W środowy poranek Maks Kaśnikowski rozpoczął zmagania w 1/8 finału turnieju w Indiach. Jego rywalem był Francuz Bonzo, który nie stawił większych problemów Polakowi.
Obaj panowie wyrównanie rozpoczęli to spotkanie. Najpierw gema zwyciężał Bonzo, a potem Kaśnikowski i taka wymiana trwała do szóstego gema. Po nim przewagę w końcu zyskał Polak, natomiast Francuz zanotował kilka poważnych błędów, co doprowadziło do wygranej Maksa 6:3. Widać było, że 267. w rankingu tenisista z Warszawy zmierza po kolejne zwycięstwo i awans. Natomiast rozstawiony z czwórką Benjamin Bonzi był w opałach.
W drugiej partii sytuacja była przez długi czas odwrotna do tej z pierwszego seta. Najpierw gema wygrywał Polak, a potem Francuz. Taka wymiana utrzymywała się do ósmego gema, który był najgorszym w wykonaniu Kaśnikowskiego w tym meczu, gdyż nie zdobył ani punktu. Na szczęście taka sytuacja nie spowodowała utraty formy polskiego tenisisty, który wygrał następne dwa gemy i wynikiem 6:4 zakończył to spotkanie.
W ćwierćfinale rywalem Maksa będzie rozstawiony z ósemką Hiszpan Oriol Roca Batalla.
Bengaluru Chall (1/8 finału)
Benjamin Bonzi (126.) – Maks Kaśnikowski (267.)
0:2 (3:6; 4:6)