21.04.2024 LODZ, ALEJA UNI LUBELSKIEJ STADION KROLA PILKA NOZNA (FOOTBALL) PKO BANK POLSKI EKSTRAKLASA SEZON 2023/2024 LKS LODZ - LECH POZNAN NZ. DANI RAMIREZ KRISTOFFER VELDE FOTO RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT

W niedzielę o godzinie 15; 00 do piłkarskich bloków stanęły, wciąż wierzący w utrzymanie Łódzki Klub Sportowy oraz marzący o ligowym podium Lech Poznań.

Od samego początku to Kolejorz twardo stawił warunki gospodarzom. W 4. minucie Sousa za mocno zagrał do Czerwińskiego, a dwie minuty potem Arndt pewnie złapał piłkę po zbyt głębokiej centrze Anderssona z lewej flanki. Już chwilę później mogło dojść do zaskakującego otwarcia wyniku przez zespół beniaminka z Łodzi.Hoti uderzył z dwudziestego metra, Mrozek niepewnie interweniował i wypluł piłkę przed siebie, tuż pod nogi Tejana. Napastnik ŁKS-u dopadł do futbolówki i oddał strzał, po którym piłka odbiła się od prawego słupka! Piłka wróciła do leżącego na murawie Mrozka, ten tym razem pewnie ją chwycił. Następnie próbowali Poznanianie, lecz z płaską centrą Velde bez problemu poradził sobie blok obronny klubu z Łodzi. Podopieczni Marcina Matysiaka nie chcieli pozwolić sobie na spuszczenie nóg z gazu. Po szybkiej kontrze beniaminka strzał po ziemi oddał Dankowski, po nim piłkę wyłapał Bartosz Mrozek. Miejscowi zawodnicy ku zaskoczeniu wielu w dalszym ciągu chcieli potwierdzić swoje dobre przygotowanie.  W 17. minucie Mammadov przyjął sobie piłkę tyłem do bramki po centrze Hotiego z lewego skrzydła. Stoper ŁKS-u zdecydował się na uderzenie z przewrotki – piłka poszybowała nieznacznie nad poprzeczką. Od 24. minuty prowadzeni przez Mariusza Rumaka zawodnicy z Poznania chcieli odpowiedzieć na dobrą grę swojego oponenta od początku meczu. W 28. minucie po próbie zawiązania ataku pozycyjnego Radosław Murawski za mocno zagrał do Alana Czerwińskiego. Z każdą minutą poznański Lech nabierał coraz więcej wiatru w swoje żagle. W 35. minucie Ishak oddał strzał głową, lecz piłka odbiła się jeszcze od Mammadova. Kolejowy Klub z Poznania w niedługim czasie osiągnął to czego zabrakło ich przeciwnikowi i otworzył wynik. Mający dużo czasu i miejsca Andersson dośrodkował na dalszy słupek, gdzie nabiegał Ishak, który oddał strzał głową i z najbliższej odległości posłał piłkę do siatki. Dwie minuty później Balić zakończył kontrę swojego zespołu strzałem po ziemi, lecz nie przyniosło do oczekiwanego rezultatu. Na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry nie jednemu kibicowi na stadionie serce zaczęło szybciej bić. Wszystko dlatego, że Ramirez upadł na murawę, nie mając nawet najmniejszego kontaktu z rywalem. Na stadionie pojawił się ambulans. Gracz ŁKS-u opuścił boisko na noszach i został przetransportowany do szpitala. Hiszpan podniósł rękę, sygnalizując kibicom, że jest przytomny. Pierwszą część spotkania zakończyliśmy strzałem Filipa Marchwińskiego w sam środek bramki.

