Foto: Betclic 1 Liga

Betclic 1 Liga: Remis w Głogowie! Chrobry nie przełamał się w meczu z Górnikiem Łęczna!

Reklama

Niedzielne rozgrywki w Betclic 1 Lidze zainaugurowało spotkanie Chrobrego Głogów z Górnikiem Łęczna. Zakończyło się ono remisem i podziałem punktów. 

Groźnie zrobiło się już w 11. minucie meczu, kiedy zza pola karnego przymierzył Kacper Tabiś. Piłka odbiła się od poprzeczki, spadła na głowę Mateusza Lewandowskiego, ale ten huknął tylko nad bramką. Niedługo później znów było niebezpiecznie. Po podaniu od Żyry na strzał zdecydował się Przemysław Banaszek, ale Dawid Arndt udanie zainterweniował. W 14. minucie konto bramkowe Chrobrego Głogów otworzył wspomniany już wyżej Lewandowski, który przechwycił piłkę kierowaną do Przemysława Szabaciuka, i zrobił z niej użytek pokonując Branislava Pindrocha. Dziesięć minut później w sytuacji sam na sam z golkiperem znalazł się Patryk Szwedzik, ale jego przymierzenie było dalekie od światła bramki. W kolejnych minutach mieliśmy wysyp dobrych sytuacji strzeleckich. Najpierw Sebastian Bonecki uderzył jak z armaty, a jego strzał kapitalnie wybronił bramkarz Górnika Łęczna. Następnie Chrobry znów miał wyśmienitą sytuację, i tym razem oko w oko z Pindrochem stanął Lewandowski, ale nie poskromił golkipera głogowian. W 37. minucie znów Lewandowski mógł mówić o dużym pechu, bo wystarczyło dołożyć nogę po podaniu od Szwedzika, żeby zmienić wynik na 2:0. Tuż przed przerwą do uderzenia doszedł jeszcze Patryk Szwedzik, ale piłka przefrunęła obok spojenia bramki.

W drugiej połowie to wreszcie łęcznianie zaczęli pokazywać pazurki. W 57. minucie z dwudziestu metrów uderzał David Ogaga, ale Arndt stanął na wysokości zadania i wybronił ten strzał. Chwilę później nie było już czego zbierać, bo Fryderyk Janaszek zagrał na Kamila Orlika, a ten będąc kompletnie niepilnowanym wyrównał wynik meczu. Dziesięć minut potem w polu karnym przewrócił się Szymon Bartlewicz, ale gwizdek arbitra milczał. W kolejnych minutach tempo meczu trochę spadło. Pod koniec na boisku rozegrał się duży dramat z udziałem Szymona Bartlewicza, który opuścił murawę na noszach. Głogowianie zatem w ostatnich sekundach musieli radzić sobie w dziesiątkę, bo ich trener wykorzystał już wszystkie zmiany. W doliczonym czasie gry Branislav Spasil poszedł z  indywidualną akcją, i oddał mocny strzał, ale tylko w boczną siatkę. Tym samym w Głogowie doszło do remisu, a co za tym idzie podziału punktów.

Na ten moment Chrobry Głogów plasuje się na czternastym miejscu z dziewięcioma punktami, a Górnik Łęczna na szóstym z dziewiętnastoma oczkami.

Chrobry Głogów – Górnik Łęczna 1:1 (1:0)

14′ 1:0 Mateusz Lewandowski

62′ 1:1 Kamil Orlik

Chrobry Głogów: Arndt – Zarówny, Bougaidis, Malczuk – Tupaj, Mandrysz, Tabiś, Hanc (66′ Bartlewicz) – Bonecki, Szwedzik (83′ Ozimek) – Lewandowski (73′ Lebedyński).

Górnik Łęczna: Pindroch – Bednarczyk (46′ Broda), Szabaciuk, De Amo, Ogaga – Ahmedov – Orlik (86′ Turski), Warchoł, Janaszek (71′ Krawczyk), Żyra (46′ Spacil) – Banaszak (87′ Roginić).

 

Reklama
Opublikowano: 06.10.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane