
PKO Ekstraklasa: Podopieczni Goncalo Feio zatrzymani w Lublinie! Legia i Motor stoczyły niesamowitą walkę
Goncalo Feio pierwszy raz powrócił do Lublina. Legia Warszawa prowadzona przez Portugalczyka podzieliła się punkami z Motorem.
Na zakończenie 24. kolejki PKO Ekstraklasy odbył się bardzo sentymentalny mecz dla Goncalo Feio, który po raz pierwszy jako trener innej drużyny zawitał na stadion Motoru Lublin. Dzięki temu spotkaniu Legioniści przesunęli się na czwartą pozycję w lidze, gdzie mają teraz 42 punkty, natomiast Motor wciąż zajmuje ósme miejsce.
Dzisiejszy mecz dobrą akcją otworzył Motor Lublin. Już w 6. minucie Krystian Palacz posłał za mocny przerzut do Bradly’ego van Hoevena. Od bramki grę wznowi Vladan Kovačević. Mimo tak obiecującego początku Motoru to Legia już w 11. minucie gry objęła prowadzenie, poprzez zdobycie nieco przypadkowego gola. W 11. minucie Kacper Rosa wyrzucił przed siebie piłkę, którą chciał wykopać, dopadł do niej Marc Gual i trafił między słupki. W 14. minucie podobnym kiksem zrewanżował się Vladan Kovacević, ale on miał więcej szczęścia, bowiem zdołała obronić uderzenie Samuela Mraza. W 25. minucie okazję na drugiego gola miała Legia. Rafał Augustyniak został zablokowany w szesnastce Motoru, lecz piłka trafiła pod nogi Kacpra Chodyny, który strzelił wysoko nad poprzeczką. Mimo optycznej przewagi Legi drużyna Motoru starała się grać uważnie w defensywie, a to sprawiło, że w 37. minucie mieli oni szansę na gola wyrównującego, którą wykorzystał Filip Wójcik głową do siatki trafił Bradly van Hoeven. Zawodnicy trenera Mateusza Stolarskiego mogli wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą. W 44. minucie Bradly van Hoeven znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem Legii, ale wówczas Holender uderzył nad bramką.
Drugą połowę podobnie jak pierwszą znakomicie mogła otworzyć Legia. W 52. minucie Ryōya Morishita chciał mijać bramkarza, lecz czujność zachował tym razem Kacper Rosa. Golkiper Motoru jednak wkrótce później ponownie skapitulował. W 55. minucie nie zdołał on wyłapać piłki dośrodkowanej z lewego skrzydła i do pustej bramki futbolówkę wpakował Kacper Chodyna.
Prowadzenie Legionistów stało się jednak ponownie ulotne, gdyż w 65. minucie wyrównanie Motorowi przyniósł rzut wolny. Że stałego fragmentu dośrodkował Bartosz Wolski, a piłkę do bramki głową skierował Samuel Mraz. Kolejne minuty były również niesamowite pod względem intensywności, ponieważ ponownie Legia ruszyła do ataku, a próba powrotu na prowadzenie zajęła jej zaledwie 6 minut. W 71. minucie Rafał Augustyniak skiksował przy strzale z daleka, ale piłka trafiła pod nogi Ryōyi Morishity, a Japończyk nie zmarnował swojej szansy. Na ostatnie 10 minut regulaminowego czasu gry Motor całkowicie się otworzył i postanowił zaryzykować. W 86. minucie na spalonym został złapany Mbaye N’Diaye, a w 93. minucie z prawej strony pola karnego po błędzie Steve’a Kapuadiego w boczną siatkę uderzył Samuel Mráz. Mogło się wydawać że to już koniec nadziei Motoru na zdobycie chociażby jednego punktu, jednakże chwilę potem arbiter główny otrzymał sygnał z wozu VAR, by sprawdzić możliwy faul Vladana Kovacevicia, który przy piąstkowaniu uderzył przeciwnika. Arbiter główny podyktował jedenastkę, której początkowo Samuel Mraz nie wykorzystał, ale w końcu dobił strzał i dał swojemu zespołowi remis.
PKO Ekstraklasa – 24. kolejka
Motor Lublin – Legia Warszawa 3-3 (1-1)
Van Hoeven 37′ Mraz 65′ 98′ – Gual 11′ Chodyna 55′ Morishita 71′
Polecane
- Piłka nożna20.03.25
Polacy grali z Danią w ramach przygotowań do Euro 2025
Paweł Stańczyk
- Piłka nożna19.03.25
Grek sędzią meczu Polaków w eliminacjach do Mistrzostw Świata
Paweł Stańczyk
- Piłka nożna19.03.25
El. Euro U19: Wygrana Polaków na rozpoczęcie 2. rundy
Paweł Stańczyk
- Piłka nożna17.03.25
Żeljko Sopić trenerem Widzewa Łódź
Mariusz Cichowski