Foto: pzps.pl

Beach Pro Tour Challenge przeniósł się do Xiamen. Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz mogą już spać spokojnie, i cieszyć się z awansu do głównej drabinki. 

W kwalifikacjach do turnieju Beach Pro Tour Challenge wzięły udział dwie polskie pary: Gruszczyńska i Wachowicz oraz Rudol i Florczyk.

Panowie rozpoczęli od trudnego pojedynku z Elazarem/Cuzmiciovem, który toczył się w deszczowej aurze. To nie pomagało polskim siatkarzom plażowym. Izraelczycy skorzystali z ich niemocy i wyszli na prowadzenie 5:2, które z czasem jeszcze bardziej powiększali 12:5. Szczególnie wyróżniał się Elazar, który działał zarówno w ataku jak i w bloku. Biało-czerwoni nie zdołali już na to odpowiedzieć i przegrali 13:21.

W drugim secie wyglądało to lepiej. As Mateusza Florczyka wyprowadził Polaków na prowadzenie 5:2. To dało im komfort w grze, którego nie chcieli wypuszczać z rąk (13:9). Na siatce dobrze prezentował się Maciej Rudol. To po jednym z jego ataków (z przechodzącej piłki) nasi siatkarze plażowi mieli pięć punktów zaliczki (15:10). Utrzymali ją do samego końca zwyciężając 21:17.

W tie-breaku bardzo długo ciężko było stwierdzić kto go wygra. Wymiany bowiem były wyrównane (8:8). Przez chwilę po ataku w siatkę Elazara to Polacy prowadzili (10:8). Szybko jednak ich rywale wyrównali, a potem znów to biało-czerwoni odskoczyli na 14:13. Na zakończenie tego spotkania było trzeba trochę poczekać, ale ostatecznie dobre przełożenie rąk zanotował Mateusz Florczyk. To sprawiło, że para Rudol i Florczyk wygrała 17:15.

W decydującym spotkaniu o kwalifikacji Rudol i Florczyk musieli mierzyć się ze Szwajcarami Krattigerem/Breerem. To była misja skazana na porażkę. W pierwszym secie Krattiger pokazał swój kunszt w ataku (8:6), co spowodowało, że mogli szybko odskoczyć z wynikiem 14:7. Do samego końca nie roztrwonili przewagi zwyciężając 21:14.

W drugim secie już w ogóle nie było czego zbierać. Polacy nie zgromadzili nawet dwucyfrowej liczby oczek. Ich zaliczka punktowa rosła w zastraszającym tempie (16:5). Do tego wszystkiego Krattiger do ataku dołożył również blok. Mecz zakończył się wynikiem 21-9 dla Szwajcarów.

Łatwiejsze zadanie miały panie, które w pierwszej rundzie trafiły na wolny los. W drugiej natomiast na parę szwajcarską. Inauguracyjna odsłona zaczęła się wyrównanie. Później jednak w polu serwisowym to rywalki zaskoczyły trzema asami. Mimo to Polki wyszły z tego obronną ręką wygrywając 22:20.

W drugim secie ostro za punktowanie wzięła się polska ekipa. Ewidentnie było widać, że to Polki nadawały rytm. Hurtowo oczka wpadały na ich konto zwiększając przewagę. Na koniec można było zobaczyć siatkarski popis Gruszczyńskiej i Wachowicz oraz ich zwycięstwo 21:15.

Rudol/Florczyk – Elazar/Cuzmiciov 2:1 (13:21, 21:17, 17:15)

Kernen/Niederhauser – Gruszczyńska/Wachowicz 0:2 (20:22, 15:21)

Krattiger/Breer – Rudol/Florczyk 2:0 (21:14, 21:9)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!