11. seria gier PlusLigi nie wstrząśnie Jastrzębskim Węglem, który wygrał w Suwałkach z miejscowym Ślepskiem Malow 3-1.

Gospodarze nie najlepiej weszli w ten mecz i po kilku piłkach zaczęli wyraźnie odstawać od Jastrzębskiego Węgla. Ostatni remis w pierwszej partii był notowany po 8. akcjach. Później siatkarze Ślepska Malow nawet nieźle sobie radzili w przyjęciu, ale brakowało wigoru w ataku. Stąd goście od stanu 4-6 kontrolowali przebieg seta, dokładnie dogrywając do Jakuba Buckiego. Ten wspierany przez Yacine Louatiego oraz Jurija Gładyra kończył akcje Jastrzębia i w połowie seta gracze Ślepska Malow mieli 5.punktów straty (11-16). Końcowy odcinek pierwszej partii przebiegał podobnie – gospodarze nie mogli się wstrzelić w pole rywali. Ostatni atak partii również wyleciał w aut i skończyło się 17-25.

Po pierwszej przerwie miedzy setami role się odwróciły. To goście byli chimeryczni w ataku, a gospodarze dostali wiatru w żagle. Cezary Sapiński oraz Tomas Rosseaux pobudzili do walki ekipę z Suwałk i ta objęła prowadzenie 7-3. Do przednich ataków doszła świetna asekuracja i zaskakujące serwisy Marcina Walińskiego, a miejscowi mieli jeszcze większą przewagę (12-7). Jastrzębianie próbowali niwelować te różnice, ale w tej partii udało im się doprowadzić do stanu 16-13. Na więcej w tym okresie gospodarze już im nie pozwolili, powiększając różnicę do 7. punktów (23-16), a finalnie po zagraniu z użyciem bloku Roussseaux doprowadził do zakończenia seta (25-18) i wyrównania stanu rywalizacji.

W trzeciej partii zaznaczyła się początkowo przewaga miejscowej drużyna (4-1), lecz skuteczność Łukasza Wiśniewskiego oraz Rafała Szymury pozwoliły gościom zniwelować stratę (7-7), a kilka minut później budować własną przewagę (11-14). Jastrzębianie grali bezpiecznie, starając się wytrącić „jeziorowych” z koncepcji gry. Kilka minut się to udawało, lecz Suwałki uszczelniły blok, a Rousseaux oraz Bartłomiej Bołądź zanotowali dobry okres gry. Po punktowym bloku pozostał do odrobienia tylko punkt (18-19). Tuż potem górę wzięły jednak wyższe umiejętności indywidualne graczy z Jastrzębia i to goście rozegrali lepiej końcówkę, wygrywając 25-22.

Nie mniej ciekawie było w czwartej odsłonie, która toczyła się wokół remisowego. Tak było do stanu 11-11, kiedy silny serwis Jakuba Buckiego na moment zachwiał gospodarzami, które niebawem także – po przepychance na siatce – popełnili błąd. Nie pomógł nawet punktowy serw Łukasza Rudzewicza, bo za chwilę przyjezdni uciekli na 3.punkty (15-18). Gospodarze ambitnie walczyli o odrobienie strat, lecz popełniali zbyt dużo własnych błędów, by mogło się to udać. Jastrzębianom wystarczyła poprawna gra w podstawowych siatkarskich aspektach, aby utrzymać trzypunktowy zapas i ponownie wygrać 25-22 oraz całe spotkanie 3-1

ŚLEPSK MALOW SUWAŁKI – JASTRZĘBSKI WĘGIEL 1-3 (17-25, 25-18, 22-25, 22-25)

MVP: Jakub Popiwczak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!