicz Pruszków: Misztal – Tkaczuk, Krocz (65. Wójcicki), Grudziński, Nagamatsu, Czarnowski (65. Pomorski), Tabara (65. Wawszczyk), Kendzia (77. Juchymowicz), Nowak, Błyszko, Krajewski (77. Proczek).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!