Mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej nie zakończyły się sukcesem polskich par plażowych. Zarówno Wachowicz i Śliwka jak i Brożyniak/Janiak oraz Kantor/Zdybek odpadli na dość wczesnej fazie rywalizacji.
Nasze panie w 1/8 finału mierzyły się z Niemkami Muller/Tillmann. Biało-czerwone dwoiły się i troiły, żeby powalczyć o awans do ćwierćfinału, ale to ich rywalki były zdecydowanie lepsze.
Chwilę po pierwszym gwizdku seria zagrywek Svenji Muller spowodowała, że to Niemki objęły pięciopunktowe prowadzenie (9:4). Polki jednak szybko wzięły się za odrabianie strat, i w błyskawicznym tempie dogoniły swoje przeciwniczki (11:10). Co z tego skoro później w ataku dominowały Niemki, i to one zwyciężyły 21:15.
Podobnie ułożył się drugi set. W nim również rywalki nie odstawiały rąk, co poskutkowało sprawnym objęciem prowadzenia (5:0). Polki starały się gonić, ale to przynosiło marny skutek. Niemki natomiast bardzo dobrze prezentowały się zarówno w polu serwisowym jak i w bloku, i po chwili to one świętowały awans do ćwierćfinału.
Jagoda Śliwka i Aleksandra Wachowicz zakończyły Mistrzostwa Europy na dziewiątym miejscu.
Śliwka/Wachowicz – Müller/Tillmann 0:2 (15:21, 14:21)
W rundzie 24 odpadły natomiast dwa polskie, męskie duety – oba po tie-breaku.
Piotr Kantor i Jakub Zdybek w starciu z Metralem i Haussenerem długo zachowywali zimną krew, ale w decydującej odsłonie to rywale byli lepsi. Zanim do niej doszło to w pierwszym secie Polacy nawet przez chwilę prowadzili (3:1). Ich przeciwnicy w błyskawicznym tempie odrobili straty (6:6), a później zaczęli swoje granie. Helweci wypracowali sobie cztery oczka zaliczki, i do samego końca je utrzymali wygrywając 21:16. W drugim Kantor i Zdybek nie poddawali się i ciągle trzymali się wynikiem swoich przeciwników. Gra była bardzo wyrównana do samego końca, ale ostatnią akcję wygrali biało-czerwoni 21:19 doprowadzając do tie-breaka. W nim wojnę nerwów zdecydowanie lepiej wytrzymali Szwajcarzy, i to oni awansowali do kolejnej fazy zmagań.
Kantor/Zdybek – Métral/Haussener 1:2 (16:21, 21:19, 14:16)
Do boju w rundzie 24 przystąpili też Piotr Janiak i Jędrzej Brożyniak. Reprezentanci Norwegii napsuli im dużo krwi, a do tego to oni cieszyli się z przepustki do dalszej fazy zmagań. Przeciwnicy już w pierwszej partii pokazali doskonałą grę zarówno w ataku jak i obronie. Biało-czerwoni niwelowali straty, ale w końcówce zabrakło im skutecznej odpowiedzi. W drugiej partii wszystko zaczęło się dobrze układać dla Polaków, którzy prowadzili z gigantyczną przewagą (9:1). Z czasem ich rywale zmniejszyli część tych strat, ale nie dogonili Janiaka i Brożyniaka. W tie-breaku wyszło przede wszystkim większe doświadczenie Mola i Bertnsena. Polscy siatkarze do ostatnich piłek dzielnie walczyli, ale to nie wystarczyło na bardzo dobrze dysponowanych Norwegów (15:12).