W Kędzierzynie- Koźlu została rozegrana zaległa, 7. kolejka siatkarskiej PlusLigi. Gospodarze pokonali GKS Katowice i utrzymali pozycję lidera tabeli z 47 punktami na koncie.

Dobre wejście gospodarzy

   Katowiczanie stanęli przed nie lada wyzwaniem, bowiem ich przeciwnicy byli jedynym zespołem, który nie przegrał ani jednego spotkania w trwającym sezonie. Jakub Szymański wcisnął piłkę na drugą stronę mimo podwójnego bloku ZAKSY, dzięki czemu na tablicy dalej widniał remis (3:3). Na pierwsze dwupunktowe prowadzenie gospodarze wyszli po udanym serwisie Kamila Semeniuka, którego nie utrzymał w grze Kamil Kwasowski (6:4). Przewaga kędzierzynian mogła wzrosnąć, jednak autowy atak zaliczył Aleksander Śliwka (10:9). Wynik zaczynał być coraz bardziej korzystny dla gospodarzy po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego (14:9). Środkowy ZAKSY wykonał jeszcze kilka dobrych zagrywek i prowadził swój zespół do pewnego zwycięstwa w pierwszym secie (18:9). Kwasowski dopisał do swojego konta udany atak z lewego skrzydła (13:20), jednak wydawało się, że w tym secie GKS nie będzie już w stanie doprowadzić nawet do remisu. Semeniuk dostał piłkę na lewy atak i skończył ją efektownym uderzeniem w środek boiska (25:16).

Niewykorzystana szansa

Początek drugiej partii przebiegał pod dyktando gości. Mimo nieudanego poprzedniego seta, wyszli na parkiet w podniesionymi głowami. Katowiczanie uruchomili zarówno dobry atak jak i blok. ZAKSA pomogła przeciwnikom i po autowym ataku Śliwki był już wynik 5:0. Gospodarze starali się zniwelować przewagę GKS-u i pomógł w tym Piotr Łukasik, który dopiero pojawił się na boisku (4:8). Prowadzenie katowiczan zwiększyło się po dobrej wystawie tyłem Jana Firleja. Piłkę skończył Jan Nowakowski, zdobywając tym samym 12. punkt dla swojej drużyny (12:8). Dobrze funkcjonował blok gości, który został przełamany dopiero przez Łukasza Kaczmarka na prawym skrzydle (11:14). Jakub Jarosz wykonał efektowny atak nad blokiem Bena Toniuttiego i GKS utrzymał swoją przewagę w drugiej części seta (17:14). Kiedy wydawało się, że goście pewnie dążą do zwycięstwa, na lewej stronie pokazał się Kaczmarek, dopisują kolejne oczko do wyniku (18:20). Miłosz Zniszczoł zapisał na swoim koncie gwoździa w środek boiska i druga odsłona zbliżała się ku końcowi (22:20). GKS stał przed szansą skończenia tej partii, jednak piłka po ataku Buchowskiego wróciła po jego plecach na aut i było jasne, że czeka nas gra na przewagi (24:24). Jarosz nabił się na podwójny blok i gospodarze odwrócili losy seta, zapisując go na swoją korzyść (26:24).

Przypieczętowanie zwycięstwa

Tym razem początek seta przejęli gospodarze. Po udanym ataku Śliwki z pipe’a na tablicy widniał już wynik 5:2 dla ZAKSY. Łukasik przy zagrywce posłał piłkę w siatkę, jednak jego zespół nadał utrzymywał trzypunktową przewagę (8:5). Podopieczni Nikoli Grbicia wydawali się zdeterminowani, by zakończyć ten mecz w trzech setach. W dodatku po przeciwnej stronie siatki spadł skuteczność. Jarosz zapisał kolejne „oczko” na swoim koncie, jednak nadal to gospodarze nadal utrzymywali wysokie prowadzenie (7:13). Nic nie zwiastowało nadejścia czwartego seta. Wydawało się, że wszystko rozstrzygnie się już za chwilę. Nowakowski nie popisał się w polu serwisowym, a kędzierzynianie wykorzystali to udanym atakiem ze środka (20:12). „Gieksa” pomagała przeciwnikom popełniając liczne błędy własne. Na lewym skrzydle przebudził się Buchowski, skutecznie blokując przeciwnika, jednak na niewiele się to zdało. Na zagrywkę po stronie ZAKSY wszedł Bartłomiej Kluth i dał swojej drużynie piłkę meczową (24:15). Seta zakończyli katowiczanie popełniając kolejny błąd w zagrywce (16:25).

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn- Koźle 3:0 GKS Katowice

(25:16; 26:24; 25:16)

MVP: Łukasz Kaczmarek

Składy drużyn:

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn- Koźle: Łukasz Kaczmarek, Paweł Zatorski (libero), Kamil Semeniuk, Jakub Kochanowski, Beniamin Toniutti, Krzysztof Rejno, Aleksander Śliwka oraz Bartłomiej Kluth, Rafał Prokopczuk, Piotr Łukasik

GKS Katowice: Jan Firlej, Jan Nowakowski, Kamil Kwasowski, Miłosz Zniszczoł, Jakub Jarosz, Dustin Watten (libero), Jakub Szymański oraz Dawid Ogórek (libero), Adrian Buchowski, Jakub Nowosielski, Wiktor Musiał, Kamil Drzazga, Emanuel Kohut, Sławomir Stolc

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!