Nasze narciarki alpejskie podzieliły się dniami jeśli chodzi o zdobywanie punktów Pucharu Świata. W sobotę zaszczyt ten miała Maryna Gąsienica-Daniel, a w niedzielę miłą niespodziankę sprawiła Magdalena Łuczak.
W pierwszym sobotnim przejeździe giganta w Tremblant Maryna Gąsienica-Daniel uplasowała się na osiemnastym miejscu (ponad dwie sekundy straty do najlepszych), co premiowało ją awansem do drugiego zjazdu. Tego samego nie mogła powiedzieć Magdalena Łuczak, która zakończyła zmagania już etapie inaugurującego przejazdu – 34. lokata.
Gąsienica-Daniel w drugiej części zawodów nie poprawiła swojej pozycji. Cały jej zjazd nie wyglądał najlepiej. Po jego zakończeniu Polka znajdowała się na czwartej lokacie, a po przejeździe ostatniej alpejki na dwudziestej pierwszej tracąc do zwycięskiej Włoszki Federice Brignone 3,79 s.
Drugiego dnia zmagań nasze panie zamieniły się rolami. Tym razem punktowała Magdalena Łuczak, a Maryna Gąsienica-Daniel skończyła rywalizację na pierwszym przejeździe, którego zresztą nie ukończyła (wypadnięcie z zakrętu i ominięcie bramki). Zdecydowanie lepszy humor mogła mieć Łuczak, która po pierwszej części zawodów plasowała się na dwudziestej czwartej lokacie tracąc do prowadzącej Petry Vlhovej 2,36 s. Niestety biało-czerwona w drugim przejeździe spadła na dwudzieste ósme miejsce ze stratą 3,01 s. do wygranej Włoszki Brignone.