Foto: plusliga.pl

W meczu 16. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel zmierzył się z PSG Stalą Nysa. Pomimo początkowych kłopotów jastrzębianie wyszli z nich obronną ręką wygrywając 3:1. 

Pierwszy set był piekielnie wyrównany. Przez długi czas ani jedna ani druga drużyna nie potrafiła odskoczyć. Najczęściej tablica wyników pokazywała remis. Po stronie Jastrzębskiego Węgla szczególnie wyróżniali się Tomasz Fornal (asy serwisowe, ataki) i Patry, a po stronie PSG Stali Nysa głównie za atak odpowiedzialny był Maciej Muzaj. To właśnie po jego skończonej piłce, a później dobrze ustawionym bloku Zerby goście odskoczyli na trzy oczka. Gospodarze jednak nie odpuszczali i w szybkim tempie z powrotem doprowadzili do remisowego wyniku (17:17), co zawdzięczali przede wszystkim Rafałowi Szymurze. Znów gra toczyła się punkt za punkt. W pomoc Stali włączył się Michał Gierżot. To właśnie po jego atakach, a później także i punktowej zagrywce końcówka należała do przyjezdnych. Piłkę na wagę zwycięstwa w inaugurującym secie skończył skutecznie Maciej Muzaj.

Druga partia wyglądała kompletnie inaczej. Tym razem to jastrzębianie prezentowali się o niebo lepiej. PSG Stal Nysa poszukiwała punktu zaczepienia, którego nie mogła znaleźć do samego końca drugiej odsłony. Już na samym początku potężną różnicę punktową wypracowali sobie jastrzębianie. Tomasz Fornal zaserwował asa, a Norbert Huber skończył atak ze środka (5:2). Te straty jednak goście byli jeszcze w stanie skontrować, przez co po dosłownie trzech akcjach doprowadzili do wyniku 5:5. Nie do końca spodziewali się chyba, że po tych dobrych kilku wymianach przyjdzie po ich stronie taka niemoc. Nagle ataków nie potrafili należycie puentować El Graoui, Zerba czy Gierżot, przez co znów przewaga Jastrzębskiego Węgla oscylowała wokół czterech oczek (9:5). W zdobywanie punktów na konto gospodarzy mocno włączył się też Patry, przez co szansę na odrobienie strat przez nysian mocno malały. Jeszcze mniej stały się realne, po tym jak Macieja Muza zablokował Norbert Huber, a w przyjęciu Toniutti ustrzelił El Graoui’ego (15:10). W kolejnych wymianach nic nie wskazywało na to, żeby wynik tego seta miał się nagle odwrócić na korzyść przyjezdnych. Ci bowiem mieli olbrzymie problemy zarówno w ataku jak i w przyjęciu. Oba te elementy mocno u nich szwankowały. Pod koniec PSG Stal Nysa próbowała jeszcze coś zdziałać, ale na niewiele się to zdało, bo po błędzie na zagrywce Abramowicza goście przegrali 21:25.

Trzeci set zaczął się od dobrego ataku Macieja Muzaja, a potem błędu Norberta Hubera. Środkowy Jastrzębskiego Węgla szybko wymazał swoje winy idąc w pole zagrywki. To właśnie przy jego serwisie gospodarze mieli duże kłopoty. El Graoui w ogóle nie zdołał przyjąć piłki, a Dembiec zrobił to tak niedokładnie, że nysianie nadziali się na kontrę. Do tego wszystkiego jeszcze Patry powstrzymał w ataku Michała Gierżota. Wyglądało na to, że w tym secie dyktować tempo będą siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Co prawda im również przydarzały się błędy, ale nie były aż tak częste jak w przypadku rywali. Do tego coraz częściej serwowali asy (np: Rafał Szymura), z którymi poradzić sobie w żaden sposób nie umieli goście. Mimo, że w ataku po stronie Stali dwoił się i troił Maciej Muzaj to ciężko było znaleźć mu kompana do tej nierównej walki z jastrzębianami. Jeszcze bardziej sprawy pokomplikowały się, kiedy w bloku podziałał Norbert Huber, a w ataku kolejne cenne punkty dołożył Patry. Tym sposobem gospodarze zmierzali coraz pewniej w kierunku zwycięstwa. Pomógł im w tym zepsutym serwisem Michał Gierżot.

Czwartą odsłonę znakomicie rozpoczął Norbert Huber, który najpierw zaatakował, a później wybornie zaserwował. Minęło kilkadziesiąt sekund, a punkt z zagrywki zanotował też Rafał Szymura (5:2). Przewagę jastrzębianie powiększyli po atakach Gladyra i Fornala (7:3). Siatkarze PSG Stali Nysa starali się walczyć, ale masowo błędy zaczęli popełniać Muzaj i Gierżot (15:9). Dodatkowo w przyjęciu nysian ustrzelił Patry. W końcowej fazie seta gospodarze nie zatrzymywali się, a nawet jeszcze bardziej podkręcili tempo. Po pomyłce w wystawie Szczurka Jastrzębski Węgiel prowadził z pokaźną przewagą 20:11. Błędy przydarzyły się także Huberowi oraz Fornalowi, ale nie wpłynęły one na końcowy wynik dla jastrzębian. Piłkę setową i zarazem meczową zakończył pomyślnie blokiem na Kosibie Jurij Gladyr.

Po szesnastu kolejkach Jastrzębski Węgiel z czterdziestoma dwoma punktami prowadzi w PlusLidze. PSG Stal Nysa plasuje się na siódmym miejscu z dwudziestoma pięcioma punktami.

Jastrzębski Węgiel – PSG Stal Nysa 3:1 (20:25, 25:21, 25:20, 25:15)

MVP: Jean Patry

Jastrzębski Węgiel: Fornal, Huber, Patry, Szymura, Gladyr, Toniutti, Popiwczak, Sclater, Skruders.

PSG Stal Nysa: Zhukouski, El Graoui, Kramczyński, Muzaj, Gierżot, Zerba, Dembiec, Kapica, Abramowicz, Kosiba, Włodarczyk, Szczurek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!