Maks Kaśnikowski na ćwierćfinale kończy grę w Metzingen

Faworytem spotkania był rozstawiony z numerem „3” Brazylijczyk. W pierwszym secie pochodzący z Warszawy Kaśnikowski oraz Diasa pilnowali własnego serwisu. Kluczowy dla losów pierwszej partii okazał się jedenasty gem, w którym Boscardin Dias przełamał 22-latka, który w kolejnym gemie nie zdołał odrobić strat i przegrał pierwszą partię 5:7.

W drugim secie Kaśnikowski przyglądał się jedynie grze rywala. Już w pierwszym secie Brazylijczyk przełamała 22-latka, który stracił własne podanie również w trzecim gemie. Boscardin Dias grał pewnie i w piątym gemie przy serwisie Kaśnikowskiego nie pozwolił mu na zdobycie żadnego punktu i prowadził 5:0. Nie mający nadziei na odwrócenie losów spotkania Polak w kolejnym gemie nie zdołał przełamać rywala, który skończył drugiego seta po zaledwie dwudziestu pięciu minutach gry.

Ćwierćfinał
Pedro Boscardin Dias (Brazylia, 3) – Maks Kaśnikowski (Polska) 7:5, 6:0