Małą niespodziankę sprawiła dziś Korona Kielce remisując z wiceliderem tabeli, Jagiellonią Białystok. Niedosyt pozostał, bo kielczanie mieli szansę nawet na komplet punktów.
Pierwszą groźną akcję w tym meczu przyniosła 8. minuta. Alomerović zachował się bardzo głupio wybiegając do Szykawki. Ten minął golkipera i skierował piłkę w stronę bramki, ale piłce na drodze stanął jeden z obrońców Jagiellonii.
Na prowadzenie jako pierwsi mogli wyjść goście z Białegostoku, jednak gol Baranki został nieuznany z powodu wcześniejszego spalonego.
W 43. minucie taką samą sytuację miała Korona, ale trafienie Błanika także nie zostało uznane.
W 2. minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Korona wywalczyła rzut karny. Niepotrzebnie wślizgiem interweniował Sacek, a karnego na bramkę zamienił Nono. W ten sposób kielczanie do szatni schodzili przy jednobramkowym prowadzeniu.
Jagiellonia, jak na drużynę z czołówki tabeli przystało, zdołała wyrównać całkiem szybko. Do siatki trafił w 56. minucie Jesus Imaż ubiegając Dziekońskiego. Korona nie chciała tak łatwo oddać 3 punktów i w minucie 68. znów zdołała objąć prowadzenie. Tym razem stali się to za sprawą Remacle’a, który gola zdobył „centrostrzałem”.
Nie minął nawet kwadrans, a już było 2:2. Romanczuk zagrywał z prawego skrzydła, a Jakub Lewicki wykończył akcję celnym trafieniem.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i w ostateczności Korona i Jagiellonia podzieliły się punktami
Korona Kielce – Jagiellonia Białystok 2:2
45’+4′ Nono; 68′ Remacle (Korona)
56′ Imaz; 81′ Lewicki (Jagiellonia)
Składy:
Korona Kielce: Dziekoński – Zator, Malarczyk, Trojak, Godinho – Podgórski – Remacle, Hofmeister, Błanik, Nono – Szykawka
Jagiellonia Białystok: Alomerović – Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Wdowik – Nene, Romanczuk, Marczuk, Hansen – Imaz, Naranjo