Foto: plusliga.pl

Niedzielne mecze w ramach ostatniej kolejki PlusLigi zamykało starcie Exact Systems Hemarpol Częstochowa z Projektem Warszawa. Stołeczny klub ze stoickim spokojem wygrał 3:0. 

Projekt nie wyszedł na ten mecz w swoim pierwszym garniturze. Od samego początku na parkiecie zobaczyliśmy Karola Borkowskiego. Gra przez kilka inaugurujących minut opierała się na wymianach punkt za punkt. Postawiony blok na Dawidzie Dulskim oraz wykorzystana kontra przez Artura Szalpuka dała prowadzenie Projektowi (9:5). Warszawiacy jeszcze bardziej odskoczyli po asie serwisowym Borkowskiego oraz skończonej krótkiej przez Taylora Averilla. Ze środka piłki udanie puentował Andrzej Wrona, a po drugiej stronie mylił się Rafał Sobański. Częstochowianie mieli spore kłopoty w zdobywaniu punktów. Przy życiu trzymał ich właściwie tylko Dulski. Kiedy wydawało się, że gra zaczyna im się bardziej kleić to z błędu w polu serwisowym wyprowadził ich Averill. Trzy asy serwisowe dały komfort warszawiakom, którzy mieli bardzo dużo setboli. Wykorzystali już drugiego z nich wygrywając 25:17.

W drugim secie było bardzo podobnie jak w pierwszym. Znów czujność częstochowian została uśpiona, a później warszawiacy zrobili to co świetnie wyszło im w premierowej odsłonie. As Wrony, autowe zagranie Rafała Sobańskiego wystarczyło do prowadzenia 9:5. Exact Systems Hemarpol Częstochowa tym razem nie puścił tak szybko swoich rywali do przodu. Po skończonej akcje ze środka przez Piotra Haina gospodarze doprowadzili do remisu. Szybko jednak wszystko wróciło znów do normy. Sobański został zatrzymany blokiem, a do tego w polu zagrywki pojawiało się wielu siatkarzy, którzy potrafili nią mocno namieszać. Po ataku Artura Szalpuka Projekt miał sześć piłek meczowych. Przyjezdni długo męczyli się ze skończeniem którejś z nich. Wreszcie pomyłka Haina spowodowała, że Projekt mógł cieszyć się ze zwycięstwa 25:21.

Trener Exact Systems Hemarpol Częstochowa stwierdził, że dobrym pomysłem będzie zmiana pierwszej szóstki, a zatem wprowadził na parkiet świeżych siatkarzy. To jednak nie odmieniło pozycji gospodarzy, którzy ciągle przegrywali. Dawid Dulski posyłał piłki w różnych kierunkach, niekoniecznie tych, które przynosiły punkty jego ekipie. Dodatkowo Hudziak zrobił się na tyle nerwowy, że sędzia postanowił ukarać go czerwoną kartką. To nie pomogło jego podopiecznym. Goście korzystali z tego i oddalali się w szybkim tempie. Po dobrej kontrze Szalpuka Projekt miał już osiem punktów zaliczki (14:6). Exact Systems Hemarpol Częstochowa w połowie seta zaciął się i nie odciął się już do samego końca. Zatem widzieliśmy jednostronny pojedynek, w którym kolejne oczka wpadały na konto przyjezdnych. Ci wygrali 25:14, i w całym meczu 3:0.

Sytuacja w tabeli PlusLigi nie uległa zmianie. Projekt Warszawa zajął trzecie miejsce w fazie zasadniczej, a Exact Systems Hemarpol Częstochowa piętnaste.

Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Projekt Warszawa 0:3 (17:25, 21:25, 14:25)

MVP: Taylor Averill

Exact Systems Hemarpol Częstochowa: Espeland (3), Janus (2), Sobański (6). Kowalski, Dulski (10), Hain (3), Jaskuła, Keturakis (1), Borkowski M. (2), Schmidt (1), Jenness, Rymarski (2), Kogut, Bouguerra (3).

Projekt Warszawa: Firlej (2), Wrona (10), Bołądź (8), Szalpuk (12), Averill (10), Borkowski K. (5), Wojtaszek, Gruszczyński (libero), Kowalczyk (2), Stępień, Weber (1).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!