Grot Budowlani potwierdził rosnącą formę, pokonując ŁKS Commercecon w derbowej potyczce Łodzi, rozegranej w ramach 7. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. To czwarte zwycięstwo ekipy Błażeja Krzyształowicza, która pojawiła się już na 3. pozycji w tabeli Tauron Ligi.

Derby Łodzi zawsze wywołują odpowiedni poziom adrenaliny wśród zawodniczek. Spotkania najczęściej są długie, kończone w tie-breakach.

Od pierwszej piłki na pustej jak inne sportowe obiekty w Polsce zapachniały hali Sport-Arena w Łodzi rozgorzała zacięta walka. W pierwszej fazie żadnemu z lokalnych rywali nie udało się osiągnąć przewagi. Dopiero przy stanie 10-10 dwa punkty z rzędu zdobyły ełkaesianki, lecz ich przewaga była złudzeniem. Po chwili w ustawieniu Katarina Lazović na prawym ataku i Katarzyna Zaroślińska – Król na lewym, biało -czerwono – białym nic nie wychodziło. Z kolei w szeregach Grot Budowlanych  nieomylna była Weronica Jones-Perry i stopniowo rosła przewaga gości. Przy 5. punktowej różnicy (17-22) błędy w przyjęciu popełniły Grot-Budowlani, ale punkty Klaudii Alagierskiej i Aleksandry Wójcik niewiele zmieniły i ŁKS Commercecon oddał rywalkom pierwszego seta.

Na drugą partię ełkaesianki wyszły bardziej skoncentrowane, a efektem było kilka punktów przewagi (8-3). W kolejnych akcjach Lazović i Zaroślińska-Król, a także Alagierska niemiłosiernie bombardowały pole rywalek i przy stanie 17-8 dla ŁKS-u wydawało się, że ta partia przejdzie bez echa. Wówczas brązowe medalistki kraju całkowicie stanęły, a Grot Budowlani zdobywały punkty jeden po drugim. Blokiem, atakiem, a także w wyniku błędów w przyjęciu. Kornelia Moskwa która posłała serię trudnych zagrywek raz nawet zademonstrowała asa, kiedy skrótem kompletnie osłupiła rywalki i było już tylko 17-13. To była jednak dopiero połowa dawki Grot Budowlanych, które dorzuciły jeszcze 5. punktów z rzędu z potężnej straty zmieniając wynik na prowadzenie (17-18). Do końca seta trwała wymiana argumentów, lecz w samej końcówce wzięła górę rutyna Zaroślińskiej – Król popisującej się pojedynczym blokiem, oraz Alagierskiej i ŁKS Commercecon sukcesem 25-23 wyrównał stan pojedynku.

Trzecia partia była niemal kopią początkowej, choć siatkarki ŁKS mogły liczyć początkowo na dyktowanie jej przebiegu (8-5), gdyż dobre momenty miała Wójcik i wprowadzona na parkiet Anna Kalandzadze. Po drugiej stronie siatki znów jednak sprawy w swoje ręce wzięła Jones-Perry, a także dająca coraz więcej jakości Zuzanna Górecka. Grot Budowlani niebawem wyrównali stan seta, a niebawem to siatkarki tego klubu zaczęły budować przewagę (14-18). Sportsmenki ŁKS-u zdołały zmniejszyć przewagę rywalek do 2. punktów (17-19), jednak błędy które popełniały w końcowej fazie seta i nie kończone ataki były nie do wybaczenia. Grot-Budowlani nie miał problemów z rozstrzygnięciem partii na swoją korzyść, a atomowy atak Moniki Fedusio na zakończenie seta (18-25) był uwieńczeniem gry tej ekipy.

Z tego samego, zwycięskiego marszu rozpoczęły kolejną partię Grot Budowlani, osiągając 3. punktowy zapas (2-5). Wokół takiego dystansu dłużej „kręcił” się ten set i dopiero dwa ataki z prawego skrzydła Zaroślińskiej – Król zbliżyły ełkaesianki do remisu (11-11). Jednak przystanek gości trwał krótko, dzięki Góreckiej, która zachwycała pewnym atakiem i świetnym wyczuciem w bloku. Biało-czerwono-białe były w pewnym momencie bezradne, tracąc 5. punktów stary (15-20).

Jeszcze zawodniczki ŁKS pokusiły się o pogoń za rywalkami i kilka mocnych, skutecznych ataków, które zmniejszyły „dystans”. Ich nadzieje zniweczył Błażej Krzyształowicz. Szkoleniowiec Grot-Budowlanych uspokoił swoje zawodniczki, które znakomitymi zagraniami – głównie blokiem – przypieczętowały zwycięstwo w tej odsłonie (20-25)

 

ŁKS COMMERCECON ŁÓDŹ – GROT-BUDOWLANI ŁÓDŹ 1-3 (20-25, 25-23, 17-25, 20-25)

MVP: Weronica Jones -Perry

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!