Po rozpoczęciu drugiej części Łodzianie nie chcieli odpuścić swoich starań o dobry rezultat. W 51. minucie Janczukowicz wpadł lewą stroną w pole karne, a następnie upadł na murawę po kontakcie z rywalem. Sędzia widział sytuację z bliska i nakazał grać dalej. Za chwilę niemalże identyczna sytuacja miała miejsce po drugiej stronie, gdzie Sousa upadł w polu karnym po kontakcie z Mammadovem, lecz tam również nic nie zostało podyktowane. Lech po raz kolejny ruszył do ofensywy, chcąc zgromadzić bezpieczne dwubramkowe prowadzenie. Andersson zagrał prostopadle za linię obrony do Marchwińskiego, ten popędził w pole karne, miał przed sobą jedynie bramkarza i posłał piłkę między nogami Arndta. Kiedy zawodnikom Mariusza Rumaka mogło się wydawać, że ich przeciwnik stracił wolę walki, wówczas okazało się, że niespełna dwie minuty po stracie drugiego gola beniaminek się przebudził . W 58. minucie Balić padł w polu karnym po nieczystym wślizgu Karlstroma, decyzja mogła być tylko jedna, arbiter główny podykował jedenastkę. Do wyegzekwowania rzutu karnego podszedł Tejan i nie pomylił się, tym samym strzelając gola kontaktowego. Lech spostrzegł potem, że spotkanie to wymyka im się spod kontroli. Lechici z Poznania chcieli szybko zareagować. W 66. minucie Czerwiński dośrodkował na piąty metr do niepilnowanego Szymczaka, ten uderzył głową, jednak świetnym refleksem wykazał się Arndt, który uchronił zespół przed utratą kolejnej bramki. Następnie drugą żółtą kartką a w konsekwencji czerwoną został ukarany Ceijas, który bezmyślnym wślizgiem wszedł w nogi Murawskiego. Po chwili na stadionie ŁKS-u doszło do sporego zadymienia obiektu przez fanów gości. Zawodnicy musieli opuścić murawę i zejść do szatni, gdy już mgła opadła i zawodnicy powrócili na plac gry, podobnym czynem zrewanżowali się kibice z Łodzi. Mimo gry w osłabieniu zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego nie chcieli składać przedwcześnie broni. Odpłaciło im się to na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Tejan dośrodkował z prawego skrzydła na piąty metr, gdzie nabiegał Jurić, który urwał się rywalom i wpakował piłkę do siatki, tym sposobem ŁKS doprowadził do wyrównania, grając w dziesiątkę. Gdy Jurić wyrównał stan gry, po zawodnikach Kolejorza było widać niedosyt, jednak nie zamierzali oni pozostać tylko i wyłącznie na żałowaniu. Swoją determinację przyjezdni potwierdzili równo w 90. minucie, wówczas Pereira dośrodkował z rzutu rożnego na dalszy słupek do Marchwińskiego, ten uderzył głową, piłkę sparował Arndt, lecz prosto pod nogi Marchwińskiego, ten przy dobitce z najbliższej odległości był już bezbłędny i wyprowadził Lecha na prowadzenie.

Po tym spotkaniu ŁKS znajduje się na 17. miejscu z dorobkiem 21. punktów, tym samym tracąc do lokaty gwarantującej utrzymanie dziesięć punktów. Poznański Lech natomiast nie ustając w walce o europejskie puchary, znajduje się na 3. pozycji z dorobkiem 51. oczek.

ŁKS Łódź — Lech Poznań 2-3 (0-1) 

Tejan 60′ (K), Jurić 86′ – Ishak 36′ Marchwiński 56′ 91′

ŁKS Łódź:  Arndt –  Dankowski,  Gulen,  Mammadov,  Durmisi –  Mokrzycki, Hoti (Jurić 84′), Ramirez (Dylan Ceijas 45′ +2)–  Tejan,  Balić (Młynarczyk 84′), Janczukowicz (Pirulo 74′).

Lech Poznań: Mrozek – Czerwiński (Pereira 70′), Salamon, Milić, Andersson – Szymczak, Murawski, Sousa (Karlstroom 53′), Velde (Douglas 95′) – Marchwiński, Ishak.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj