Po awansie singlowym Magdaleny Fręch Hong-Kong przyniósł też szczęście Katarzynie Piter. Polka wraz z Lidią Morozową awansowała do ćwierćfinału deblowego WTA 250.
Wydawało się, że starcie Piter i Morozowej z gospodyniami Laam Lai oraz Wing Sher potrwa dłużej. Tak się jednak nie stało, bo pojedynek zakończył się już po godzinie i sześciu minutach.
O ile w pierwszym secie Azjatki potrafiły jeszcze dotrzymać kroku Polce i Białorusince, o tyle w drugim byliśmy świadkami pogromu. Zanim jednak o tym, to jeszcze kilka słów dotyczących inaugurującej partii.
W niej Ching Laam Lai oraz Chun-Wing Sher odpowiedziały przełamaniem na Piter i Morozowej, po tym jak te wcześniej odebrały im podanie. Decydujący okazał się moment w siódmym gemie, gdzie Polka i Białorusinka znów były górą i tym samym później wystarczyło im wygrać dwa razy przy własnym, żeby zwyciężyć. Tak też się stało (6:4).
Drugi set jak już było to wspomniane zakończył się prawdziwą deklasacją. Gospodynie dopiero w piątym gemie wywalczyły sobie symbolicznego gema. Reszta (w tym aż trzy przełamujące) wpadła na konto Morozowej i Piter, które wygrały przy pierwszej piłce meczowej 6:1 i w całym meczu 2:0.
W ćwierćfinale rozstawione z numerem dwa Piter i Morozowa zagrają z Rosjanką Mirrą Andriejewą oraz Amerykanką Peyton Stearns.
1/8 finału debla WTA 250 w Hong-Kongu:
Ching Laam Lai/Chun-Wing Sher – Lidia Morozowa/Katarzyna Piter 0:2 (4:6, 1:6)