W piątkowy wieczór doszło do starcia czołowych drużyn tegorocznego sezonu piłkarskiej PKO Ekstraklasy. W Zabrzu Górnik podejmował gości ze Szczecina. 

Jako pierwsi wynik spotkania otworzyli przyjezdni. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Maciej Żurawski, który trafił do siatki dając Pogoni prowadzenie. W 32. minucie piłkę ręką zagrał w polu karnym Matynia, co kosztowało go opuszczeniem boiska z powodu czerwonej kartki. Gola wyrównującego zdobył z rzutu karnego Jesus Jimenez.

Na początku drugiej połowy sytuacja mogła się odwrócić. Dygas wskazywał, że jeden z graczy gospodarzy dotknął futbolówki ręką, ale sędzia niczego nie widział.

Na kolejną bramkę czekaliśmy do 60. minuty. Z piłką w polu karnym znalazł się Bartosz Nowak. Ten zamarkował uderzenie, po czym zdecydował się na strzał, którego nie zdołał zauważyć golkiper przyjezdnych i Górnik mógł cieszyć się z prowadzenia.

Grająca w osłabieniu Pogoń zdołała doprowadzić do wyrównania. Tuż po niewykorzystanej okazji przez Porchazkę, kontrę Portowców zwieńczyło trafienie Alexandra Gorgona. Asystę przy bramce Austriaka zaliczył Stec, lecz weryfikacja w wozie VAR wykazała, że był on na spalonym.

Ostatecznie gospodarze zdołali zachować prowadzenie i wygrali 2:1. Taki wynik sprawia, że Zabrzanie mają na koncie 20 pkt, co plasuje ich na 3. miejscu w tabeli.

PKO Ekstraklasa, 27.11.2020.                                                  Górnik Zabrze 2:1 Pogoń Szczecin

Fot. gornikzabrze.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!