Foto: ŁKS Commercecon Łódź

Ósmą kolejkę TAURON Ligi kończył między innymi mecz #VolleyWrocław z mistrzyniami Polski ŁKS-em Commercecon Łódź. Faworytki tego spotkania nie zawiodły, i wygrały we Wrocławiu 3:0.

Początek meczu był bardzo wyrównany. W ataku po stronie gospodyń udzielały się przede wszystkim Stronias i Szczurowska. Po drugiej stronie siatki dominowały naprzemiennie Gryka i Diouf. Remisowy wynik utrzymywał się do stanu 16:17. Od tego momentu to łodzianki mocniej przycisnęły, i po skończonych piłkach przez Campos i Piasecką wyszły na trzypunktowe prowadzenie (20:17). Wrocławianki nie zamierzały odpuścić i rzuciły się do pogoni, która prawie zakończyła się sukcesem. Ostatecznie jednak skuteczny atak Poniatowskiej oraz as serwisowy zanotowany przez Gromadowską nie wystarczył do wygrania otwierającego seta. Łodzianki bowiem odpowiedziały na to wszystko bezpośrednim punktem z zagrywki Gryki, a później dołożyły jeszcze dwa bloki. Najpierw Witkowska zatrzymała Bączyńską, a następnie Piasecka zablokowała Lewandowską. Tym sposobem siatkarki ŁKS Commercecon Łódź wygrały po dobrej końcówce 25:20.

W drugi set zdecydowanie lepiej weszły przyjezdne. Po ataku Campos i Piaseckiej prowadziły 4:2. Ich zapędy szybko ostudziły Stronias i Ponikowska doprowadzając do remisu, a chwilę później nawet do trzypunktowej zaliczki. Łodzianki, a konkretniej Piasecka i Diouf mogły mieć pretensję same do siebie, bo dwa razy z rzędu nie potrafiły skończyć ataku. Zareagował na to trener przyjezdnych prosząc o czas dla swojej drużyny. Po nim nadal gra ŁKS-u nie była najlepsza. Łodzianki nie skorzystały nawet z darmowej piłki psując akcję. Po ataku Ponikowskiej miały już stratę wynoszącą pięć oczek. Przyjezdne zabrały się do odrabiania strat blokiem Gryki na Lewandowskiej, a później asem serwisowym Zaborowskiej. Za chwilę Gryka ponownie uruchomiła swoje ręce przy siatce powstrzymując Szczurkowską. Do tego doszedł błąd Boczyńskiej, i z wypracowanej przewagi #VolleyWrocław nie zostało nic. Losy tej partii zatem rozstrzygały się w samej końcówce. W niej znów lepszą skuteczność miały siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź, a szczególnie Diouf (blok i zagrywka) zwyciężając 25:22.

Trzecia odsłona od samego rozpoczęcia toczyła się punkt za punkt. Od stanu 6:6 coś się jednak ruszyło w grze. Po błędzie Szczurowskiej, a następnie bloku Ratzke na Stronias łodzianki odskoczyły na dwa punkty (8:6). Siatkarki z Wrocławia starały się gonić, ale w kluczowych momentach brakowało im jakości. Dopiero po asie serwisowym Lewandowskiej oraz bloku Szczurowskiej na Campos zawodniczki #VolleyWrocław wróciły do gry (13:12). W porę jednak dobrą zagrywkę posłała Witkowska, czym sprawiła olbrzymie trudności w przyjęciu Stronias. Ostatecznie piłka przeszła na drugą stronę, z czego nie omieszkała skorzystać Gryka. Znów to przyjezdne były dwa oczka z przodu (16:14), i utrzymywały ten stan, a nawet go polepszały (18:15). W końcówce jednak znów mieliśmy nerwówkę, bo błędy wkradły się w poczynania ŁKS-u. Mimo wszystko wojnę nerwów lepiej wytrzymały siatkarki ŁKS Commercecon Łódź, i po pomyłce Bączyńskiej wygrały 25:22, i w całym meczu 3:0.

Po tym spotkaniu ŁKS Commercecon Łódź z siedemnastoma punktami znajduje się na czwartym miejscu w TAURON Lidze, a #VolleyWrocław na dziewiątym z siedmioma oczkami.

#VolleyWrocław – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (20:25, 22:25, 22:25)

MVP: Aleksandra Gryka

#VolleyWrocław: Ponikowska, Muhlsteinova, Bączyńska, Lewandowska, Szczurowska, Stronias, Pawłowska, Gromadowska, Stancelewska.

ŁKS Commercecon Łódź: Ratzke, Piasecka, Witkowska, Diouf, Campos, Gryka, Maj-Erwardt, Dudek, Hryshchuk, Zaborowska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!