FILIP GRĄDEK, FOT. VOLLEYBALL.WORLD FIVB, 30 LIPCA 2021

Po ciężkim boju w grupie B okazało się, że rywalem reprezentacji Polski w ćwierćfinale będzie Francja. Obydwa zespoły rozgrywały ze sobą wiele meczów, z których zwycięsko wychodzili zarówno biało- czerwoni jak i trójkolorowi. Nie było więc jednoznacznego faworyta tego spotkania. Rywalizacja była wyrównana i musiała rozstrzygnąć się w tie- breaku, który już zdecydowanie na swoją korzyść zapisała reprezentacja Francji i wywalczyła wymarzone miejsce w półfinale igrzysk olimpijskich. 

Polska zaczęła od straty dwóch punktów przez zepsutą zagrywkę Michała Kubiaka oraz nabicie się na francuski blok Jakuba Kochanowskiego (0:2). Polska szybko jednak odrobiła straty i „oczko” błędem własnym oddał rywalom Earvin N’Gapeth dotykając siatki (3:3). Początek rywalizacji był wyrównany. Obydwa zespoły weszły w mecz dosyć nerwowo. Nic dziwnego, skoro nagrodą za zwycięstwo w tym meczu była gra o finał Igrzysk Olimpijskich. Wilfredo Leon zameldował się na prawym ataku i skończył akcję, którą udało się wyprowadzić po kontrze (7:5). Francuzi popisali się obroną i Benjaminowi Toniuttiemu udało się rozegrać idealną piłkę na prawo do N’Gapetha (7:9). Do walki włączył się także kapitan, Michał Kubiak, który zaliczył udany atak po bloku w aut (11:9). Leon posłał piłkę nad blokiem i Polska utrzymywała dwa punkty przewagi (12:10). Biało- czerwoni dobrze spisywali się w obronie, a do tego dołożyli efektowny blok na Trevorze Clevenot i powiększyli przewagę (16:11). Leon posłał piłkę daleko za 9. metr przy zagrywce, jednak Polacy nadal utrzymywali przewagę (18:13). Niestety Polacy utknęli w jednym ustawieniu po tym, jak na zagrywkę wszedł Antoine Brizard (18:16). Trójkolorowi pomogli przeciwnikom dotykając siatki dwa razy z rzędu (17:21). Barthelemy Chinenyeze bez problemu kiwnął w środek boiska, jednak to był dopiero 20. punkt Francuzów (20:23). Bartosz Kurek trafił w linię boiska i tym sposobem Polacy wygrali pierwszego seta (25:21).

Pierwszy punkt drugiej odsłony zdobył Kurek atakując po bloku daleko w aut (1:0). Jean Patry, dosyć mało widoczny w pierwszej partii, zameldował się na lewym skrzydle (1:2). Fabian Drzyzga rozegrał krótką do Mateusza Bieńka i środkowy dopisał kolejny punkt do swojego konta (4:3). Remis na tablicy pojawił się po zepsutej zagrywce francuskiego atakującego (5:5). Jakub Kochanowski zanotował słabszy moment w grze- zarówno w ataku jak i w polu serwisowym. Antoine Brizard także nie popisał się w zagrywce i na tablicy nadal widniał remis (8:8). Francja pierwszy raz w tym meczu wypracowała dwupunktowe prowadzenie po bloku Chinenyeza na Bieńku (10:8). Michał Kubiak był blisko zablokowania Jeana Patry, jednak piłka wylądowała na aucie (9:11). Obydwie drużyny zablokowały się w polu serwisowym i oddawały sobie punkty naprzemiennie (12:13). Jean Patry podał rękę rywalom i po długiej akcji i jego autowym ataku doprowadził do remisu (14:14). Leon z sytuacyjnej piłki nabił się na potrójny blok i znów to trójkolorowi wyszli na prowadzenie (16:17). Kubiak szarpnął przyjęcie, więc Polacy nie mogli wyprowadzić dobrego ataku. Wykorzystali to przeciwnicy, który znów zyskali dwa „oczka” przewagi (19:17). Wszystko wskazywało na to, że ten set rozstrzygnie się w końcówce. Sędzia odgwizdał Clevenot piłkę rzuconą i na tablicy znów pojawił się remis (20:20). Aleksander Śliwka posłał piłkę w aut i Francuzi byli coraz bliżej wyrównania stanu rywalizacji (20:23). N’Gapeth zaliczył udany atak z pipe’a i zakończył drugą odsłonę (25:22).

