Po ciężkim boju w grupie B okazało się, że rywalem reprezentacji Polski w ćwierćfinale będzie Francja. Obydwa zespoły rozgrywały ze sobą wiele meczów, z których zwycięsko wychodzili zarówno biało- czerwoni jak i trójkolorowi. Nie było więc jednoznacznego faworyta tego spotkania. Rywalizacja była wyrównana i musiała rozstrzygnąć się w tie- breaku, który już zdecydowanie na swoją korzyść zapisała reprezentacja Francji i wywalczyła wymarzone miejsce w półfinale igrzysk olimpijskich.
Polska zaczęła od straty dwóch punktów przez zepsutą zagrywkę Michała Kubiaka oraz nabicie się na francuski blok Jakuba Kochanowskiego (0:2). Polska szybko jednak odrobiła straty i „oczko” błędem własnym oddał rywalom Earvin N’Gapeth dotykając siatki (3:3). Początek rywalizacji był wyrównany. Obydwa zespoły weszły w mecz dosyć nerwowo. Nic dziwnego, skoro nagrodą za zwycięstwo w tym meczu była gra o finał Igrzysk Olimpijskich. Wilfredo Leon zameldował się na prawym ataku i skończył akcję, którą udało się wyprowadzić po kontrze (7:5). Francuzi popisali się obroną i Benjaminowi Toniuttiemu udało się rozegrać idealną piłkę na prawo do N’Gapetha (7:9). Do walki włączył się także kapitan, Michał Kubiak, który zaliczył udany atak po bloku w aut (11:9). Leon posłał piłkę nad blokiem i Polska utrzymywała dwa punkty przewagi (12:10). Biało- czerwoni dobrze spisywali się w obronie, a do tego dołożyli efektowny blok na Trevorze Clevenot i powiększyli przewagę (16:11). Leon posłał piłkę daleko za 9. metr przy zagrywce, jednak Polacy nadal utrzymywali przewagę (18:13). Niestety Polacy utknęli w jednym ustawieniu po tym, jak na zagrywkę wszedł Antoine Brizard (18:16). Trójkolorowi pomogli przeciwnikom dotykając siatki dwa razy z rzędu (17:21). Barthelemy Chinenyeze bez problemu kiwnął w środek boiska, jednak to był dopiero 20. punkt Francuzów (20:23). Bartosz Kurek trafił w linię boiska i tym sposobem Polacy wygrali pierwszego seta (25:21).
Pierwszy punkt drugiej odsłony zdobył Kurek atakując po bloku daleko w aut (1:0). Jean Patry, dosyć mało widoczny w pierwszej partii, zameldował się na lewym skrzydle (1:2). Fabian Drzyzga rozegrał krótką do Mateusza Bieńka i środkowy dopisał kolejny punkt do swojego konta (4:3). Remis na tablicy pojawił się po zepsutej zagrywce francuskiego atakującego (5:5). Jakub Kochanowski zanotował słabszy moment w grze- zarówno w ataku jak i w polu serwisowym. Antoine Brizard także nie popisał się w zagrywce i na tablicy nadal widniał remis (8:8). Francja pierwszy raz w tym meczu wypracowała dwupunktowe prowadzenie po bloku Chinenyeza na Bieńku (10:8). Michał Kubiak był blisko zablokowania Jeana Patry, jednak piłka wylądowała na aucie (9:11). Obydwie drużyny zablokowały się w polu serwisowym i oddawały sobie punkty naprzemiennie (12:13). Jean Patry podał rękę rywalom i po długiej akcji i jego autowym ataku doprowadził do remisu (14:14). Leon z sytuacyjnej piłki nabił się na potrójny blok i znów to trójkolorowi wyszli na prowadzenie (16:17). Kubiak szarpnął przyjęcie, więc Polacy nie mogli wyprowadzić dobrego ataku. Wykorzystali to przeciwnicy, który znów zyskali dwa „oczka” przewagi (19:17). Wszystko wskazywało na to, że ten set rozstrzygnie się w końcówce. Sędzia odgwizdał Clevenot piłkę rzuconą i na tablicy znów pojawił się remis (20:20). Aleksander Śliwka posłał piłkę w aut i Francuzi byli coraz bliżej wyrównania stanu rywalizacji (20:23). N’Gapeth zaliczył udany atak z pipe’a i zakończył drugą odsłonę (25:22).
