Fot: P-G Foto (Patryk Górecki)

Trudne zadanie Polek. Żeby powtórzyć sukces w Lidze Narodów sprzed roku, muszą pokonać mistrzynie Europy i triumfatorki VNL

Reklama

Trzy turnieje fazy interkontynentalnej Ligi Narodów (VNL) siatkarek przeszły do historii. Kilka dni temu w czasie ostatnich zmagań w Hongkongu Biało-Czerwone zapewniły sobie drugi z rzędu awans do turnieju finałowego. Bilans reprezentacji Polski – dziesięć meczów wygranych i dwie porażki – dał w ostatecznym rozrachunku 3. lokatę, za Brazylijkami i Włoszkami.

O ile – mimo wyraźnych porażek z Brazylią i Chinami – fazę interkontynentalną trzeba zaliczyć na plus, o tyle ten ostatni turniej rozgrywany w Hongkongu już selekcjonerowi Stefano Lavariniemu daje do myślenia. Wprawdzie Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak i ich koleżanki łatwo rozprawiły się z Dominikaną i Tajlandią, jednakże równie, a może łatwiej zostały rozbite przez Brazylijki i Chinki. Nasze Panie zatem nie były w stanie utrzymać pierwszej pozycji, pozwalającej ubiegać się w finałowym turnieju w Bangkoku pierwszym meczu o wejście do pierwszej czwórki rozgrywek ze słabą Tajlandią.

Polki nie zagrają również ze Stanami Zjednoczonymi, które pokonały w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy na ich terenie dwukrotnie: zrobiły to w Arlington podczas drugiego turnieju interkontynentalnego dwa tygodnie temu, zrobiły to także wcześniej w trakcie turnieju finałowego w meczu o 3. miejsce przed rokiem.

Zajęcie 3. miejsca po fazie zasadniczej bieżącej edycji Ligi Narodów wzbija poprzeczkę bardzo wysoko – żeby myśleć o sukcesie sprzed roku zespół Polski musi pokonać Turcję. Ekipy znad Bosforu przedstawiać w zasadzie nie trzeba, bo to team mający dużo do powiedzenia na przestrzeni ostatnich lat we wszelkich imprezach mistrzowskich. Turcja to obecny mistrz Europy oraz triumfator Ligi Narodów. Zatem Turczynki bronią zdobytego przed rokiem w Arlington trofeum.

Zadanie zatem przed dziewczynami Lavariniego nie do pozazdroszczenia. Za silna okazała się Brazylia, nic Polki nie miały do powiedzenia z Chinami, więc może bariera mocnych ekip przełamana zostanie z Turcją ? W imprezach mistrzowskich z tą reprezentacją też biało-czerwonym pod górkę, lecz rok temu, w meczach towarzyskich właśnie z Turczynkami nasze siatkarki pokazały, że walczyć można, wygrywając w Krośnie i Mielcu dwa z trzech rozegranych meczów towarzyskich.

Potencjał w tej ekipie jest i można się oprzeć sile tureckiej potęgi, ale trzeba jeszcze bardziej w to uwierzyć. No i oczywiście zagrać na wyższym poziomie, ale to akurat polska kadra potrafi.

Ćwierćfinały mecz Polski z Turcją w Bangkoku w piątek 21 czerwca b.r. o godzinie 15.30 polskiego czasu.

Pozostałe pary ćwierćfinałów turnieju finałowego Ligi Narodów przedstawiają się następująco:

Brazylia – Tajlandia
Chiny – Japonia
Włochy – USA

Reklama
Opublikowano: 16.06.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane