Foto: Projekt Warszawa

W finale Challenge Cup Projekt Warszawa mierzył się z Mint Vero Volley Monza. Włoski klub był w stanie przeciwstawić się polskiemu tylko w drugim secie. Zatem to warszawiacy są w zdecydowanej lepszej sytuacji przed rewanżem. 

To Projekt zdecydowanie zaskoczył Mint Vero Volley Monza. Po trzech blokach z rzędu warszawiacy objęli prowadzenie (3:0). Przyjezdni dość szybko się ocknęli, i zaczęli odrabiać straty. Gra toczyła się punkt za punkt. Po stronie gospodarzy atakował Weber, a gości Szwarc. Kilka błędów Maara zaważyło na tym, że to Projekt znów odskoczył na trzy oczka (7:4). Nie potrwało to długo, bo pomylił się też Artur Szalpuk (7:6). Znów zatem stołeczny klub musiał przystąpić do mozolnego budowania przewagi. Udało się to po ataku z drugiej linii Tillie oraz asie serwisowym Webera (12:9). Kiedy ze skrzydła piłkę skończył Szalpuk, a później gracze Projektu zatrzymali blokiem jednego z siatkarzy gości zaliczka wzrosła do czterech punktów (16:12). W końcowej fazie zawodnicy Projektu jeszcze bardziej przycisnęli przeciwników (21:15). Ostatnie akcje to już przede wszystkim dominacja stołecznej ekipy, która za pośrednictwem Semeniuka (ataki i as) wygrała pierwszego seta 25:19.

W drugiej odsłonie gra była piekielnie zacięta. Siatkarze obu drużyn toczyli wyrównaną bitwę, o to kto w tej partii obejmie większe niż jednopunktowe prowadzenie. Jako pierwsi zrobili to gracze Projektu, po tym jak w kontrze dobrze zachowali się Szalpuk i Tillie (8:6). Francuski przyjmujący zresztą w późniejszej fazie seta również dobrze kontrował (12:9) powiększając zaliczkę warszawian. W połowie odsłony zagrywkę zepsuł Tillie, a następnie Weber zaatakował po skosie w aut (13:13), i z całej przewagi Projektu nie zostało dosłownie nic. Dodatkowo, po asie serwisowym Loeppky’ego to przyjezdni wyszli na prowadzenie (15:14). Znów gra wyglądała tak jak na samym początku. Gospodarze korzystali często ze środka (18:18). W końcówce siatkarze Projektu zbyt często się mylili. Weber został zatrzymany blokiem, a Szalpuk nie skończył ataku. Z takiego prezentu nie mogli nie skorzystać rywale zwyciężając 25:21.

Trzeci set był bardzo podobny do poprzedniego. Weber i Maar ścigali się w zdobywaniu punktów dla swoich zespołów. Na dwa oczka oderwał Mint Vero Volley Monza – as Galassiego (8:6). Wkrótce wszystko wróciło do normy, po tym jak kontrę wykorzystał Kevin Tillie (8:8), na blok nadział się Loeppky, a asa dorzucił Andrzej Wrona (10:8). Od tego momentu gra układała się dobrze dla Projektu. Po tym jak Maar został zatrzymany skutecznie na siatce i bezpośredni punkt w polu serwisowym zdobył Semeniuk warszawiacy byli już cztery oczka z przodu (16:11). W końcówce wszystko było właściwie rozstrzygnięte. Gospodarze pewnie zmierzali po zwycięstwo w trzeciej odsłonie. Dopięli swego po wpadnięciu przez rywali w siatkę, i asie serwisowym Borkowskiego (25:18).

W czwartym secie szczęście nie dopisywało Projektowi. Wrona został zatrzymany blokiem, a Loeppky, Szwarc i Maar kończyli kolejne piłki (4:1). Takim sposobem od samego początku to Mint Vero Volley Monza grało się lepiej. Włoska drużyna nie pozwalała zbliżyć się wynikiem Projektowi (11:5). Wszystko wskazywało na to, że o tym kto wygra Challenge Cup będzie musiał decydować tie-break. Tak się jednak nie stało. Po kilku pomyłkach gości warszawiacy mieli jeszcze cztery punkty straty (12:9), a po błędzie Szwarca już tylko dwa (12:10). Zatem wszystko jeszcze w tym secie, w przeciągu kilku minut zrobiło się możliwe. Po punktowym bloku Semeniuka gospodarze mieli do odrobienia już tylko jedno oczko, a po kontrze Szalpuka doprowadzili do upragnionego remisu (14:14). Polski przyjmujący nie zatrzymywał się i dołożył jeszcze dwie skuteczne kontry wyprowadzając Projekt na prowadzenie (19:17). Pod koniec stołeczny klub włączył szósty bieg i po dwóch z rzędu asach Artura Szalpuka był o krok od wygranej. Przypieczętował ją atakiem ze skosu Kevin Tillie!

Mecz rewanżowy odbędzie się we Włoszech 27 lutego. Do wygranej w Challenge Cup wystarczy im ugranie dwóch setów na wyjeździe.

Projekt Warszawa – Mint Vero Volley Monza 3:1 (25:19, 21:25, 25:18, 25:19)

MVP: Jurij Semeniuk

Projekt Warszawa: Kowalczyk, Lisinac, Stępień, Firlej, Tillie, Wrona, Bołądź, Semeniuk, Nowakowski, Szalpuk, Grobelny, Averill, Weber, Borkowski, Gruszczyński, Wojtaszek.

Mint Vero Volley Monza: Visić, Ciampi, Caporossi, Loeppky, Frascio, Comparoni, Maar, Mujanović, Galassi, Takahashi, Beretta, Gil Kreling, Taiwo, Mariani, Di Martino, Pertoldi, Szwarc, Gaggini, Morazzini.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!