Iga Świątek zainaugurowała Indian Wells od drugiej rundy mierząc się w niej z Danielle Collins (WTA. 56). Amerykanka długo się dobrze broniła, ale kiedy raz pozwoliła się przełamać to później już nie miała za wiele do powiedzenia w tym meczu.
Nie można odmówić ambicji amerykańskiej tenisistce, która w pierwszym secie szła łeb w łeb z Igą Świątek. Co więcej miała nawet dwa breaki na przełamanie w siódmym gemie, ale ich nie wykorzystała. To co nie udało się Collins zrobiła raszynianka w kolejnym gemie. Polka do zera ograła Amerykankę, a później przy własnym serwisie zwyciężyła całego seta 6:3.
Drugą partię Danielle Collins rozpoczęła najgorzej jak można było. W inaugurującym gemie nie przypilnowała swojego podania. Później miała też kłopoty w trzecim, z których również nie wybrnęła. Świątek natomiast mknęła pewnie do przodu prowadząc 4:0, i z każdą piłką zbliżając się do zwycięstwa. Ostatnie dwa gemy (w tym jeden przełamujący) również wygrała, i dzięki temu awansowała do 1/16 finału.
W niej zmierzy się z Camilą Giorgi (WTA. 106) bądź Lindą Noskovą (WTA. 29).
1/32 finału WTA 1000 Indian Wells:
Iga Świątek – Danielle Collins 2:0 (6:3, 6:0)