Siatkarze PGE Skry nie najlepiej będą wspominali sobotnie popołudnie. W hali Energia ulegli Cuprum Lubin bez zdobyczy setowej.

 

PGE Skra lepiej rozpoczęła spotkanie, a po asie serwisowym Milana Katicia było już 5:2 dla gospodarzy. Niestety bełchatowianie stracili przewagę, nawet mimo dobrego bloku Bartosza Filipiaka. Kolejna część seta to wyrównana gra, a w końcówce niestety to lubinianie zaczęli grać lepiej i wyprowadzali skuteczne kontry. Dzięki takiej grze zwyciężyli 25:22.

 

W drugim secie gra bełchatowian falowała. Mieli dobre momenty, jak przy punktowych zagrywkach Filipiaka czy Milana Katicia, jednak kilka akcji później popełniali błędy. Niestety znów w drugiej części seta to lubinianie zaczęli grać lepiej i sytuacja zrobiła się nieciekawa (14:19). Niestety, w końcówce Cuprum wciąż był lepszy i wysoko wygrał 25:18.

 

W trzeciej partii toczyła się wyrównana gra, a w pewnym momencie to znów lubinianie zaczęli lepiej grać wyblokiem i kończyć kontry (16:18). W grze PGE Skry brakowało skuteczności, co odbijało się na wyniku. W sobotę Cuprum okazało się lepsze, wygrało 25:21 w trzecim secie, a cały mecz 3:0.

 

PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin 0:3 (22:25, 18:25, 21:25)

PGE Skra: Łomacz, Katić, Huber, Filipiak, Ebadipour, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Mitić, Sawicki

Cuprum: Tavares, Penchev, Gunia, Jimenez, Ferens, Smoliński, Makoś (libero) oraz Lorenc

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!