Foto: mkschojniczanka.pl

W 1/32 finału Pucharu Polski Chojniczanka Chojnice podjęła Resovię Rzeszów. Piłkarze obu drużyn dobrze znają się z ligowego boiska Fortuna 1 Ligi. Rzeszowianie udowodnili, że nie bez powodu nadal w niej grają zwyciężając 3:2. 

Chwilę po pierwszym gwizdku sędziego Resovia Rzeszów już mogła cieszyć się z gola. W pierwszej minucie bowiem do siatki rywali trafił Maciej Górski, który otrzymał podanie od Bartłomieja Eizencharta. Chwilę później wynik mógł ulec zmianie, ale po wykonaniu rzutu wolnego przez Adriana Łyszczarza dobrze zainterweniował Sebastian Szabłowski. Mimo to Resovia nie musiała długo czekać na drugiego gola. W 27. minucie drugiego gola w tym meczu zanotował Maciej Górski. Tym razem został obsłużony przez Łyszczarza. Przez pierwsze trzydzieści minut po stronie Chojniczanki widzieliśmy przede wszystkim ogrom niedokładności, a do tego brak groźnych sytuacji, które mogłyby zaskoczyć bramkarza przyjezdnych. Dopiero w 33. minucie jeden z piłkarzy rzeszowian oddał mocny strzał, który został zatrzymany przez Michała Gliwę. Tuż przed końcem pierwszej części spotkania niewiele brakło, a Resovia prowadziłaby już 3:0. Ostatecznie jednak strzał Kamila Mazka nie zmieścił się w siatce gospodarzy.

W drugiej połowie to Chojniczanka Chojnice zameldowała się z szybkim golem kontaktowym. W 47. minucie w dobrym miejscu i czasie był Brazylijczyk Alef Firmino. Po tym trafieniu chojniczanie dostali wiatru w żagle. Ciągle jednak w pełni gotowości był golkiper Michał Gliwa i ratował swoich kolegów przed kolejną stratą gola. O dużym szczęściu mogli mówić goście w 65. minucie, kiedy Chojniczanka otrzymała rzut karny. Piotr Giel podszedł do piłki i widocznie był jeszcze słabo rozgrzany (chwilę wcześniej wszedł na boisko), bo zamiast do sieci to przymierzył w słupek. Tylko dzięki pomyłce piłkarza gospodarzy Resovia Rzeszów nadal była na prowadzeniu. Murawę po drugiej żółtej kartce (pierwszą dostał zaledwie trzy minuty wcześniej) opuścić musiał Rafał Mikulec zostawiając przyjezdnych w dziesiątkę. Przed Resovią było trudne zadanie – utrzymanie korzystnego rezultatu w ostatnich minutach grając w osłabieniu. Rzeszowianom nie udała się ta sztuka. W 89. minucie Gliwa skapitulował po strzale Damiana Nowackiego. Goście nie pozostali dłużni i w doliczonym czasie gry spowodowali, że piłkę z siatki musiał wyciągać Szabłowski po uderzeniu Ibe Tortti Kelechukwu. Debiutancki gol napastnika bardzo pomógł w awansie do 1/16 finału Resovii Rzeszów.

Chojniczanka Chojnice – Resovia Rzeszów 2:3 (0:2)

1′ 0:1 Maciej Górski

27′ 0:2 Maciej Górski

47′ 1:2 Alef Firmino

89′ 2:2 Damian Nowacki

90+2′ 2:3 Ibe Tortti Kelechukwu

Chojniczanka Chojnice: Szabłowski – Szymusik, Golak, Edmundsson, Szczytniewski (46′ Raburski) – Nowacki, Szumilas – Kozina (64′ Prałat), Kolesár (46′ Banach), Szczepanek – Firmino (51′ Giel).

Resovia Rzeszów: Gliwa – Bondarenko, Osyra, Zastawnyj, Lempereur, Ciepiela, Bąk, Łyszczarz (46. Urynowicz), Mazek (64. Ibe-Torti), Eizenchart (64. Mikrut), Górski (C) (46. Mikulec).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!