W ostatnim sobotnim meczu PlusLigi sezon 2024/2025 zainaugurowali siatkarze Barkomu Każany Lwów i Jastrzębskiego Węgla. Ukraiński zespół nie miał szans w starciu z jastrzębianami, którzy zamknęli to spotkanie w czterech setach.
Tylko początek pierwszego seta był wyrównany. Z czasem to jastrzębianie zyskiwali przewagę. Po atakach Brehme, Fornala czy Kaczmarka prowadzili 8:5, i utrzymywali tę zaliczkę. Przez chwilę ich przewaga zmalała do dwóch oczek, kiedy na blok Shchurova nadział się Kaczmarek. Szybko jednak wszystko znów wróciło do normy, i Jastrzębski Węgiel mógł cieszyć się z trzypunktowego prowadzenia. Dodatkowo na zagrywce świetne piłki zaczął posyłać Norbert Huber, i goście mieli już o pięć punktów więcej od Barkomu (15:10). Gdyby tego było mało chwilę później asem serwisowym, a później atakiem popisał się także Tomasz Fornal (19:13). W końcowej fazie podnieść lwowian próbował Tupchii, ale jego pojedyncze ataki nie wystarczyło, żeby odrobić straty. W końcówce nadal prym wiódł duet reprezentacyjny Tomasz Fornal & Norbert Huber. Piłkę na wagę wygranej w tym secie skończył Brehme.
W drugiej odsłonie Barkom Każany Lwów zaskoczył odrobinę jastrzębian. Po zagrywce Petrovsa i atakach Kovalova Jastrzębie przegrywało 0:3. Za odrabianie tych strat natychmiast wzięli się goście, i po chwili już remisowali 3:3. Co więcej po ataku Carle oraz zatrzymaniu Tupchiiego przez Fornala to Jastrzębski Węgiel wypracował sobie dwa oczka przewagi. Chwilę później ten sam siatkarz zaskoczył na siatce Tammerau. Bardzo źle przyjmowali gracze Barkomu Każany Lwów. Niejednokrotnie ich przyjęcie powodowało, że piłka wracała na stronę jastrzębian, którzy konsekwentnie to wykorzystywali (13:8). Ewidentnie to siatkarze Jastrzębskiego Węgla byli dziś mocniejsi na boisku, a ich rywale stanowili tylko tło (16:9). W końcowej fazie punkty hurtowo zdobywali Fornal i Huber. Ostatni punkt natomiast trafił na konto Brehme, który zablokował Shevchenko (25:14).
Trzeci set podobnie do drugiego rozpoczął się punktowym serwisem. Asa ustrzelił Kovalov i Tupchii. Ciężko jednak było się spodziewać, że Barkom podejmie tutaj rękawice. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla bowiem byli bardzo dobrze dysponowani i nie zamierzali przedłużać tego meczu. Po atakach Carle oraz Hubera jastrzębianie doprowadzili do remisu (5:5), a nawet po bloku polskiego środkowego wyszli na niewielkie prowadzenie (6:5). Od tego momentu gra głównie toczyła się oczko za oczko. Goście od czasu do czasu wysforowywali się na dwa punkty zaliczki, ale dość szybko je tracili (13:13). W końcówce to Barkom był w bardziej korzystnej sytuacji (20:17). Trener jastrzębian ratował się czasem, ale odrabianie strat nie przychodziło w tym secie łatwo. Dopiero kiedy Norbert Huber pojawił się w polu serwisowym, a Tomasz Fornal dorzucił kilka punktów w ataku jastrzębianie odrobinę zmniejszyli zaliczkę Barkomu. Jastrzębianie do samego końca walczyli o wygranie tej partii, ale tym razem to lwowianie byli lepsi.
Jeśli ktoś myślał, że lwowianie w kolejnej odsłonie przestaną dobrze grać to pomylił się. Po kilku udanych akcjach na siatce Barkom Każany Lwów prowadził 9:6, i pilnował tego wyniku. Jastrzębianie tym razem w porę na to zareagowali, i po atakach Fornala oraz Kaczmarka odrobili straty. Do tego dorzucili cenny blok Kaczmarka oraz zagrywkę Toniuttiego (13:11). Wystarczyło więc utrzymać ten rezultat przez dalszą część, żeby móc zapisać na swoim koncie zwycięstwo w pierwszym meczu nowego sezonu. Po dwóch z rzędu skończonych piłkach przez atakującego Jastrzębskiego Węgla zaliczka wzrosła do trzech oczek (15:12). Dominacja na boisku podobnie jak było to w pierwszych dwóch setach wróciła do przyjezdnych. To oni kroczyli do zwycięstwa, i o swoich kłopotach z trzeciej odsłony praktycznie zapomnieli. W końcówce znów przypomniał o sobie niezawodny Norbert Huber. Piłkę na wagę seta oraz całego meczu wykończył Carle.
Barkom Każany Lwów – Jastrzębski Węgiel 1:3 (17:25, 14:25, 27:25, 21:25)
MVP: Tomasz Fornal
Barkom Każany Lwów: Petrovs, Tammearu, Shchurov, Tupchii, Kovalov, Fasteland, Pampushko, Lorenzo, Oleh, Santeri, Tymur.
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Brehme, Kaczmarek, Carle, Huber, Toniutti, Popiwczak, Żakieta, Zaleszczyk, Finoli.