Róża Kozakowska pobiła własny rekord świata w swoim pierwszym rzucie na tegorocznej paraolimpiadzie. Rzut ten był jednak katastrofalny w skutkach, bowiem Polka od razu została skierowana do szpitala.
Róża Kozakowska to polska paraolimpijka, która reprezentuje nasz kraj w rzucie maczugą, zmagająca się z neuroboreliozą stawowo-mózgową oraz endometriozą. W piątek Polka pokazała moc i pobiła rekord świata, który już wtedy należał do niej.
Kozakowska została w Tokio mistrzynią paraolimpijską i rekordzistką świata w rzucie maczugą (kat. F32), a srebro zdobyła w pchnięciu kulą (kat. F32). W Krakowie w tym roku poprawiła rekord świata na 28,77. W Paryżu zdeklasowała rywalki już w pierwszym rzucie.
Polka w swojej pierwszej próbie rzuciła na odległość 31,30 m, ustanawiając niwy rekord świata. Po swoich dwóch rzutach była liderką i odpuściła resztę prób. Rzut okupiła kontuzją, bowiem wypadł jej bark ze stawu.
Co to był za 𝐑𝐙𝐔𝐓 ❗️
Róża Kozakowska pobiła własny 𝐫𝐞𝐤𝐨𝐫𝐝 w rzucie maczugą na igrzyskach paralimpijskich 👏👏👏@Paralympic_PL#ParisParalympics #Paris2024 pic.twitter.com/zJkRKUcmw4
— Polsat Sport (@polsatsport) August 30, 2024