foto: lkscommerceconlodz.pl

Najważniejszy mecz 19. serii spotkań TAURON Ligi rozegrany został w Łodzi gdzie ŁKS Commercecon w zaciętej walce pokonał DevelopresSkyRes Rzeszów 3:2.

Obie drużyny przystąpiły do pojedynku z marszu po grupowych turniejowych zmaganiach Ligi Mistrzyń, w których nie udało się awansować dalej. Na reset jednak nie było czasu, ponieważ w tym momencie zarówno dla ełkaesiank jak też Developresu najważniejszy był właśnie szlagier kolejki.

ŁKS starał się zdominować początkowo rywalki, lecz tak było tylko do stanu 5:2, kiedy z drugiego zagrania piłkę w pole rzeszowianek wpakowała Britt Bongaerts. Za chwilę jednak w ich szeregach błysnęła wracająca do formy Gabriela Polańska, po czym było również trzy punkty przewag (7:10), ale dla gości. Ten set zaczął się  układał się na korzyść Developresu, ale Katarina Lazović niwelowała straty gospodyń (15:16). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i po ostrym ataku Klaudii Alagierskiej środkiem oraz błędnych zagrań rzeszowkich siatkarek, na dwupunktowe prowadzenie wyszły łodzianki (21:19). Przed metą partii świetne akcje przeplatały się z nieudanymi w bilansie czego doszło do gry na przewagi. Zapowiadała się dłuższa walka o tą pierwszą odsłonę, lecz po tym jak w rozegraniu uciekła piłka łodziankom na stronę rywalek, fatalny błąd w szeregach ŁKS-u rozstrzygnął seta (25:27).

Nieźle spisywały się zawodniczki z Łodzi w początkowym okresie drugiego aktu. Za sprawą Lazović, nieomylnej na lewym skrzydle, kolejne piłki po atakach wpadały w rzeszowską połowę. Znakomicie przy okazji rozgrywała Holenderka Bongaers, która ufała bezgranicznie  Serbce i ŁKS prowadził już 5. punktami (11:6). Po przerwie na żądanie Stephane’a  Antigi zespół z Podkarpacia zaczął systematycznie odrabiać straty, a głównym powodem topnienia przewagi ŁKS były ich własne błędy. Gdy łodzianki je zniwelowały, coraz groźniejsza na skrzydłach była Kiera Van Ryk. Po jej kolejnym silnym uderzeniu Developres doszedł łodzianki (22:22), ale ostatnie akcenty seta należały do miejscowych. Dobre rozegranie łodzianek skończyła atakiem z lewej Aleksandra Wójcik, a w kolejnej akcji z ich kontry użytek zrobiła Nadja Ninković i ŁKS wynikiem 25:23 wyrównał stan pojedynku.

Premierowa faza trzeciego seta to zdecydowane natarcie podkarpackich zawodniczek. Zuzanna Efimienko-Młotkowska przypuściła skuteczny atak a za chwilę dodała asa serwisowego. W bloku niezastąpiona była Polańska, zaś punkty dorzuciły też Van Ryk oraz Juliette Fidon-Lebleu. Cztery punkty zapasu Rysic było podsumowaniem tego okresu (2:6). Entuzjazm w grze gości jednak szybko gasł, a skuteczne ataki Ninković oraz Lazović oraz as serwisowy Wójcik dał zapas ŁKS-owi (10:7). Opanowały jednak chwilowo sytuację siatkarki Developresu, dzięki blokom Polańskiej, wychodząc nawet na prowadzenie (14:15). Kolejny okres to popisy ełkaesianek, które rozpoczęła Katarzyna Zaroślińska-Król (15:15), a impuls budujący przewagę dała asem serwisowym Joanna Pacak. W tej serii werwą na boisku błysnęły jeszcze Bongaerts, Wójcik i Ninković. Wydawało się, że szala zwycięstwa w secie przechyliła się na stronę ŁKS (20:15). Rzeszowianki pokazały jeszcze charakter, goniąc rywalki dzięki dobrej grze Polańskiej i … błędom Wiewiór. Przyjezdne dorównały stan seta (22:22), ale nie dały rady w końcówce. Lazović wykorzystała kontrę łodzianek, a w kolejnej akcji Pacak zatrzymała blokiem Jelenę Blagojević i gospodynie zapisały tą partię na swoją korzyść (25:22).

Przed wyzwaniem przedłużenia spotkania stanęły więc siatkarki z Rzeszowa. W pierwszych fragmentach czwartego seta przypomniała o sobie Efimienko-Młotkowska i Developres miał zaliczkę (3:6). W kolejnych akcjach zwiększona koncentracja w obu obozach trzymała niewielki dystans, jednak cały czas na korzyść Developresu. Wyjątkiem było dwie pomyłki z rzędu podkarpackiej ekipy, po której na tablicy wyników wyświetlił się remis (13:13). Potem Serbka Blagojević wzięła ciężar gry na swoje barki i ponownie więcej do powiedzenia miały rzeszowianki (13:16). Lazović i Pacak w kolejnych akcjach nie dawały spokoju rzeszowiankom (16:17, 17:18). W odpowiedzi szalała w ataku Fidon-Lebleu oraz spektakularną obronę, która spadła w 9. metr zanotowała Blagojević. W dramatycznej końcówce łodzianki dały radę jeszcze wyrównać (24:24) i miały szanse na piłkę setową, ale to Developres zachował nerwy na wodzy i wygrał seta (24:26).

Ten długi i zacięty bój musiał być rozstrzygany w tie-breaku, który rozpoczął się grą akcja za akcję. Przy stanie 5:5 najpierw Ninković środkiem, a za moment Lazović wybiły Łódź na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Odtąd nieznaczna przewaga była po stronie łódzkich Wiewiór, które utrzymywały dystans nad rywalkami. Na finiszu stopniał on po ataku Van Ryk do jednego punktu (12:11), niemniej atomowe uderzenie Ninković oraz dwa skuteczne zbicia Lazović dały ostatecznie zwycięstwo ŁKS Commercecon Łódź.

Porażka w tie-breaku i zdobycie jednego punktu utrzymało rzeszowski Developres na pozycji lidera TAURON Ligi, a ŁKS jest na wysokim, trzecim miejscu.

ŁKS Commercecon Łódź – Developres SkyREs Rzeszów 3:2 (25:27, 25:23, 25:22,24:26, 15;12)

 

ŁKS Commercecon Łódź: Osadczuk, Pacak, Wójcik, Lazović, Pasznik, Ninković, Wawrzyńczyk, Bongaerts, Alagierska, Laszczyk, Zaroślińska-Król, Kalandadze, Strasz, Lach, Saad.

Developres SkyRes Rzeszów: Polańska, Van Ryk, Grabka, Krajewska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska, Lazić, Fidon-Lebleu, Krzos, Przybyła

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!