Znów drużyny nie mogły wstrzelić się w zagrywkę. Remis na tablicy pojawił się po skutecznym ataku Kurka z prawego skrzydła (2:2). Śliwka, który pojawił się za Kubiaka, znów zepsuł atak nieskutecznie kiwając (3:3). Polska zyskała dwa punkty przewagi po tym, jak Kurek przepchnął sytuacyjną piłkę na drugą stronę (5:3). Kurek został przytrzymany blokiem przez Nicolasa Le Goffa i Brizarda i Francuzi zmniejszyli straty do jednego punktu (6:7). N’Gapeth skończył swój charakterystyczny atak hakiem, przedzierając się przez polski blok (8:9). Kolejny set toczył się wyrównanie. Chinenyeze z Brizardem rozegrali przesuniętą krótką i znów na tablicy widniał remis (10:10). Paweł Zatorski przyjął w punkt, dzięki czemu Drzyzga posłał idealnie dociągniętą piłkę do kurka na prawą stronę (13:12). Clevenot skończył kolejnego pipe’a po francuskiej stronie i dalej trwała gra punkt za punkt (15:15). Na pierwsze dwupunktowe prowadzenie po długim czasie, Polska wyszła po błędzie Clevenot w ataku (17:15). Biało- czerwoni mieli szansę powiększyć przewagę, jednak w takim momencie przez francuski blok został zatrzymany Kurek (18:17). Clevenot dotknął barkiem siatki i oddał punkt przeciwnikom (17:20). Bieniek po raz kolejny popisał się na środku i w lepszej sytuacji w tym secie znajdowali się podopieczni Vitala Heynena (21:18). Bieniek zerwał atak w końcówce seta i straty Francuzów zostały zniwelowane do dwóch „oczek” (23:21). Ostatni atak seta należał do Leona, który dał zespołowi przewagę w stanie rywalizacji (25:21).

Biało- czerwoni czwartą partię rozpoczęli od dwupunktowego prowadzenia (2:0). Polakom udało się wyprowadzić kontratak po dobrej obronie Kurka i wynik na tablicy zmienił się na 4:1. Niezawodny polski atakujący zdobył kolejny punkt z prawego skrzydła po ciasnym ataku po skosie (6:3). N’Gapeth włączył się do gry skutecznym, technicznym atakiem (5:7). Jean Patry posłał piłkę w sam narożnik boiska i Polakom uciekły trzy punkty z rzędu (7:7). Gra biało- czerwonych trochę się zablokowała, ale do przejścia doprowadził Mateusz Bieniek atakując w 9. metr (8:8). Leon przełamał francuski blok na lewym skrzydle i znów gra toczyła się punkt za punkt (10:10). Aktualnie jedyną polską opcją w ataku był Leon, jednak żeby myśleć o wygraniu tego seta trzeba było grać bardziej kombinacyjnie. N’Gapeth nic nie zrobił sobie z pojedynczego bloku i zaatakował między rękami Polaka (14:13). Trójkolorowi utrzymywali minimalne prowadzenie, jednak nie była to przewaga nie do odrobienia (17:15). Polacy musieli wyjść „z dołka” i wejść na swój wysoki poziom, który prezentowali w trzecim secie. Podopieczni Heynena nie potrafili włączyć do gry skutecznego bloku, co raz po raz wykorzystywali rywale (16:18). Wiele wskazywało na to, że ta rywalizacja rozstrzygnie się w piątym secie. Bartosz Kurek zerwał atak i przewaga Francuzów wzrosła do trzech punktów (18:21). Niestety Polakom brakowało drugiego, skutecznego przyjmującego. Semeniuk przyblokował francuskiego atakującego, jednak był to dopiero 20. punkt (20:23). Patry skutecznym atakiem doprowadził do tie- breaka (25:21).

N’Gapeth zaczął skutecznie z lewego skrzydła (1:0). Jeżeli Polacy chcieli coś zdziałać w tym secie, musieli się odblokować. Francuski przyjmujący po raz kolejny dostał piłkę na środek na drugą linię i nie spudłował (3:1). Clevenot zaatakował po skosie mimo potrójnego bloku i sytuacja wyglądała już źle dla podopiecznych Vitala Heynena (5:2). Gra Polaków wyglądała naprawdę źle. Kolejny serwis zepsuł Piotr Nowakowski i to trójkolorowi byli w lepszej sytuacji (3:7). Podopieczni Laurenta Tillie kończyli wszystkie ataki, natomiast piłki Polaków nie wchodziły na czysto. N’Gapeth obił blok na lewym skrzydle i Francuzom brakowało jedynie pięciu punktów do zakończenia tego meczu na swoją korzyść (10:5). Bartosz Kurek nie skończył ataku i wykorzystał do Stephan Boyer (12:6). Wilfredo Leon walczył cały czas w pojedynkę na lewym ataku, jednak nie było możliwe, że sam wygra mecz (8:13). ŁLe Goff zaatakował ze środka i Francja zameldowała się w półfinale igrzysk (15:9).

 

Polska 2:3 Francja
(25:21; 22:25; 25:21; 21:25; 9:15)

Składy drużyn:

Polska: Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski (libero), Michał Kubiak, Mateusz Bieniek oraz Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Piotr Nowakowski, Aleksander Śliwka

Francja: Jean Patry, Barthelemy Chinenyeze, Benjamin Toniutti, Nicolas Le Goff, Trevor Clevenot, Earvin N’Gapeth, Jenia Grebennikov (libero) oraz Stephan Boyer, Antoine Brizard, Yacine Louati, Kevin Tillie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!