Foto: Facebook/ Maks Kaśnikowski

W środowy poranek Maks Kaśnikowski rozpoczął zmagania w 1/8 finału turnieju w Indiach. Jego rywalem był Francuz Bonzo, który nie stawił większych problemów Polakowi. 

Obaj panowie wyrównanie rozpoczęli to spotkanie. Najpierw gema zwyciężał Bonzo, a potem Kaśnikowski i taka wymiana trwała do szóstego gema. Po nim przewagę w końcu zyskał Polak, natomiast Francuz zanotował kilka poważnych błędów, co doprowadziło do wygranej Maksa 6:3. Widać było, że 267. w rankingu tenisista z Warszawy zmierza po kolejne zwycięstwo i awans. Natomiast rozstawiony z czwórką Benjamin Bonzi był w opałach.

W drugiej partii sytuacja była przez długi czas odwrotna do tej z pierwszego seta. Najpierw gema wygrywał Polak, a potem Francuz. Taka wymiana utrzymywała się do ósmego gema, który był najgorszym w wykonaniu Kaśnikowskiego w tym meczu, gdyż nie zdobył ani punktu. Na szczęście taka sytuacja nie spowodowała utraty formy polskiego tenisisty, który wygrał następne dwa gemy i wynikiem 6:4 zakończył to spotkanie.

W ćwierćfinale rywalem Maksa będzie rozstawiony z ósemką Hiszpan Oriol Roca Batalla.

Bengaluru Chall (1/8 finału)

Benjamin Bonzi (126.) – Maks Kaśnikowski (267.)

0:2 (3:6; 4:6)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!