Foto: pzps.pl

Aleksandra Wachowicz i Jagoda Gruszczyńska uległy Elize Maii i Thameli, a Piotr Kantor i Jakub Zdybek, po trzysetowej batalii wyszli zwycięsko z pojedynku z Helwetami Métral oraz Jordan. 

Wachowicz i Gruszczyńska o swoje być albo nie być w dalszej fazie turnieju Beach Pro Tour Challenge grały z reprezentantkami gospodarzy – Elize Maii i Thameli.

Początek spotkania był zdecydowanie dla rywalek. To one po dwóch asach Thameli wyszły na prowadzenie. Z czasem dogoniły je Polki, a nawet po ataku Gruszczyńskiej chwilowo wyprzedziły. Brazylijki jednak znów pokazały pazur i doprowadziły do remisu. Biało-czerwone w końcówce, po asie Wachowicz miały szansę na zakończenie tego meczu, ale żadnej z nich odpowiednio nie spuentowały. Brazylijki natomiast nie zmarnowały swoich okazji i zwyciężyły po asie Elize (26:24).

W drugiej partii obserwowaliśmy wyrównany pojedynek. Dopiero po asie Thameli przeciwniczki wysforowały się na dwa punkty do przodu (6:4). Polki jednak nie pozwoliły na nadmierne oddalenie się Brazylijek. Po zbiciu Wachowicz tablica wyników wskazywała remis (14:14). As serwisowy Gruszczyńskiej natomiast pozwolił na objęcie prowadzenia przez biało-czerwone (17:15). Po bezpośrednim punkcie z zagrywki Wachowicz Polki miały kilka piłek setowych. Drugą z nich udało się wykorzystać i wygrać 21:17.

Zatem przyszedł czas na tie-break, który miał wyłonić, który duet zagra w dalszej fazie zmagań. Brazylijki zaczęły go z wysokiego C, i już po chwili miały wypracowaną trzypunktową zaliczkę (5:2). Nasze siatkarki plażowe nie zwolniły i w błyskawicznym tempie wyrównały, a potem same odskoczyły na trzy oczka (10:7). Okazało się, że ta przewaga nie da zwycięstwa, bo Thameli sprytnie zachowywała się przy siatce, a później jeszcze Elize zablokowała jedną z Polek dając wygraną Brazylii.

Wachowicz w tym spotkaniu zdobyła dwadzieścia trzy punkty, a Gruszczyńska piętnaście. Biało-czerwone zakończyły turniej na dziewiętnastym miejscu.

Gruszczyńska/Wachowicz – Eliza Maia/Thamela 1:2 (24:26, 21:17, 13:15)

Zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia mogą mieć Piotr Kantor i Jakub Zdybek. Panowie zmierzyli się z Helwetami, i dzięki wygranej 2:1 wystąpią dziś w rundzie 18.

W inaugurującym secie oglądaliśmy bardzo wyrównane widowisko. Oba duety nie potrafiły osiągnąć większej niż dwupunktowej przewagi nad przeciwnikami. Zdybek wyróżniał się pozytywnie na zagrywce, a Kantor dużo dobrego działał w bloku (10:8). Przy siatce równie świetnie prezentował się Metral. Końcowa faza była piekielnie wyrównana. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili w niej Szwajcarzy po bloku Metrala na Zdybku (22:20).

W drugiej odsłonie wszystko wskazywało na to, że zaraz Zdybek i Kantor wylecą z turnieju. Po świetnym początku w wykonaniu Metrala i Jordana Helweci prowadzili 6:1. Z czasem jednak złapali zadyszkę. Kiedy w polu serwisowym pojawił się Zdybek automatycznie biało-czerwonym grało się lepiej. Wygrali sześć akcji z rzędu i to oni przewodzili (14:12). W wymianach rywali pojawiało się sporo błędów, z czego ukryć zadowolenia nie potrafili Polacy. As serwisowy Piotra Kantora dał tie-breaka.

W tie-breaku początkowo to Szwajcarzy dominowali. Polacy jednak ze spokojem odrobili straty, i zaczęli toczyć akcję punkt za punkt. Przy stanie 9:9 trzy następne wymiany zwyciężyli Polacy (12:9). Chwilę później po bloku Kantora mieli piłki meczowe. Jedną z nich zakończył skutecznym atakiem Zdybek (15:10).

W rundzie osiemnaście Polacy o godzinie 16:00 staną na przeciwko Vitora Felipe/Renato.

Métral/Jordan – Kantor/Zdybek 1:2 (22:20, 15:21, 10:15)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!