Foto: PKO BP Ekstraklasa

W pierwszym sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy ŁKS Łódź zagrał z Piastem Gliwice. Kiepską sytuację w tabeli mają przede wszystkim łodzianie, którzy po tym spotkaniu odrobinę ją sobie poprawili. 

Początek spotkania to głównie wiele przerw w grze, które spowodowane były licznymi faulami z obu stron. W 6. minucie Arkadiusz Pyrka uwolnił się od obrońców ŁKS-u i oddał strzał na bramkę Alexandra Bobka. Ten jednak nie musiał nawet interweniować, bo piłka przeleciała nad poprzeczką. Cztery minuty później Piast objął prowadzenie. Michael Ameyaw dograł do Damiana Kądziora, a ten pokonał bramkarza gospodarzy. Trzeba jednak oddać (mimo nieskuteczności) próbę obrony Bobka. W 20. minucie padł kolejny gol. Strzelcem bramki główką, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kądziora został Ariel Mosór. Wszystko wskazywało na to, że po zaledwie pierwszych kilkunastu minutach Piast ma już ten mecz w kieszeni. Zaskoczyć ŁKS próbował też przymiarką z dystansu Grzegorz Tomasiewicz, ale jego uderzenie było niecelne. Jeszcze przed przerwą goście podwyższyli wynik. W 38. minucie, po podaniu od Jorge Felixa światło bramki odnalazł Michael Ameyaw. W doliczonym czasie gry z boiska, po faulu w polu karnym na Adrienie Louveau wyleciał Alexandros Katranis. ”Jedenastkę” pewnie na gola zamienił Dani Ramirez.

Po rozpoczęciu drugiej połowy nie trzeba było długo czekać na zmianę wyniku. W 48. minucie Kay Tejan po indywidualnej akcji i strzale przy słupku pokonał Placha. Chwilę później mógł być już remis, ale Adam Marciniak niecelnie główkował. Gliwiczanie widzieli, że dzieje się coraz gorzej. W 57. minucie Damian Kądzior zdecydował się na uderzenie z bardzo ostrego kąta ułatwiając interwencję Bobkowi, a parę minut potem ŁKS doprowadził do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mokrzyckiego piłkę do bramki skierował pewnym przymierzeniem Piotr Janczukowicz. Piast teraz przede wszystkim skupiał się na obronie remisu, co nie było proste grając od początku drugiej połowy w dziesiątkę. W ostatnich minutach wiele strzałów oddawali piłkarze gospodarzy. Żaden z nich jednak nie zaskoczył Placha. Piłkę na wagę trzech punktów ŁKS miał w doliczonym czasie gry, kiedy Dani Ramirez uderzył zza pola karnego.

Po tym meczu ŁKS Łódź plasuje się nadal na ostatniej pozycji z ośmioma oczkami, a Piast Gliwice na dziesiątej z siedemnastoma.

ŁKS Łódź – Piast Gliwice 3:3 (1:3)

10′ 0:1 Damian Kądzior

20′ 0:2 Ariel Mosór

38′ 0:3 Michael Ameyaw

45+7′ 1:3 Dani Ramirez

48′ 2:3 Kay Tejan

68′ 3:3 Piotr Janczukowicz

ŁKS Łódź: Bobek – Dankowski (46′ Dankowski), Gulen (66′ Hoti), Marciniak, Tutyskinas – Ramirez, Louveau, Mokrzycki, Głowacki (46′ Tejan) – Janczukowicz, Jurić.

Piast Gliwice: Plach – Katranis, Czerwiński, Mosór, Pyrka – Dziczek, Tomasiewicz, Ameyaw, Szczepański (46′ Hołubek), Kądzior – Felix (89′ Huk).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!