
Betclic 1. Liga: Nafciarze lepsi w Opolu. Drużyna Mariusza Misiury wciąż niepokonana!
Mecz 4. kolejki Betclic 1. Ligi pomiędzy Odrą Opole, a Wisłą Płock zapowiadał się jako jedno z ciekawszych spotkań tej rundy zmagań. Uczestnik z baraży minionego sezonu kontra aspirująca do awansu Wisła Płock. Te najważniejsze momenty miały miejsce w pierwszych 20 minutach meczu, a ze zwycięstwa po ostatnim gwizdku cieszyli się goście.
Spotkanie w pierwszych minutach wyglądało dość wyrównanie, jednak większy spokój w grze pokazywała Wisła Płock. To opanowanie przyniosło skutek już w 6. minucie gdy po rzucie różnym piłka została wybita na przedpole. Tam bowiem piłkę wyłuskał Jorge Jimenez Rodriguez i pokonał strzałem Artura Halucha. W 9. minucie gospodarze mieli okazję do wyrównania, jednak techniczne uderzenie Adriana Łyszczarza obronił Gostomski. Niespełna 60 sekund później mieliśmy już pierwszy żółty kartonik, który trafił na konto defensora gospodarzy, Jiri Pirocha. 13. minuta to kolejna okazja, tym razem dla Nafciarzy, ale piłka po rykoszecie minęła światło bramki. Opolanie jednak nie odpuszczali i odpowiedzieli uderzeniem parę minut później. Z pewnością dla kibiców Niebiesko-Czerwonych powodem do radości był kolejny występ w 1. składzie 17-letniego Oskara Zawady, który otrzymał także powołanie do kadry U19. Niestety tych za dużo nie było, tymbardziej, że Wisła Płock podwyższyła swoje prowadzenie już w 16. minucie, gdy uderzenie Jimeneza po rykoszecie trafiło do siatki. Emocje na trybunach jeszcze nie opadły, a padł kolejny gol. Dwie minuty później wspomniany Zawada zakręcił obrońcami Wisły i dograł do Edwina Muratovicia, który zanotował debiutanckie trafienie dla Odry. Po chwili znów zrobiło się gorąco, gdy brutalnie został potraktowany bramkarz gospodarzy, Artur Haluch. Zakotłowało się, jednak sędzia spotkania, Piotr Lasyk, zdołał uspokoić zawodników. 20. minuta to żółty kartonik dla gości. Ukarany nim został Lukasz Sekulski po ostrym faulu w ofensywie. Z czasem widać było coraz więcej nerwowości z obu stron, a kibice obu zespołów podkręcali atmosferę. W 29. minucie po rzucie różnym słupek obił jeden z graczy Wisły Płock. W 32. minucie w środku pola piłkę przejął Dawid Kocyła i popędził na bramkę rywali, ale nie zdołał zakończyć swojego rajdu. W 38. minucie gracze Wisły w zasadzie weszli z piłką do bramki (ta zostałaby zaliczona na konto Jakuba Szymańskiego), ale faul ułamek sekundy wcześniej popełnił jeden z gości i bramka nie mogła zostać uznana. Odra jeszcze przed przerwą miała znakomitą szansę na wyrównanie, ale tuż pod bramką Niebiesko-Czerwoni pogubili się i skończyło się to tylko rzutem rożnym. Do końca pierwszej odsłony spotkania wynik nie uległ zmianie i obie drużyny schodziły do szatni przy stanie 2:1 na korzyść gości.
Tuż po przerwie szybko zadanie chcieli wykonać Opolanie, ale strzał jednego z graczy okazał się zbyt słaby by piłka załopotała w siatce bramki strzeżonej przez Gostomskiego. W 50. minucie zza pola podwyższyć prowadzenie próbował Dominik Kun, ale znakomitą interwencją popisał się Haluch i wciąż było 2:1 dla przyjezdnych. Po chwili, po rzucie różnym do siatki trafił jednak Jakub Szymański. Mimo to bramka nie została uznana, gdyż piłkę ręką dotykał niedoszły strzelec gola. Trzeba przyznać, iż pomimo nieuznanego trafienia Opolanie znów nie popisali się w obronie. W 56. minucie po raz kolejny Wisła pod polem karnym rywali była bliska trafienia gola i ponownie Odra wybroniła się w ostatniej chwili. W 57. minucie nastąpiła potrójna zmiana w zespole Odry. Z murawy zeszli Bartosz, Zawada i Łyszczarz. Zmienili ich Michał Osipiak, Konrad Nowak i Artur Pikk. Wisła Płock natomiast wciąż pozostawała w niezmienionym składzie. Następna warta uwagi akcja nastąpiła w 65. minucie. Z kontrą ruszył Muratović i sam na czterech rywali zdołał oddać strzał i wywalczyć korner. W 67. minucie pierwszej korekty dokonali Płocczanie. Za Dawida Kocyłę wszedł Piotr Krawczyk. W 70. minucie trener Opolan w końcu postawił na dwóch napastników. Na boisku zameldował się Dawid Wolny, który zmienił miernego dziś Domingueza. W minucie 76 w drużynie gości nastąpiły kolejne zmiany. Zeszli Jimenez i Tomczyk, a na murawie pojawili się Pomorski i Kukułka. W 80. minucie doszło do czwartek zmiany w zespole gospodarzy. Z boiska zszedł Adrian Purzycki, którego zastąpił Rafał Niziołek. Na murawie jednak nie doszło do ważniejszych akcji z żadnej ze stron. Następnie zmiany przeprowadził też Mariusz Misiura, natomiast sytuacja boiskowa powodowała gwizdy na trybunach, gdyż zawodnicy Wisły Płock dość często leżeli na murawie, zdaniem wielu – symulując. Do ostatnich sekund Odra waliła „drzwiami i oknami”, ale defensywa Wisły była nie do przejścia. Ostatecznie wynik z pierwszej odsłony meczu nie zmienił się i Wisła wracała na Mazowsze z kompletem punktów, wciąż pozostając niepokonaną.
Betclic 1. Liga – 4. kolejka
Odra Opole – Wisła Płock 1:2 (1:2)
Muratović 18′ – Jimenez 6′, 16′
żółte kartki: Piroch – Sekulski, Iban Salvador.
Polecane
- Liga Mistrzów15.07.25
OFICJALNIE: Lech Poznań poznał pierwszego rywala w eliminacjach Ligi Mistrzów!
Tymoteusz Mech
- Piłka nożna15.07.25
Luis Perea w Arce Gdynia
Milena Romanowska
- Piłka kobieca15.07.25
Magdalena Sobal wypożyczona do Servette
Milena Romanowska
- Piłka kobieca15.07.25
Gabriela Grzybowska zagra we Francji!
Milena Romanowska