Po pasjonującej walce we Wrocławiu w ramach 11. kolejki Tauron Ligi #VolleyWrocław uległ 2-3 Grotowi Budowlanym. Łodzianki straciły wyjazdowy punkt, z trudem przedłużając passę zwycięstw.

Grot Budowlani jadąc na mecz do Wrocławia mieli 7 zwycięstw z rzędu, ale też miejscowe ostatnimi czasy notowały zwyżkę formy, popartą zwycięstwami.

Siatkarki #VolleyWrocław z większym animuszem rozpoczęły to spotkanie prowadząc na początku partii otwarcia 9-6. Mogły się podobać skuteczne ataki Natalii Murek oraz gra w bloku Kamili Witkowskiej. W środkowej części seta zawodniczki z Wrocławia nie grały źle, lecz więcej jakości łodzianek dało im doprowadzenie do remisu 18-18. Końcówka partii to znakomita postawa Moniki Fedusio i Woroniki Jones-Perry, które pozwoliły przyjezdnym uzyskać przewagę i objąć w tym meczu prowadzenie (21-25).

Druga odsłona stała pod znakiem wyrównanej gry, która cały czas oscylowała wokół remisu. Bliżej rozstrzygnięcia seta lepiej grały wrocławianki, a do świetnej postawy Murek doszły ataki Karoliny Fedorek i Pauli Słoneckiej. To po ofensywnym zagraniu tej ostatniej wrocławski pojedynek po dwóch setach doszedł do stanu równowagi (25-22).

Trzeci set ponownie obfitował w wyrównaną grę i kilka dłuższych wymian, ale stroną z większą inicjatywą były zawodniczki #VolleyWrocław. Znakomitą partię grała Małgorzata Jasek, znów niezawodna była Murek oraz ponownie Słonecka. Wrocławianki oddaliły się od rywalek o 5 punktów (15-10). Jednak Słonecka – z uwagi na kontuzję – musiała opuścić partię co pokrzyżowało plany taktyczne miejscowych, które straciły przewagę (23-23). Na finiszu partii górę wzięło jednak doświadczenie Witkowskiej, a w sukurs im poszły też rywalki popełniając błąd, który kosztował Grota – Budowlanych stratę seta (25-23).

Następny set – podobnie jak te wcześniejsze – ponownie obfitował w atrakcyjne zagrania, jednak w grze blokiem wyraźnie przeważały siatkarki z Wrocławia, którymi rządziła Witkowska. Wespół z nieomylną wręcz Murek stanowiły o sile swojego zespoły, a miejscowe prowadziły już 5. punktami (15-10). Wówczas przebudziły się przyjezdne, dobrze wolnych stref ataku szukały Jones-Perry oraz Fedusio i zawodniczki z Łodzi zdołały doprowadzić do remisu (20-20). Wtedy Paulina Damaske posłała dwa trudne serwisy na stronę rywalek i po chwili przyjezdne odwróciły losy tego seta (20-22), a więcej sił pozostawionych na finisz i błędy miejscowych pozwoliły im dotrzeć do tie-braeka (22-25).

W decydującej partii z początku Grot Budowlani wydawał się pewny swego. Znakomicie atakowała Jones Perry, a także Damaske, natomiast zaskakujące zagranie Eweliny Tobiasz dało sygnał do zmiany stron (3-8). Inaczej było w drugiej części tie-breaka, mimo pierwszej piłki chytrze wygranej przez Małgorzatę Lisiak. Ciekawiej się zrobiło po bloku Izabelli Rapacz i Witkowskiej (6-10). Potem łodzianki nie kończyły akcji, a losy meczu na swoje barki próbowała wziąć Witkowska. Wrocławianki odrobiły niemal wszystkie straty (9-10, 10-11, 12-13). W końcówce więcej fartu miały przyjezdne, a po ataku Jones – Perry bardzo ucieszyły się z 8. kolejnego zwycięstwa.

#VOLLEYWROCŁAW – GROT BUDOWLANI ŁÓDŹ 2-3 (21-25, 25-22, 25-23, 22-25, 12-15)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!