foto; developres.rzeszow.pl

Noworoczny powrót na ligowe parkiety w Tauron Lidze siatkarek nie był sportową formalnością dla Developresu SkyRes Rzeszów. Liderki ekstraklasy wygrały na wyjeździe z beniaminkiem, Jokerem Świecie 3-2.

Joker z początkiem roku rozpoczął boje  z nowym trenerem Wojciechem Kurczyńskim oraz nowym nabytkiem na przyjęciu – Natalią Skrzypkowską. Rzeszowianki po fatalnym sportowo i zdrowotnie grudniu nie miały w głowach nic innego, jak zwycięstwo bez straty punktu.

Pierwszy set

Pierwsza akcja pojedynku opiewała na kilka wymian, lecz skończyła atak Jelena Blagojević. Później Serbka również była dość widoczna i skuteczna, a Developres złapał kilkupunktową przewagę. I choć w początkowej fazie świecianki niemal doszły rywalki (6-7), to potem Kiera Van Ryk dobrze atakowała z prawego skrzydła, zaś nieomylna na środku była Anna Stencel i przewaga przyjezdnych rosła, osiągając 7. punktów (11-18). W środkowym okresie tej odsłony Joker miał jednak kilka udanych akcji, a udane zablokowanie Alexandry Lazić przez Natalię Skrzypkowską zmniejszyło dystans do 3. punktów (15-18). Roszady w rzeszowskiej ekipie nie wpłynęły jednak na dalszą demobilizację przybyszek z Podkarpacia. Nie brakowało im koncentracji i odjeżdżając wyraźnie gospodyniom wygrały partię otwierającą mecz (19-25).

Kolejna partia dla przyjezdnych

Drugą partię od prowadzenia po ataku Skrzypkowskiej rozpoczął Joker. Mimo dwóch kolejnych ataków uciekających świeciankom w aut, prognoza na lepszą postawę w tym secie była oczywista. Miejscowe popełniały w kolejnych akcjach mniej błędów. Doświadczona Skrzypkowska wspomagana przez Joannę Sikorską sprawiły, że na kilka minut prowadzenie trzymało się Jokera, a w szczycie miało 3. punktowy wymiar (11-8). Rrozmowa szkoleniowca rzeszowianek przyniosła efekty w postaci 5. punktów z rzędu i przechwycie prymu w drugim secie (11-13). Za chwilę jednak miał miejsce kolejny zwrot w tym secie. To siatkarki Jokera miały lepszy okres. Po skutecznym ataku z prawej Pauliny Brzoski i punktowym bloku jeszcze raz w tym secie trzypunktowy zapas zgromadziły gospodynie (17-14). Ponownie nie zdołały jednak utrzymać poziomu gry i od stanu 17-17 najczęściej kręciło się wokół remisu. Począwszy od udanego bloku przy stanie 20-20 Developres wyraźnie uspokoił grę i bazując na poprawnych akcjach i korzystając z wielu błędów rywalek, zbudował przewagę pozwalającą na pewne zwycięstwo również w drugim secie (21-25).

Gospodarze złapali kontakt

Z wysokiego pułapu zaczął się rzeszowiankom trzeci set. Plasowany atak Van Ryk, atak Stencel oraz Juliette Fidon-Lebleu przy skrajnie trudnych zagrywkach Blagojević dały szybkie 5 punktów gościom (0-5). Świeciankom nie trzeba było dużo czasu na opanowanie sytuacji. Kolejne 5 punktów należało do nich, a świetny okres miała Joanna Sikorska, po której trzecim w tej partii ataku Joker wyszedł na prowadzenie (8-6). Walka w środku seta zdecydowanie korzystniej wypadła dla miejscowych. Już nie tylko Sikorska, ale także Katarzyna Wenerska znalazła receptę na rzeszowianki. Najpierw miejscowe dobrą grę zaznaczyły 5. punktami zaliczki (16-11), ale już kilka minut później było ich 7 (21-14). Developres zbliżył się na 4. punkty (22-18) i liczył na udany pościg, lecz zamiary rzeszowianek udaremniła asem serwisowym Adrianna Kukulska, a zablokowanie Gabrieli Polańskiej (25-18) przedłużyło nadzieję świecianek na korzystny wynik w tym meczu.

4 set nie rozstrzygnął spotkania

Na początku czwartej partii błysnęła asem serwisowym Skrzypkowska, a w kolejnych akcjach cierpliwa gra miejscowych dała efekt 4. punktowej przewagi (9-5). Później do słabego okresu gry „Rysice” dorzuciły dwa autowe ataki Blagojević i Joker miał 6 „oczek” oddechu nad rywalkami (12-6). Potem dystans między rywalkami kołysał się pomiędzy 3. a 5. punktami i nic się już nie zmieniło do końca odsłony, w której miejscowe bez trudu dowiozły do końca korzystny wynik (25-19).

Przyjezdni lepszy w Tie-brecku

Kłopoty w przyjęciu świecianek oraz poprawa skuteczności w ataku Van Ryk to czynniki, które zdecydowały o inicjatywie Developresu w pierwszej części tie-breaka, którą wicemistrzynie kraju wygrały 4. punktami (4-8). Kanadyjka była też najjaśniejszą siatkarką na parkiecie po zmianie stron, co pozwoliło rzeszowskiemu zespołowi kontrolować decydującą rozgrywkę i wygrać (9-15). Najlepszą zawodniczką spotkania była właśnie Van Ryk, która zasłużyła sobie na prezent urodzinowy w postaci statuetki MVP.

JOKER ŚWIECIE – DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW 2-3 (19-25, 21-25, 25-18, 9-15)

MVP: Kiera Van Ryk

 

Joker Świecie: Gorzkiewicz, Urbanowicz, Marcyniuk, Kukulska, Brzoska, Sikorska, Wenerska, Al. Muszyńska, Skrzypkowska, Kowalska, Ad. Muszyńska, Urban, Jurczyk, Nowak, Nowacka

Developres SkyRes Rzeszów: Polańska, Van Ryk, Grabka, Krajewska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska, Lazić, Fidon-Lebleu, Krzos, Przybyła

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!