MICHAEL CAFFEY Grupa Sierleccy Czarni Słupsk fot. Karol Makowski polski-sport.com

W ostatnim meczu przed własną publicznością w 2023 roku Dziki musiały przełknąć gorycz mocnej porażki z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk. Nie pomógł skuteczny Dominic Green. Spotkanie rozstrzygnęło się do przerwy.

 

Spotkanie rozpoczęło się od mini festiwalu rzutów zza łuku. Po trzech minutach Czarni prowadzili 3:12. Wszystkie punkty padały zza linii 625. Czarni w pierwszej odsłonie trafili aż siedem trójek co dawało im aż piętnastopunktowe prowadzenie po inauguracyjnej odsłonie. Dziki próbowały odpowiadać, ale nie wiele z tego wynikało. W drugiej odsłonie Czarni nie zwalniali tempa. Prym w słupskiej ekipie wiódł Michał Michalak (20 pkt – 5/5 za trzy i 3 asysty do przerwy). Warszawianie grali o klasie wolniej od rywali. Jak nie celne trójki to kontry przyjezdnych odbijały się na wyniku. Kolejne trafienia Griciunasa i Teagua dla słupszczan dawały gościom aż 21 oczek przewagi w dziewiętnastej minucie. Słupszczanie ciągle opierali się na swojej zabójczej dziś broni, czyli trójkach. W pierwszej połowie trafili 11 razy na 15 prób.

Po zmianie stron dalej spotkanie przebiegało pod dyktando gości. Przewaga słupszczan wzrastała powoli, sięgając w po rzutach wolnych Szymona Wójcika do stanu 49:75. Pojedyncze trafienia Grześka Grochowskiego czy Alana Czujkowskiego nie wiele zmieniały w grze Dzików. Dalej przewaga gości nie zmniejszała się. W czwartej odsłonie gdy już wynik był rozstrzygnięty coś drgnęło w ofensywie stołecznej ekipy, która była do tej pory karcona trafieniami w głównej mierze Michała Michalak i Michaela Caffeya. Swoje dorzucał również Verners Kohs. Sytuacja na boisku nie zmieniała się już do końca spotkania. Jedyne o co Dziki mogły walczyć to porażka mniej niż dwudziestoma oczkami. I gdyby nie odpuszczenie trochę w ofensywie przez Czarnych tak by się skończyło.

Dla Czarnych po 27 oczek zdobywają Michael Caffey (4/6 za trzy i 5 asyst) i Michał Michalak (6/8 za trzy i 2 zbiórki oraz 3 asysty). Dla Dzików 32 oczka (5/7 za trzy) rzucił Dominic Green.

 

DZIKI WARSZAWA – GRUPA SIERLECCY CZARNI SŁUPSK 83:96   (15:30, 23:26, 19:21, 26:19)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!