W ostatnim występie w ramach pierwszego z turniejów Ligi Mistrzów w Kędzierzynie – Koźlu PGE Skra Bełchatów wygrała z Fenerbahce Stambuł 3-1 i z dwoma zwycięstwami w grupie ma duże szanse awans do następnej fazy.

Do spotkania z niżej notowanym rywalem Skra przystąpiła skoncentrowana, co pozwoliło jej szybko objąć prowadzenie w pierwszym secie i stale powiększać. Dobrze na rozgrywaniu spisywał się Grzegorz Łomacz, którego dogrania do Katicia kończyły się punktami. Nieźle spisywał się Filipiak i partia otwarcia od początku do finiszu nie była zagrożona, kończąc się zwycięstwem bełchatowian 25-18.

Podobnie przebiegał drugi set spotkania, w którym polski zespół w dalszym ciągu górował wszystkimi elementami gry nad przeciwnikiem, a najbardziej blokiem. Stoicki spokój był dobrym doradcą Skry, która również bez większych problemów zakończyła seta na swoją korzyść 25-21.

W kolejnej partii bełchatowianie już tak skuteczni nie byli, a turecka ekipa miała dużo więcej swobody na siatce i to zarówno w ataku jak też w obronie. Niemal cały set minimalne prowadzenie trzymało się przy drużynie Fenerbahce, jednak w końcowym fragmentach seta gracze Bełchatowa zaczęli ofiarniej ratować ataki. Gdy Mateusz Bieniek asem serwisowym wyrównał stan na 23-23 wydawało się, że Bełchatów jest na dobrej drodze do skończenia meczu w trzech setach. Siatkarze ze Stambułu stanęli na wysokości zadania, a udane punktowe bloki zapewniły im dwupunktową wygraną (25-23) i dalsze funkcjonowanie w tym meczu.

Czwarta partia do połowy jej trwania też nie wskazywała, że siatkarzom z Bełchatowa będzie łatwiej. Wprawdzie osiągnęli oni trzypunktową zaliczkę (8-5), lecz to był krótki prymat, po którym znów ekipa z Turcji imponowała.  Fenerbahce do stanu 12-12 sprawiało wrażenie drużyny mogącej zmienić losy pojedynku. Wtedy skuteczniejsza gra polskiej drużyny dała kilku punktową przewagę i stabilną kontrolę wyniku. O powodzeniu konfrontacji zadecydował bardzo dobry okres gry, który rozpoczął się od prowadzenia 18-15, a doraźnie powiększył zapas Bełchatowa do 6. punktów (22-16). Ostatecznie Skra dała radę rozstrzygnąć seta (22-16) i zamknąć mecz wynikiem 3-1.

Jedyną porażkę w tym turnieju PGE Skra poniosła na inaugurację z gospodarzami ZAKSĄ Kędzierzyn – Koźle. Potem przyszedł komplet punktów.

FENERBAHCE HDI STAMBUŁ – PGE SKRA BEŁCHATÓW 1-3 (18-25, 21-25, 25-23, 21-25 )

Fenerbahce HDI Stambuł: Kiyak, Pekşen, Vigrass, Hoag, Ünver, Kurt, Batur, Nwachukwu, Hidalgo Oliva, Sikar, Toy, Stanicki, Yeşilbudak, Karatas

PGE Skra Bełchatów: Filipiak, Sander, Kłos, Adamczyk, Katić, Edabipur, Petković, Łomacz, Bieniek, Mitić, Sawicki, Huber, Piechocki, Milczarek

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!