fot: PSG Stal Nysa

Po pierwszym ligowym zwycięstwie Enea Czarni poszli za ciosem, przegrywając w Radomiu z Asseco Resovią, lecz wyrywając punkt w ramach 11. serii PlusLigi. Faworyzowani rzeszowianie zamoczyli tym samym stopy w Radomiu, a do meczu z utytułowanym Trentino tylko kilkadziesiąt godzin.

Dla Asseco Resovii mecz wyjazdowy w Radomiu miał być rozgrzewką przed spektakularną potyczką w Lidze Mistrzów z Trentino Itas. Zupełnie inne podejście do tego pojedynku mieli opromienieni pierwszym ligowym zwycięstwem Enea Czarni. W zamiarze mieli wyrwanie rzeszowianom co tylko się da, czego dowiodła pierwsza partia.

Gospodarze pod batutą Nikoli Leljanaca początkowo objęli prowadzenie, lecz już po kilku akcjach świetną grą w obronie Kłosa i Louatiego zapas mieli rzeszowianie (5:7). Po chwili set się wyrównał, a przy stanie 11:11 dwa punkty, w tym jeden z zagrywki zanotował Hofer (13:11). Następnie dwie nieudane akcje zanotował Cebulj i Czarni zaczęli odjeżdżać (15:11). Później wahadło przewagi miejscowych oscylowało między jednym a trzema punktami radomian, lecz goniąca Resovia w ostatniej chwili złapała Formelę, broniąc pikę setową (24:24). Finisz seta należał jednak zdecydowanie dla Meljanaca. Najpierw Serb popisał się skutecznym atakiem, a potem Zatorski nie podbił jego atomowego serwisu (26:24) i Czarni objęli prowadzenie w meczu.

Pierwszą dłuższą akcję drugiej partii sfinalizował Cebulj, a potem Boyer popisał się serwisem (0:2). Choć kontratakiem zachwycił Meljanac, a Hofer wyrównał asem serwisowym (2:2), to jednak ofensywny kierunek Asseco Resovii nadał trzema „oczkami” Cebulj, z których dwa były asami serwisowymi (2:5). Z tą zaliczką przyjezdni ruszyli po wyrównanie w tym meczu, stopniowo powiększając przewagę. As serwisowy Kłosa dał już 6 punktów różnicy (10:16), a zatrzymanie Buszka blokiem 7 (11:18). Pochodzący z Podkarpacia i mający za sobą grę w Resovii przyjmujący Czarnych zrehabilitował się niebawem asem serwisowym (14:18), wlewając wiarę w swoich kolegów do walki. Nie pozwolił na to Cebulj, którego dwa ataki z rzędu uspokoiły gości (14:21), którzy spokojnie dali sobie radę w tej partii. Piłkę setową zagwarantował rzeszowianom Rejnio, a kolejny kontratak w tym secie Cebulja zamknął drugą odsłonę (17:25).

Od pierwszej piłki kolejnej partii w radomian wrócił optymizm. Do połowy seta (15:15) trwała walka o każdą piłkę, a podopieczni Pawła Woickiegio czyhali na jakieś błędy gości, pozwalające się oddalić na choćby dwa punkty. Takowy jednak pojawił się po stronie gospodarzy, co wykorzystał w kontrze Cebulj (15:17). Nieznaczną inicjatywę przyjezdni nie wypuścili do końca seta, którego na lewej flance zakończył mistrz kontr w tym dniu Cebulj (21:25).

Od uprzykrzania życia Resovii zaczął seta pewnymi atakami Meljanac. Pomoc Hofera i Buszka pozwoliła Enea Czarnym dobrze wejść w seta (7:2). W następnych akcjach również lepiej zachowywali się radomianie, a po asie serwisowym Buszka zaliczka gospodarzy była najwyższa (10:4). Odrabianie strat rzeszowianie wszczęli od postawienia szczelnego bloku, zaskakując w taki sposób rywali trzy razy z rzędu, a przy okazji niwelując dystans do dwóch punktów (11:9). Jeszcze pewien czas inicjatywa należała do radomskich graczy, lecz po zatrzymaniu blokiem Meljanaca (13:13) gra zaczęła się od nowa. Walka trzymała w napięciu do samego finiszu. Mimo objęcia dwupunktowego prowadzenia przez gospodarzy, zagrywką rozbroił Czarnych Cebulj (22:23). Widowiskowa obrona Boyera w kolejnej akcji finalnie nie dała punktu Asseco Resovii, a kontrowersji po tej akcji było co niemiara. Wielokrotne weryfikacje video rozkojarzyły gości, którzy po zablokowaniu Louatiego (27:25) musieli przystąpić do tie-breaka.

Decydujący set był domeną Boyera i Cebulia, którzy punktowali w najtrudniejszych nawet sytuacjach. Asseco Resovia od początku zdobyła przewagę i choć radomianie wspaniałą walką deptali im po piętach (7:9). Po zmianie stron istnieli już tylko rzeszowianie, zbliżając się po atakach dwójki wspomnianych graczy do zwycięstwa. Mecz zakończył as serwisowy Louatiego.

PlusLiga – 11. kolejka

Enea Czarni Radom – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (26:24, 17:25, 21:25, 27:25, 7:15)

MVP: Stephen Boyer

Enea Czarni Radom: Ostrowski, Hofer, Kraj, Buszek, Todorovic, Biernat, Formela, Piotrowski, Meljanac, Gomułka, Rajsner, Kufka, Smoliński, Gniecki, Nowowsiak, Teklak
Asseco Resovia Rzeszów: Kędzierski, Rejno, Bucki, Kłos, Kochanowski, Staszewski, Boyer, Drzyzga, Louati, Mordyl, Cebulj, DeFalco, Dopart, Szpakowski, Zych, Wróbel, Potera, Zatorski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!