Fot. Pogoń Grodzisk Mazowiecki

Rozpoczęły się zmagania w ramach Pucharu Tysiąca Drużyn. W jednym z wtorkowych meczów sensacyjnie Pogoń Grodzisk Mazowiecki pokonała Lechię Gdańsk.

Rozgrywki Pucharu Tysiąca drużyn niejednokrotnie pokazują, że drużyny z teoretycznie słabszych lig mogą tryumfować nad drużynami z PKO Ekstraklasy. Taka sytuacja miała miejsce w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie drugoligowa Pogoń pokonała Lechię Gdańsk.

Spotkanie rozgrywane w Grodzisku Mazowieckich od pierwszego gwizdka było wyrównane. Zarówno gospodarze jak i przyjezdni popełniali dużo błędów w defensywie, ale zawodziła skuteczność. W 23. minucie po fatalnym podaniu Igora Korczakowskiego piłkę przejął Kacper Sezonienko, ale uderzył on minimalnie tuż obok słupka miejscowych. Temo gry nie zwalniało, bowiem za moment drugoligowiec stanął przed znakomitą szansą na objęcie prowadzenia. Tomasz Neugebauer sfaulował przeciwnika we własnym polu karnym i arbiter główny jednoznacznym gestem wskazał na jedenasty metr. Do wykonania rzutu karnego podszedł Kamil Odolak, lecz jego strzał obronił Bohdan Sarnawskyj

W drugą połowę znakomicie wszedł trójmiejski zespół i w efekcie wyszedł na prowadzenie. W 51. minucie Kacper Sezonienko dograł dokładnie do Louisa D’Arrigo, a ten sytuacyjnym uderzeniem otworzył wynik meczu. Zanim sędzia uznał tę bramkę trwała chwila niepewności, bo piłkarz miejscowych wybił futbolówkę z bramki, ale analiza VAR potwierdziła, że przekroczyła linię bramkową i trafienie zostało zdobyte prawidłowo. Z każdą kolejną minutą Lechia Gdańsk grała coraz bardziej pragmatycznie, a taki stan rzeczy bezlitośnie wykorzystał zespół z Grodziska i doprowadził do wyrównania i tym samym do dodatkowych 30. minut. Fantastyczną akcję rozpoczął wykopem bramkarz gospodarzy, a natarcie to sfinalizował  Karol Noiszewski.

W dogrywce inicjatywę przejęła Pogoń. W pierwszej połowie stworzyła dwie dogodne sytuacje. Wyjątkowa była ta po rajdzie Jakuba Apolinarskiego, po którego uderzeniu piłka obiła i poprzeczkę, i słupek. Lechia odpowiedziała groźnym strzałem Adama Kardasia, widowiskowo obronionym przez Dmytro Sydorenkę. Dodatkowe dwa kwadranse gry nie przyniosły roztrzygnięcia, a w serii rzutów karnych to drugoligowiec okazał się lepszy, wyrzucając gdańszczan poza pucharową burtę.

 

 

Fortuna puchar Polski – 1. runda

Pogoń Grodzisk Mazowiecki — Lechia Gdańsk 4-3 (0-1)

Nojszewski 94′ – D’Arrigo 50′

Pogoń Grodzisk Mazowiecki: Sydorenko; Gajgier, Łoś, Skowroński, Niski, Apolinarski, Dias, Sommerfeld, Korczakowski, Dzięgielewski, Odolak.

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi; Piła, Chindris, Gueho, Kałahur, Bułeca, Neugebauer, Wendt, Sezonienko, D’Arrigo, Wjunnyk.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj