Foto: plusliga.pl

Jednym ze spotkań, które budziły największe zainteresowanie w 14. kolejce PlusLigi był mecz Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Zakończył się on wygraną gości 3:1. 

Od świetnych serwisów po obu stronach rozpoczął się mecz w Kędzierzynie-Koźlu. Najpierw asa ustrzelił Łukasz Kaczmarek, a później Karol Butryn. Chwilę później blok odpalili zawiercianie. Zarówno Tavares Rorigues jak i Zniszczoł zatrzymali kolejno Chitigoi, a potem Kaczmarka. Wynik zatem ciągle krążył i utrzymywał się wokół remisu. Oderwanie Aluronu na trzy punkty przyszło w momencie, kiedy kolejny raz na blok złapał Kaczmarka Zniszczoł. Do tego z kontry dobrze zaatakował Patryk Łaba, a następnie drugiego asa w tym meczu zdobył Karol Butryn. ZAKSA próbowała odrabiać straty. Jednak nawet szczelnie ustawione ręce przy siatce Pashytsky’ego oraz udane zbicia Łukasza Kaczmarka nie zniwelowały ich w całości. Dopiero gdy błąd własny popełnił Tavares Rodrigues Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle zobaczyła na tablicy wyników remis 16:16. Ten stan długo nie potrwał, bo błąd w polu serwisowym przydarzył się Kaczmarkowi, a później w ataku zawiódł Bartosz Bednorz. Znów zatem to Aluron był bliższy zwycięstwa w tej partii. Faktycznie, po dobrej końcówce Zniszczoła i Bieńka to zawiercianie byli górą 25:20.

Drugi set zaczął się bardzo podobnie. Znów byliśmy świadkami bezpośredniego punktu z zagrywki, tym razem w wykonaniu Chitigoi, a potem zatrzymania na siatce Kwolka przez Kaczmarka. To dało trzy oczka przewagi kędzierzynianom, którzy nie zamierzali na tym poprzestawać. Asa serwisowego ustrzelił Wiltenburg i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle prowadziła 5:1, a za moment 6:2 (po ataku Bednorza). Zawiercianie musieli wziąć się ostro do roboty, jeśli chcieli myśleć o odrobieniu strat w jeszcze tej odsłonie. Pomógł im w tym asem serwisowym niezawodny Mateusz Bieniek oraz przy siatce blokiem Patryk Łaba. Niedługo potem Aluron CMC Warta Zawiercie doprowadził do remisu 9:9. Gra zatem zaczęła się w tym secie od nowa. Goście przyśpieszyli tempo i wyszli na czoło, po bloku Zniszczoła oraz ataku Łaby. Dodatkowo doszły jeszcze błędy Bednorza i Kaczmarka w ataku. To sprawiło, że zawiercianie prowadzili 19:14. W końcówce utrzymali swoją dobrą dyspozycję i jeszcze bardziej powiększyli zaliczkę. Seta zakończył punktowym serwisem Bartosz Kwolek (25:17).

W trzeciej partii mogło się wydawać, że w grze ZAKSY coś ruszyło (dobra skuteczność Wiltenburga i Bednorza). Aluron CMC Warta Zawiercie robiła wszystko tak jak trzeba i konsekwentnie goniła kędzierzynian. Ich plany pokrzyżował asem Łukasz Kaczmarek (12:8). Punktem zaczepienia dla przyjezdnych był czas wzięty przez ich trenera. Dopiero po nim zawiercianie się w końcu rozpędzili. W polu zagrywki świetną pracę wykonał Karol Butryn, który dwukrotnie zaserwował asa, czym zmniejszył stratę do zaledwie jednego punktu (12:11). Znów jednak po dwóch skutecznych atakach Łukasza Kaczmarka ZAKSA wyszła na prowadzenie (15:12). Powiększyła je do pięciu oczek po punktowej zagrywce Marcina Janusza oraz błędzie Butryna. Kolejny raz zatem o przerwę poprosił szkoleniowiec Aluronu, i znów był tego dobry efekt. Zawiercian próbował ratować serwisem Tavares Rodrigues oraz atakiem Bartosz Kwolek, a także blokiem Mateusz Bieniek. W mgnieniu oka doprowadzili oni z wyniku 18:13 do 18:17. Trzeba więc oddać im walkę do samego końca. ZAKSA też jednak nie odpuszczała, i po dwóch blokach Kaczmarka na Butrynie była bardzo bliska wygranej. To stało się faktem, po błędzie na zagrywce popełnionym przez Bieńka.

Czwarta odsłona to głównie wyrównana gra, która toczyła się punkt za punkt. Tym razem żaden zespół nie potrafił odskoczyć z wynikiem. Przez chwilę zawiercianie mogli liczyć na zbudowanie jakiejś przewagi, po pomyłce w wystawie Bednorza, a później dwóch z rzędu błędach Chitigoi. Tak też się stało (12:10). Niedługo później, po skończeniu piłki przez Patryka Łabę wynosiła już trzy oczka (15:12). ZAKSA momentalnie odrobiła dwa punkty, po atakach Bednorza i Kaczmarka (15:14). Sytuacja więc w czwartym secie ciągle nie była jeszcze do końca wyjaśniona. Szybko jednak zawiercianie znów się oderwali na trzy oczka. Zawdzięczali to Gilowi oraz Januszowi, którzy pomylili się. Pierwszy źle zaserwował, a drugi nieodpowiednio wystawił piłkę. Pod koniec partii asa ustrzelił Chitigoi, a dodatkowo blokiem zatrzymał Łabę – Pashytskyy dając jeszcze nadzieję gospodarzom. Łaba chwilę później odpłacił się tym samym układając szczelnie ręce przy siatce podczas ataku Łukasza Kaczmarka. Następnie znów uaktywnił się Karol Butryn, a seta i cały mecz zakończył z korzyścią dla Aluronu błąd Bartosza Bednorza.

Aluron CMC Warta Zawiercie wskakuje choćby na moment na trzecie miejsce z trzydziestoma trzema oczkami. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle plasuje się na dziewiątej lokacie z dorobkiem dwudziestu jeden punktów.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (20:25, 17:25, 25:21, 20:25

MVP: Miguel Tavares Rodrigues

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Chitigoi, Wiltenburg, Kaczmarek, Bednorz, Pashytskyy, Janusz, Shoji, Gil, Banach.

Aluron CMC Warta Zawiercie: Kwolek, Bieniek, Butryn, Łaba, Zniszczoł, Tavares Rodrigues, Perry, Gąsior, Kozłowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!