Znów drużyny nie mogły wstrzelić się w zagrywkę. Remis na tablicy pojawił się po skutecznym ataku Kurka z prawego skrzydła (2:2). Śliwka, który pojawił się za Kubiaka, znów zepsuł atak nieskutecznie kiwając (3:3). Polska zyskała dwa punkty przewagi po tym, jak Kurek przepchnął sytuacyjną piłkę na drugą stronę (5:3). Kurek został przytrzymany blokiem przez Nicolasa Le Goffa i Brizarda i Francuzi zmniejszyli straty do jednego punktu (6:7). N’Gapeth skończył swój charakterystyczny atak hakiem, przedzierając się przez polski blok (8:9). Kolejny set toczył się wyrównanie. Chinenyeze z Brizardem rozegrali przesuniętą krótką i znów na tablicy widniał remis (10:10). Paweł Zatorski przyjął w punkt, dzięki czemu Drzyzga posłał idealnie dociągniętą piłkę do kurka na prawą stronę (13:12). Clevenot skończył kolejnego pipe’a po francuskiej stronie i dalej trwała gra punkt za punkt (15:15). Na pierwsze dwupunktowe prowadzenie po długim czasie, Polska wyszła po błędzie Clevenot w ataku (17:15). Biało- czerwoni mieli szansę powiększyć przewagę, jednak w takim momencie przez francuski blok został zatrzymany Kurek (18:17). Clevenot dotknął barkiem siatki i oddał punkt przeciwnikom (17:20). Bieniek po raz kolejny popisał się na środku i w lepszej sytuacji w tym secie znajdowali się podopieczni Vitala Heynena (21:18). Bieniek zerwał atak w końcówce seta i straty Francuzów zostały zniwelowane do dwóch „oczek” (23:21). Ostatni atak seta należał do Leona, który dał zespołowi przewagę w stanie rywalizacji (25:21).
Biało- czerwoni czwartą partię rozpoczęli od dwupunktowego prowadzenia (2:0). Polakom udało się wyprowadzić kontratak po dobrej obronie Kurka i wynik na tablicy zmienił się na 4:1. Niezawodny polski atakujący zdobył kolejny punkt z prawego skrzydła po ciasnym ataku po skosie (6:3). N’Gapeth włączył się do gry skutecznym, technicznym atakiem (5:7). Jean Patry posłał piłkę w sam narożnik boiska i Polakom uciekły trzy punkty z rzędu (7:7). Gra biało- czerwonych trochę się zablokowała, ale do przejścia doprowadził Mateusz Bieniek atakując w 9. metr (8:8). Leon przełamał francuski blok na lewym skrzydle i znów gra toczyła się punkt za punkt (10:10). Aktualnie jedyną polską opcją w ataku był Leon, jednak żeby myśleć o wygraniu tego seta trzeba było grać bardziej kombinacyjnie. N’Gapeth nic nie zrobił sobie z pojedynczego bloku i zaatakował między rękami Polaka (14:13). Trójkolorowi utrzymywali minimalne prowadzenie, jednak nie była to przewaga nie do odrobienia (17:15). Polacy musieli wyjść „z dołka” i wejść na swój wysoki poziom, który prezentowali w trzecim secie. Podopieczni Heynena nie potrafili włączyć do gry skutecznego bloku, co raz po raz wykorzystywali rywale (16:18). Wiele wskazywało na to, że ta rywalizacja rozstrzygnie się w piątym secie. Bartosz Kurek zerwał atak i przewaga Francuzów wzrosła do trzech punktów (18:21). Niestety Polakom brakowało drugiego, skutecznego przyjmującego. Semeniuk przyblokował francuskiego atakującego, jednak był to dopiero 20. punkt (20:23). Patry skutecznym atakiem doprowadził do tie- breaka (25:21).
N’Gapeth zaczął skutecznie z lewego skrzydła (1:0). Jeżeli Polacy chcieli coś zdziałać w tym secie, musieli się odblokować. Francuski przyjmujący po raz kolejny dostał piłkę na środek na drugą linię i nie spudłował (3:1). Clevenot zaatakował po skosie mimo potrójnego bloku i sytuacja wyglądała już źle dla podopiecznych Vitala Heynena (5:2). Gra Polaków wyglądała naprawdę źle. Kolejny serwis zepsuł Piotr Nowakowski i to trójkolorowi byli w lepszej sytuacji (3:7). Podopieczni Laurenta Tillie kończyli wszystkie ataki, natomiast piłki Polaków nie wchodziły na czysto. N’Gapeth obił blok na lewym skrzydle i Francuzom brakowało jedynie pięciu punktów do zakończenia tego meczu na swoją korzyść (10:5). Bartosz Kurek nie skończył ataku i wykorzystał do Stephan Boyer (12:6). Wilfredo Leon walczył cały czas w pojedynkę na lewym ataku, jednak nie było możliwe, że sam wygra mecz (8:13). ŁLe Goff zaatakował ze środka i Francja zameldowała się w półfinale igrzysk (15:9).
Polska 2:3 Francja
(25:21; 22:25; 25:21; 21:25; 9:15)
Składy drużyn:
Polska: Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski (libero), Michał Kubiak, Mateusz Bieniek oraz Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Piotr Nowakowski, Aleksander Śliwka
Francja: Jean Patry, Barthelemy Chinenyeze, Benjamin Toniutti, Nicolas Le Goff, Trevor Clevenot, Earvin N’Gapeth, Jenia Grebennikov (libero) oraz Stephan Boyer, Antoine Brizard, Yacine Louati, Kevin Tillie