foto: assecoressovia.pl

Weekend z PlusLigą rozpoczęliśmy od pojedynku na Arenie Ursynów. Stołeczni siatkarze podejmowali Asseco Resovię Rzeszów. Początek meczu był dosyć wyrównany, ale w późniejszych partiach kontrolę przejęli przyjezdni. 

Przyjezdni bardzo dobrze weszli w spotkanie, już na początku zyskując pewną przewagę (1:4). Zespoły dalej zaczęły grać punkt za punkt, co mogło się podobać kibicom Pasów, gdyż ich drużyna pozostawała na prowadzeniu (4:8). Za sprawą Michała Superlaka VERVA odrobiła część straconych punktów, ale goście bardzo szybko zareagowali (10:15) a dwa asy w wykonaniu Fabiana Drzyzgi tylko pogłębiły różnicę (11:18). W samej końcówce miejscowi próbowali zawalczyć. W bloku pokazał się Piotr Nowakowski, ale było to za mało, żeby zatrzymać rozpędzoną Sovię. Przejezdni triumfowali 25:22.

Drugi set zaczął się lepiej dla VERVY (5:3). Podopieczni Andrei Anastasiego jednak nie dali rady utrzymać przewagi i po błędzie Superlaka na tablicy wyników pojawił się remis 8:8. Od tej pory sytuacja stale się zmieniała. Raz jedni, raz drudzy wychodzili na prowadzenie. Gra punkt za punkt toczyła się aż do ostatniego gwizdka odsłony. Ta partia padła łupem stołecznych siatkarzy, warszawianie również wygrali 25:22.

Już na samym początku trzeciego seta w bloku pokazał się Andrzej Wrona (3:1). Chwilę później w ręce rywali „wpakował się” Artur Szalpuk i prowadzenie się odwróciło (4:5). Resovia powoli się rozkręcała, aż w końcu zerwała się do sprintu i szybko powiększyła dystans (10:13, 11:16). Warszawianie nie zdołali już odpowiedzieć. Zdecydowanie nie pomagały popełniane przez nich błędy własne. Goście pewnie triumfowali 25:17. W przedostatniej akcji kontuzji doznał Damian Wojtaszek, więc od tej pory na pozycji zastąpić go musiał Jan Fornal.

Resoviacy od razu narzucili szybkie tempo. VERVA odpowiedziała z opóźnieniem, odrabiając straty niemalże do zera (4:8, 8:9). Stołeczni niestety ponownie zaczęli się mylić. Przyjezdni zaczęli odrabiać przewagę i nim się obejrzeliśmy na tablicy wyświetlił się wynik 17:11! Gospodarze zupełnie opadli z sił, mieni nie lada problem z przebiciem się przez rzeszowską „ścianę”. Mecz zakończył silny atak w wykonaniu Rafała Buszka. Asseco Resovia Rzeszów wygrała bez większych problemów 25:16 oraz 3:1 w całym meczu.

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (22:25, 25:22, 17:25, 16:25)

MVP: Karol Butryn

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa: Kwolek (13 pkt.), Trinidad De Haro (1), Wrona (8), Nowakowski (5), Superlak (19), Fornal (od 4. seta libero), Wojtaszek (libero), Szalpuk (9), Król (1), Grobelny, Kozłowski, Kozłowski

Asseco Resovia Rzeszów: zerszeń (16), Drzyzga (4), Jendryk (10), Čebulj (4), Butryn (19), Tammemaa (11), Potera (libero), Mariański (libero), Krulicki, Buszek (6), Hain, Parodi, Woicki, Domagała

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!