ANNA DANILUK, FOTO FIVB, 1 SIERPNIA 2021, PZPS.PL

Polacy awans do ćwierćfinału zapewnili sobie już wcześniej, podczas meczu z Japonią. Nie był to jednak koniec zmagań fazy grupowej, bowiem na drodze biało- czerwonych stała jeszcze Kanada, z którą wygrana zapewniała wyjście z pierwszego miejsca w grupie A. To z kolei gwarantowałoby mecz z teoretycznie najsłabszym zespołem w grupie B. Polacy podeszli do tego spotkania niezwykle zmotywowani. Małe problemy pojawiły się jedynie w drugim secie, ale dzięki dobrym zagrywkom Wilfredo Leona udało się wygrać i tę partię i zakończyć mecz wynikiem 3:0. 

Polacy byli zdecydowanym faworytem spotkania, jednak kanadyjskiej drużyny nie można było lekceważyć. Podopieczni Glenna Hoaga pokonali Iran, z którym biało- czerwoni nie dali sobie rady i ulegli w tie- breaku. W drużynie spod klonowego liścia grają także zawodnicy dobrze znani kibicom z plusligowych parkietów m.in. TJ Sanders czy Graham Vigrass. Ku uciesze kibiców na parkiecie w wyjściowym składzie można było zobaczyć, niewidocznego do tej pory, Michała Kubiaka. Zespół pod wodzą Vitala Heynena wszedł dobrze w to spotkanie, a po autowym serwisie Vigrassa prowadził już 8:5. Niekwestionowany lider Polaków, Bartosz Kurek, już na samym początku dobrze wyczuł i zablokował Gordona Perrina, a następnie do wyniku dołożył punktową zagrywkę (10:6). W polu serwisowym już na początku wstrzelił się Wilfredo Leon, co gwarantowało Polakom przynajmniej jeden punkt bezpośrednio z tego elementu (14:7). Długą akcję na swoją korzyść rozstrzygnął Kubiak kiwając po bloku w aut i wydawało się, że w tym secie Mistrzom świata już nic nie zagraża (18:11). Biało- czerwonym w końcówce pomógł także Perrin, który uderzył piłkę daleko w aut nie zahaczając przy tym bloku (12:20). Kamil Semeniuk skutecznie zaatakował po ciasnym skosie i Polacy bez problemów wygrali pierwszą partię (25:15).

Drugi set także rozpoczął się od przewagi Mistrzów świata. Fabian Drzyzga świetnie uruchamiał środek i kolejnym punktowym atakiem popisał się Jakub Kochanowski (9:6). Polski środkowy oddał jednak punkt przeciwnikom autową zagrywką i od razu dostał kilka uwag od szkoleniowca, Vitala Heynena (9:11). Dobrą grę kombinacyjną prezentował także TJ Sanders i atakiem z pipe’a popisał się Gordon Perrin (11:12). Wilfredo Leon nie chciał być gorszy i także zanotował skuteczny atak ze środka z drugiej linii i Polacy zyskali dwa „oczka” przewagi (14:12). Kanadyjczycy szybko odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Coś zacięło się w grze biało- czerwonych i zagrywki rywali nie przyjął nawet Paweł Zatorski (14:17). Polskie orły odrabiały już większe straty, jednak musieli zaliczyć kilka udanych akcji i znów osiągnął pułap niedostępny dla przeciwników. Podopieczni Heynena mieli szansę na wyrównanie wyniku, jednak w siatkę przy zagrywce zaserwował Michał Kubiak (17:19). To spotkanie mogło być jednak trudniejsze niż zwiastował to pierwszy set wygrany przez Polaków do 14. Mateusz Bieniek zaliczył dobry atak ze środka, a Wilfredo Leon pomógł drużynie asem serwisowym i, w kluczowym momencie seta, na tablicy wyników pojawił się remis (21:21). Przy zagrywce Leona Polakom udało się wypracować piłkę setową (24:21). Ostatni punkt tej odsłony należał do Łukasza Kaczmarka, który zapisał na koncie punkt blokiem (25:21).

Trzeba było poczekać ok. 20 minut, by przekonać się, czy Polacy wygrają w trzech setach i wyjdą z pierwszego miejsca w grupie A. Trzecia odsłona zaczęła się wyrównanie. Sharone Vernon- Evans doprowadził do remisu uruchamiając swoją dobrą zagrywkę (5:5). Michał Kubiak zameldował się na lewym skrzydle i wypracował dwa punkty przewagi (7:5). Świetnie dysponowany Bartosz Kurek znów „zgasił światło” kanadyjskiemu atakującemu na lewym skrzydle i Polacy powiększali swoje prowadzenie (9:5). Biało- czerwoni w tym secie wrócili do koncentracji i wysokiego poziomu. Zdecydowanie chcieli zakończyć to spotkanie jak najszybciej i zacząć skupiać się już na ćwierćfinale. Dobrze funkcjonował polski blok i tym razem skutecznie ręce przełożył Jakub Kochanowski (13:6). Wynik przypominał ten z pierwszego seta. Vernon Evans zaliczył czapę na prawym ataku, a Polacy demonstrowali swoją siłę (7:15). Mało prawdopodobne było, że Kanadyjczykom uda się odrobić straty, tym bardziej, że Polacy zaliczyli kolejnego asa serwisowego- tym razem w wykonaniu Kochanowskiego (18:9). Kamil Semeniuk, który dopiero pojawił się na parkiecie, zdobył dla drużyny 22. punkt atakiem z lewego skrzydła i ten mecz zbliżał się ku końcowi (22:14). Ostatnie „oczko” tego spotkania przypadło Kochanowskiemu, który zaatakował nad blokiem wbijając się w pomarańczowe pole (25:16).

 

Polska 3:0 Kanada
(25:15; 25:21; 25:16)

Składy drużyn:

Polska: Wilfredo Leon, Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Grzegorz Łomacz

Kanada: TJ Sanders, Gordon Perrin, Nicholas Hoag, Lucas Van Berkel, Sharone Vernon- Evans, Graham Vigrass, Blair Bann (libero) oraz Jay Blankenau, Arthur Szwarc, Stephen Maar, Ryan Sclater

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!